Po raz drugi śnił mi się nieznajomy facet!

Słuchajcie w przeciągu tygodnia dwa razy śnił się mi jakiś ciemnowłosy facet. Pierwszy raz mam tak, że jakaś nieznajoma osoba śni mi się więcej niż jeden raz....W tym śnie jest dla mnie bardzo przyjazny, chyba się przyjaźnimy... W realu w ogóle go nie spotkałam, czy to możliwe, że wyśniłam sobie męża?

to szatan, na początku zawsze jest miły... później cię opęta i po ptokach gdy ci się przyśni następnym razem przypierdol mu w ryj i uciekaj

to zapewne twój przewodnik, który ma za zadanie zaskarbić sobie swoją sympatię, uspokoić i pewnej nocy przeprowadzić na drugą stronę....to smutne, mam nadzieję że przystojny, oj...... p.s długo żyłaś?

Sen nie ma nic wspolnego z rzeczywistoscią :)

no cóż....tak to bywa we wszechświecie - jednych kostucha dopada z nienacka, nieprzygotowanych a innych oswaja, widać zasłużyłaś by przejść to lekko....powodzenia

jaja sobie robisz... nie wierzę Ci...aczkolwiek opowiedz coś więcej o tym, lubię takie historie....skąd o tym wiesz? co to za przewodnicy?

to musisz często i dobrze depilować cipe bo nie znasz dnia ani godziny :)

Ale skąd wiesz, że gdy przyjdzie co, do czego, to będzie lekko i przyjemnie? Może koniec nastąpi w straszliwych mękach?

oj tam....każdy mówi że nie wierzy, trudno wypieraj to ze świadomości jeśli to sprawia że jest ci lżej.... widzisz? przewodnik zadziałał....pomaga ci wyprzeć to i oswoić, czy to nie cudowne? na pewno wielu chorych bardzo ci zazdrości takiego finału.....

zawsze depiluję, spokojna Twoya :D

:o czemu zawsze jak zakładam temat na kafe, trafiam na nawiedzonych?

Ale z drugiej strony, gdy Ci się śnił drugi raz, to już nie był nieznajomym :)

no to nie wierz....czekaj, aż przyśni się trzeci raz....to będzie wtedy! oh wieczne elizejskie pola, umyj się, pomódl i naprawdę nie lękaj się szczęściaro!

dopiero 12 założyłaś to nie za wiele :D

no w sumie, nie....na początku w pierwszym śnie, powiedział mi, że jest pół włochem....w drugim pocieszał mnie po kłótni z siostrami...

ostatnio też jak zamieściłam swoje rysunki przyszedł jakiś czub gadając o tym, że po tych rysunkach poznaje, że byłam molestowana :o opowiedz o przewodnikach, to uwierzę....i skąd o tym wiesz?

:( nawet nie wiesz łobuzie jak mnie przestraszyłeś, jaja sobie robisz, a ja będę się teraz bała ....

cytat....niestety nie mogę ujawnić źródła.... (...) " A wtem pojawi się namiestnik śmierci, którego oblicze dane poznać będzie jedynie wybranym. Urokliwy, acz zdecydowany wpoi w serce zadumę i spokój. Po trzykroć nawiedzi we śnie, a ostatniej nocy ucałuje kojąco w policzek i delikatną dłonią na zawsze zamknie powieki wybranego (...)"

czemu nie ujawnisz źródła? czy to Biblia? chciałabym więcej na ten temat poczytać....napiszeszs do mnie na maila?

w zasadzie to i chyba dobrze, że średnio to dociera do ciebie....nieważne, ale tak to chyba ma działać. no cóż, jak wspomniałem nie mogę ujawnić i już. Niektóre "mądre głowy" twierdzą że można się "wywinąć" posłańcowi, ale to już wyższa szkoła jazdy, nie chcę mi się szukać w archiwach teraz metod....może kiedyś znajdę chwilę z czystej ciekawości.... tak czy siak, powodzenia

należysz do jakiejś sekty? teraz coraz bardziej śmiem wątpić w prawdziwość Twoich słów. Gdybyś nie napisał o tym, że można się "wywinąc" uwierzyłabym....teraz, padalcu, liczysz, że zacznę Cię błagać byś szukał sposobu. Żałosne i chore :o

absolutnie na niczym mi nie zależy, mylisz się...twoja sprawa.... nie muszę cię wyprowadzać z błędu....w zasadzie nic nie muszę....pozdrawiam i powodzenia.

to niepokojące: moja kuzynka kilka tygodni przed śmiercią mówiła o nieznajomym, który się jej śni. Proszę opowiedz o tym jak najwięcej! Tak bardzo mi zależy! mój e-mail to dave182@gazeta.pl nie chcę tu o tym pisać, ale odezwij się!

jak miałeś zamiar mnie wystraszyć to gratuluję....jakbyś pisał prawdę to nawet nie wypowiedział byś sięw tym topiku tylko zachował to dla siebie!

chciał Cie wystraszyć i tyle, widać po tym jak pisał, chce żebyś się bała, zmuszał Cię do refleksji, i co chwila dwukropek (co to ma byc< POWODZENIA>??)

i wiesz co? nawet bym mu uwierzyła gdyby nie ten wyskok z tymi metodami ucieczki przed kostuchą...co za typ:o ii jeszcze z innego loginu przedstawił historię o kuzynce:o chory pojeb :o ale niesmak mi pozostał:o aczkolwiek pomysł na opowiadanie lub ksiązkę dobry :P

już wersja ze szmatanem bardziej do mnie przemawia :P

ech, liczyłam na lekką dyskusję, a tu kurwa kolejny nawiedzony chooy co chciał mnie wystraszyć może nawet do jakiejś sekty wciągnąć :o czy ja mam w sobie magnes na świrów?

jak można mówić komuś że umrze i nazywać to szczęściem, powalony psychol :o i to pytanie "ile żyłaś" ludziom się we łbach przewraca...

dziewczyno, nie bój się,bzdury,ja byłam przy śmierci 2 osób żadna nie mówiła wcześniej że śnił jej się nieznajomy:( nie wierz w to,chciał cię nastraszyć,pełno tu świrów