boje sie byc szczesliwa

Żyje z chłopakiem który jest częścią mnie, jesteśmy do siebie cholernie podobni, kiedy się kłócimy za 5 min śmiejemy się sami z sobie, krzyczymy na siebie a zaraz potem mocno przytulamy, zmieniamy się dla siebie i wszystko jest takie cudowne, cholernie mi z nim dobrze a jednak coś jest czego sie boje.. kocham go całą sobą a jednak czasem mam takie uczucie że chce rzucić to wszystko, znaleźć kogoś innego i choć wiem że będę tego żałować tak strasznie to i tak chce to zrobić... Co jest ze mną nie tak? Może to presja otoczenia które nie akceptuje mojego chłopaka a może to mi się już coś dzieje.. pomóżcie mi bo już nie wiem co ze sobą zrobić. Tak mi źle i tak niedobrze.. potrzebuje ostrej reprymendy!

ale z Ciebie szczesciara

Potrzebujesz czasu żeby trochę ochłonąć, a nie reprymendy. :) Ciesz się tą miłością i bliskością, i tyle. Takie niepokoje są normalne.

ja tez sie boje.Ale nigdy w zyicu nie zamienie mojego na innego faceta.Bo 2 takiego wiem ze nigdy juz nie spotkam.

Ja też mam takie uczucie.. i dobrze wiem że jeśli to skończę to nigdy do siebie już nie wrócimy.. głupia jestem że mam jakieś watpliwosci. No ale co zrobić.

a i ty zaczynasz coś przeczuwać.. intuicja