Nikt mnie nie lubi nie wiem czemu:( zawsze tak bylo...

w podstawówce miałam tylko 1 koleżankę teraz chodzę do 3 klasy gimnazjum, ona przepisała się do innej szkoły.. źle się z tym czuje bo jestem sama jak palec na przerwach siedze sama czasem próbuje z kim zagadać ale potem po prostu się wycofuje :( dobrze że przerwy są takie krótkie.. nie wiem czemu zawsze kończe jako odludek... staram się być dla wszystkich miła , spokojna jestem wrażliwa nikomu krzywdy nie robie... a zawsze jest tak samo... gdzie może tkwić przyczyna ? co jest ze mną nie tak ? :(

człowiek i tak jest indywidualista

Znam to, to wina tego, że nie jesteś krzykliwa i głupia. Nie wyrywasz się do rozmowy. Nie nauczysz się tego :( Jeszcze pół roku, w nowej szkole szukaj takich osób jak Ty, z nimi się na pewno zaprzyjaźnisz.

u mnie w szkole nawet nie ma takich osób podobnych do mnie :( wszędzie w otoczeniu słysze tylko ''jak ja się schlałam na tej imrezie a ile rzygałam''.. a jak można ciągle o tym mówić ?

nic tylko się zabić:( mimo tego że mam chłopaka który chciał mnie wcześniej zdradzić ( mieliśmy kryzys ) to mówi że mnie kocha i jak tu wierzyc:(