czy jest sens tak mieszkać - mieszkanie na kredyt wynajęte komuś

(lokatorzy szukali mieszkania bez właściciela ) i mieszkanie kątem u kogoś? Dodam, że moje prośby o wpłatę choćby zaliczek za wodę od pół roku są nieskuteczne, uzbierało się tego już tyle, że jak mi nie zapłacą teraz czynszu to będę w czarnej dupie, bo straciłam pracę a to co zużyją mediów do stycznia zrujnuje moją sytuację. Mam dość. Nie radzę sobie :/ Co ja mam zrobić?:(

że co? kuźwa napisz po polsku

tzn. masz problemy z ludzmi, ktorzy od ciebie wynajeli chate????

zaliczki płacą w wysokości 1/4 tego co ma być, nie mają czasu ustalić ze mną spraw a rachunki za inne media płacone są z opóznieniem dosłownie wtedy gdy przyjdą upomnienia.

tak, mam problem. Każdą sprawę muszę popchnąć palcem. Nawet rachunków nie zapłacą na czas, zdarzało się ze czynsz był płacony w 5ratach a ja od tego płacę podatek i po prostu nie mam sił na takie nerwy i niepewność.

no ale nie mozesz zmienic lokatorów sobie??? :-O

chyba idiotką do kwadratu :P

mogę, ale podpisanie umowy po 3mies wstępnej umowie też okazało się niemożliwe. Myślałam, że można się dogadać, ale człowiek nie może się ze mną spotkać od kilku miesięcy.

wywal ich i poszukaj innych. sorry, ale jak nie potrafią się zorganizować żeby płacić rachunki na czas to jacyś niepoważni są. teraz już nie trzeba szukać lokalu zastępczego więc szybko pójdzie.

no chyba tak będę musiała zrobić. Pewnie będzie nieprzyjemnie