koleżanka mnie olewała a teraz gnębi :(

mam plany na sylwka, rok temu siedziałam w domu, ona miała chłopaka i mnie w dupie, szła na impreze, teraz ona nie ma chłopaka ani planów, a ja mam (tzn impreze) i jakos nie bardzo mam ją jak wyciągnąć, zresztą ona nie pomyslala o mnie rok temu... a ciągle do mnie teraz pisze. A ja już jej nie mam siły odpisywać co robić?

Nie odzywaj sie do niej. Ja pierdole macie problemy ludzie.

nienawidze takich neudacznikow jak ty. nic jej nie odpisuj!

nieudaczników? po czym wnioskujesz? po prostu ja sie nikomu nie narzucam...ona mnie olała jak jej potrzeowałam, niby czemu mam sie przejmować nią?

napisz, że zyczysz jej równie szampańskiego sylwestra jak zapowieda sie twój oraz wiele szcześcia w nadchodzącym roku :)

dokladnie tak samo mam! ona mnie oklewala a teraz czegos chce a poszla

nie boj zabichy

napisz jej "przykro mi ale niestety nie uda mi sie Ciebuie wkrecic w te impreze, zreszta ja w zeslzym roku tez siedzialam sama w domu i bylo ok wiec tez dasz jakos rade. Trzymaj sie"

o ktos u gory napisal IDELANIE ona bedzie p[ewnie dalej walcyzc sapac a ty chuj wyloz

hhehe dobre z tymi życzeniami i z tą odmową :D dzieki : * jestescie wielkie

Ja w zeszlym roku siedzialam w domu jak ostatnia pipa. Bylam na 3 roku studiow, zaprzyjaznilam sie z pewna dziewczyna ktora ciagle wkrecala sie do mnie ale sama nigdy mnie nigdzie nie zaprosila na dobra sparwe. Miala chlopaka i do jego znajomych poszla, ine kolezanki powyjezdzaly, mnie nie bylo w tym czasie stac. We wrzesniu obronilam dypom i zaczelam inny, wymarzony kierunek studiow od zera. Poznalam swietnych ludzi, dostalam pare propozycji na Sylwka i znalazlam chlopaka. Teraz ona jest samotna nie ma kolezanek. ZYCIE.

no wlasnie. Raz na wozie, raz nawozem!

Ale sa takie suki. Mialam byleg o ktory tez do iej startowal, to byl kobieciarz. Po pijaku do co ladniejszych lasek sie garnal a ona mu na to pozwalala i mi potem opowiadala. Miarka sie na koniec przebrala. Zerwalam kontakt.

no wlasnie ja rok temu mialam mega dołka...bylam po rozstaniu a moje kolezanki mialy mnie gdzies...w tym roku ulozylo sie inaczej tamta jest teraz sama żaden chlopak jej nawet nie chce ja dostalam wiele propozycji i jeszcze sie na mnie obraza że jej nie chce wziac

tzn kolezanki które miały facetów :) bo te które byly i są wolne zawsze mialy i mają dla mnie czas...to przewrotne że kobiety to takie własnie suki jak mówisz...mają faceta to wydaje im sie że tak bedzie już zawsze i mogą srać na koleżanki :o a potem co do czego to mi sie chcą wypłakiwac w rękaw... o koniec tego... bede sie zadawała tylko z singielkami

Bo madrosc kobiety to nie bazowac na facecie ale na sobie. Takich kobiet jest malo, trzeba dbac o przyjaznie. Facet facetem ale pielegnowac kolezenctwa bo NIGDY nie wiesz co Cie spotka. Mam 1 rtaka super kol. od paru lat i pare dalszych. A sukle pogonilam.

mają faceta to wydaje im sie że tak bedzie już zawsze i mogą srać na koleżanki --> masz racje. Nie no nie trzeba tylko z singielkami, ale z madrymi kobietami. JAk debilka byla to kolezanka Twoja to poswiecila Cie dla faceta. Teraz niech spierdala. Bo znajdzie nowego i znaow na CIebie chuj wylozy

ja mam faceta ale o kolezankach nigdy nie zapominam.

zreszta jak mozna chciec ciagle rpzebywac tylko z facetem? to jakies glupie uzaleznione baby i pewnie zazdrosne o kazde wyjscie faceta bez nich...chora sytuacja

No dla mnie to tez chore. ze kobiety tak faceta oplatakja jak bluszcz

tak chore i mają bzika na ich punkcie, aż faceci mają ich dosc i zostawiaja je.no masz racje niektóre w związkach są spoko, ale ta co teraz mnie wkurzyla jest po prostu śmieszna, bo cale wakacje ja sie nbudziłam, ona miala swojego chlopaka któremu dawała dupy (bo on sie też nudzil) ale po wakacjach wrocił do szkoly miał rozrywki i ją rzucił a ona nagle sobie o mnie przypomniała :/ :o

w dodatku jak jej wytłumaczyłam,że na tej imprezie bedzie juz i tak bardzo dużo ludzi no i na mieszkanie 45 metrów kwadartowcyh 30 osob to nie mało to sie przestała do mnie odzywać...(a tak cały dzien mnnie bombardowała tel/sms/mail)

Nic nie warta. Jak ta moja suka. Ona zawsze cos ode mnie sciagala, brala noty sama nic./ Nie mozna takim looserem byc i dac se na glowe wejsc . Suczysko.

ide spac. ! powodzenia!