Siostra

Moja siostra chciała usunąć ciąże(to już drugie jej dziecko). Wpadła sobie z mężem nie zabezpieczają się jedyne co to tylko zwykła metoda kalendarzykowa. Moja siostra brała tabletki poporonne do 72godzin.Naszczęscie jej nie wyszło. Wczoraj dowiedziałam się prawdy. Mój brat mówi że dziecko jest troche dziwne mało płacze mało się śmieje mało rusza. Czy to może mieć z tym związek?

niech się lekarza zapytają ,skąd mamy to wiedzieć?

bzdury piszesz, może jeszcze chodzi na rękach i kaszle odbytem?

"wpadła z mężem" :D

a czy wykonuje podskoki z jednoczesnym klaśnięciem powyżej głowy, czyli tzw. pajacyka? :)

ok uspokoję cię bo widzę że się martwisz,nie masz powodu: Pamiętaj masz 72 godziny! Tabletkę należy przyjąć jak najszybciej, najlepiej w ciągu 12 godzin i nie później niż do 72 godzin po stosunku płciowym. Jeżeli w ciągu 3 godzin od połknięcia tabletki wystąpią wymioty, należy natychmiast przyjąć jeszcze jedną tabletkę. Sposób działania Uważa się, że "pigułka po" stosowana zgodnie z zaleceniami zapobiega owulacji (jajeczkowaniu) i zapłodnieniu, o ile stosunek płciowy miał miejsce przed owulacją, gdy prawdopodobieństwo zapłodnienia jest największe. Powoduje zmiany w błonie śluzowej macicy,a przez to zmniejsza możliwość zagnieżdżenia zapłodnionej komórki jajowej w macicy. Zagęszcza śluz uniemożliwiając poruszanie się plemników, a zażyta w pierwszej fazie cyklu opóźnia owulację. Lek nie jest skuteczny, jeśli proces zagnieżdżania już się rozpoczął, ponieważ "pigułka po" nie powoduje przerwania istniejącej ciąży. Gdy preparat zostanie przyjęty zbyt późno, podtrzymuje ciążę i staje się jej sprzymierzeńcem. To podstawowy dowód na to, że antykoncepcja postkoitalna nie niszczy płodu.

to nie są tabletki poronne:O

opisujeszdzialanie tabletki jak jej siora juz ma dzieciaka

usunąć tabletkami 72h po? :O

12345u473490 opisujeszdzialanie tabletki jak jej siora juz ma dzieciaka przeczytaj ostatnie zdanie:"To podstawowy dowód na to, że antykoncepcja postkoitalna nie niszczy płodu."

no co ty;p tylko po co cala opowiesc o 72h jak autorka widac ze nic nie klei

wrzuć jej te tabletki do herbaty, na pewno nie zajdzie, spiesz sie

no własnie po to żeby jej wyjaśnić jak te tabletki działają że to nie jest środek poronny , nie uszkadza płodu ,ma zapobiec zagnieżdżeniu

Chodzi mi przedewszystkim o to czy dziecku może coś się stać. Nie chce żeby przez jej głupote mały był na coś chory. Tak wpadła z mężem.Nie zabezpiaczają się to jak mam to nazwać? A dziecka nie chcieli. Poprostu siostra źle sobie obliczyła dni niepłodne.

Teraz dziecko ma 6miesięcy. Próbuje już raczkować. Ale mało się śmieje praktycznie wogóle nie gaworzy(a już powinno wiem jak było z pierwszym dzieckiem)ono nawet nie placze,i ciągle wydaje z siebie jakieś dziwne dźwięki.Bardzo kocham mojego siostrzeńca i nie chce zeby przez debilizm mojej siostry ono było "inne".

No już ci przecież podano informacje, że te tabletki nie uszkadzają płodu. Może siostra ma kiepskie geny :D

Ja sie zastanawiam czy ludzie w tym kraju jeszcze myślą racjonalistycznie ?? OMG tępaki do książek .. a dopiero do życia ...

?:P

tabletką " 72 godzin po " NIE JEST tabletką wczesnoporonną, co więcej, gdy już doszło do zapłodnienia - podtrzymuje ciążę.

tabletka po nie pozwala sie polaczyc kom jajowej z plemnikiem wiec nie jest poronna tabletka. musisz uscislic swoja wypowiedz.

na Twoim miejscu spytalabym specjalisty i siostre wyslala z dzieckiem do lekarza . Co do tabletki po to tak jak wczesniej pisali inni - nie jest ona wczesnoporonna tylko tzw. antykoncepcja dorazna. poczytaj wiecej na wpadka.pl a jak masz wiecej pytan to zapytaj tak ekspertow.

No aż mnie nosi, jak czytam takie posty kompletnie nieświadomych i niewyedukowanych ludzi. Tabletka 72h nie ma NIC, ale to NIC wspólnego z wywoływaniem poronienia!!

Jak mozna byc tak niewyedukowanym zeby mowic ze tabletki po sa tabletkami wczesnoporonnymi ? Zapytajcie lekarza albo wbijcie na ta wpadke i tam poczytacie sobie i wtedy piszcie cokolwiek ...

mozart - "wpadke"? co masz na myśli?

strona wpadka.pl. Jest tam duzo informacji na temat dzialania tych tabletek. Warto poczytac

No chyba że tak :) w takim razie ta str również jest mi znana. Raz uratowała mi tyłek swoją lista gabinetów ginekologicznych, ale to długa historia ;)