Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość powiecie mi????

ile może boleć niespełniona, platoniczna miłość?

Polecane posty

Gość powiecie mi????

jak wiele czasu potrzebujecie, aby pozbierać się po zawodzie sercowym? kiedy nie byłyście z facetem, a tak bardzo pragnęłyście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiecie mi????
nikt nie odpowiada, trudno. zakochałam się w nim prawie dwa lata temu. od tej pory nie jestem w stanie myśleć o innym, patrzeć na innego. przez pewien czas myślałam, że między nami się ułoży. facet wyglądał na zainteresowanego. nie wiem, czy ja popełniłam błąd czy też on, ale się nie udało. do dziś pluję sobie w brodę, że mu nie powiedziałam, co do niego czuję. jestem za dumna, za honorowa- nie byłam w stanie. nadal mamy ze sobą kontakt, ale nie sądzę, aby przerodziło się to w coś poważniejszego. co zrobić, żeby o nim zapomnieć? żeby zwrócić uwagę na innych, zacząć układać sobie życie? nawet nie zdaje sobie sprawę, dziewuszki, jak mi się serce kraje, kiedy tylko o nim pomyślę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce mi się tego czytać
🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zakochałam sie kiedyś w pewnym mężczyźnie. Była to miłosć platoniczna, nigdy mu o niej nie powiedziałam. Kochałam go tak "z daleka".. Nawet nie chciałam mu o tym powiedzieć, wiedziałam, ze jest zajęty. Starczała mi sama rozmowa z nim i jego obecność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cvzczfa
Skonsumuj tę miłość, to za pół roku - rok minie Ci. Uprzedzam pytania i oburzenie: z autopsji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nasze kontakty urwały sie na pewien czas. Gdy go znowu zobaczyłam, wszystko wróciło. Jednak teraz całe to uczucie którym go darzyłam znikło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiecie mi????
ja mam przeświadczenie, że on tak czy inaczej nie zechce ze mną być. czuję, że jestem dla niego za głupia i za brzydka, więc wolę trzymać dystans. niemniej, nie wyobrażam sobie chwili, w której dowiem się, że sobie kogoś znalazł, że jest szczęśliwy z inną. szkoda, że życie jest takie okrutne i musimy przechodzić tyle zawodów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość curupira!!
4 lata zajeło mi użalanie się nade tym że on nie chce mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gdghjbvfdfg
Ja Jestem po konsumpcji milosnej i po jeszcze bardziej sie zabujalam wiec nie zawsze po konsumpcji przechodzi. ;) U mnie juz ponad 3 lata minely.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiecie mi????
kurde, ale Wy wszystko spłycacie :O seks nie jest najważniejszy :O ja mówię o uczuciu, a nie o seksie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiecie mi????
nie rób tego. naprawdę, nie rób. jak byłam młodsza i o wiele głupsza niż teraz, powiedziałam pewnemu chłopakowi, co czuję. on zachował się... nawet nie wiem jak to określić. po prostu przytaknął, odwrócił się i poszedł. obiecałam sobie, że już więcej nie zrobię takiej głupoty- Tobie też odradzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakazanamiłosc
domyślam się co możesz czuć, też chcialabym wiedziec ile może bolec taka miłość, u mnie trwa to juz półtora roku tylko że moim "wybrankiem" jest ksiądz i te zakochanie nie ma najmniejszych szans spełnienia:( moim postanowieniem noworocznym jest znależć nowa miłość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiecie mi????
widzisz, ale Ty masz jeszcze świadomość, że ta miłość jest zakazana, sprzeczna z nakazami moralnymi. oczywiście, zdarza się, że ksiądz porzuca sutannę, ale ma to miejsce raczej w filmach i wiktoriańskich powieściach, niż w prawdziwym życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Revolucja..
Przestancie truc! Zostawcie to co boli w Starym Roku ..a w Nowym przyjdzie pewnie nowa milosc(oby jeszcze bardziej nie bolala, bo pomysl Panna wyzej jak to bedzie benedykt XVI??:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakazanamiłosc
Chciałbym zostawić to w starym roku ale juz tyle razy próbowałam o nim zapomnieć...mam nadzię że w nowym roku sie uda i przyjdzie nowa miłość, życze tego wszystkim nieszczęśliwie zakochanym:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakazana moze
to twoj ks szczescia wszystkim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie mija już okrągły rok, tyle, że u mnie to nie jest zupełnie platoniczna. Kiedy pokazuję, że według mnie to coś więcej niż zwykła znajomość, jestem traktowana nadal tak samo. Więc dałam sobie spokój z ukazywaniem uczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiecie mi????
chciałabym być śmielsza i powiedzieć mu, co mi na sercu leży. wiem jednak, że nie zbiorę się na odwagę. chciałabym powiedzieć, że macie rację, że nie powinnam lamentować i przyjąć z pokorą, co Bóg mi zsyła, ale chyba jeszcze za wcześnie. człowiek uczy się przez całe życie- kolejnej miłości nie będę tak przeżywać, o ile w ogóle nadejdzie, a na to się nie zapowiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakazanamiłosc
proszę uwierz,że bedzie lepiej:) bo jak tak piszesz to ja też zaczynam wątpić czy kiedykolwiek znajdę kogoś kogo pokocham i kogo nie będe porównywać do mojego ks. który zawsze zostanie w pewnym sensie moim ideałem. Jeśli widzisz choć cień szansy na to że on też coś do Ciebie czuje to może powinnaś zaryzykować jeszcze jeden raz i zawalczyć o tę miłość,powiedzieć mu o swoich uczuciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiecie mi????
wierzę po prostu, że niektórzy ludzie są skazani na samotność. kiedy myślę o swojej przyszłości, to nie jestem w stanie uwierzyć, że z kimś będę, że ktoś mnie zechce. to smutne, ale taka prawda. nie życzę nikomu takich myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Morpheus87
Droga Autorko, mam wrażenie, że Cię znam albo to tylko wrażenie... Napisz, czy Twoje imię jest na M, czy jesteś zielonooką brunetką i mieszkasz w Lublinie? Proszę odpowiedz, to dla mnie bardzo ważne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiecie mi????
:) mieszkam w Warszawie, mam zielone oczy, kasztanowe włosy i moje imię nie zaczyna się na M. :) czyli, że jest więcej takich dziewczyn?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość junkhead
u mnie to trwa już 6 lat, więc te Twoje 2 lata to króciutko jest :P Teraz na szczęście mieszkamy w innych miastach, już od sierpnia jej nie widziałem, nie spotykam jej, nie myślę dzięki temu o niej tak często, więc mam nadzieję że mi w końcu przejdzie i zakocham się w innej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiecie mi????
to smutne :( a czemu nie możecie być razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dasdadsfdfdsdss
gimnazjalistki.. idżcie już spać... bo od tych waszych żałosnych problemów głowa boli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość junkhead
z jednej strony smutne, ale z drugiej tyle lat kochać się w innej dziewczynie i nie mieć odwagi jej o tym powiedzieć to żałosne strasznie. Co do powodów to po prostu moja nieśmiałość, brak pewności siebie, moje myślenie w stylu - ona jest prześliczna, może mieć każdego więc taki ktoś jak ja nie ma u niej szans, a do tego dochodzą takie głupie różnice jak to że ona kończyła najlepsze liceum w mieście, a teraz studiuje na bardzo dobrej uczelni, a ja skończyłem zwykłe liceum i nieciekawe studia, w dodatku jest ode mnie wyższa ze 2 cm i ogólnie nie miałem u niej szans

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×