Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zielonajaktrawam

Moje przemyślenia na temat spowiedzi i ślubu

Polecane posty

Gość zielonajaktrawam

Od razu powiem, że nie chcę tu nikogo do niczego namawiać. Nie jestem nawiedzoną katoliczką. Chodzi mi tu o pewną logikę. No więc zacznijmy... Żeby wziąć ślub kościelny potrzeba iść do spowiedzi. Tak? Tak. Żeby spowiedź była ważna, musimy żałować za grzechy. Tak? Tak. Jeśli mieszkamy z kimś przed ślubem i uprawiamy seks, to grzeszymy i musimy się z tego spowiadać. Ale czy tego żałujemy? NIE! Z tego wynika, że spowiedź była nieważna. I tyle logiki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielonajaktrawam
jak komuś nie przeszkadza, że nie żyje w zgodzie z sumieniem. Tak naprawdę wtedy komunie przyjmują tylko wasz żołądek i jelita.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość feeeeeeedrftgyhu
to grzech wiec ałujesz za nie do , tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielonajaktrawam
Nie wszystkich grzechów się żałuje. Na pewno znacie przypadki, gdzie osoby skłócone z całym światem, a komunię przyjmują. I to jest właśnie mega dewoctwo i zakłamanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielonajaktrawam
baldur - ale dla kościoła jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I dlatego napisałem, że lepiej się nie spowiadać, żeby nie uczestniczyć w tej obłudzie. Z resztą oceni nas ten na górze a nie klecha, który sam ciągle grzeszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielonajaktrawam
tak, tylko jak ktoś chce wziąc ślub kościelny, to musi do niego podejść "czysty"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A potem rozwieźć się po pół roku, bo macie różne temperamenty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trelemoreleeeeee
pisalam gdzies ostatnio w podobym topiku :) ze ja spowiadam sie w domu Bogu. mowie po prostu przepraszam Boze ze... i Bog mi wybaczy jesli widzi ze naprawde zaluje. nie czuje potrzeby tlumaczyc sie ksiedzu ze swoich grzechow. a rozgrzeszenie ma zalezec od jego widzi mi sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osiołek małyy
ja tez tak robie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trelemoreleeeeee
jestem wierzaca. ale spowiedz to akurat jedyna rzecz w kosciele ktora mnie drazni..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak można żałować korzystania z przyjemności, które przecież dał nam Bóg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mentaI cut
Zadajcie to pytanie księdzu i sfilmujcie odpowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielonajaktrawam
księdzu to pewnie zwisa, ważne że weźmie kasę za ślub

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fghjklkhgfghjkl
jedyny przywilej hmm to z ksiedzem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miejscowy blokers
dlugo nad tym tematem myslalas?:D:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×