Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość samotna1981

czy ktoś sam spędza sylwestra?

Polecane posty

Gość samotna1981

czy ja jestem sama? czy jest ktoś, z kim nogłabym pogadać. nie jest to najszczęśliwszy dzień w moim życiu.... i nie wiem jak dalej będzie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adonis-88
już sto podobnych tematów jest tutaj założone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronika123321
samotna ja też jestem sama, ale sie nie użalam. Otworzyłam sobie Malibu, oglądam pikantne filmy, siedze sobie w dresie na kanapie. jest miło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna1981
weronika, a dlaczego jesteś sama?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małolepsza
to skąd jesteśmy ja samotna z łódzkiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna1981
ja w anglii jestem.... i to najgorszy sylwester w moim życiu chyba.... nie wiem jaki będzie ten nowy rok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronika123321
jestem sama bo jestem introwertykiem i dziwakiem. I lubie dziczeć w samotności. i taka już jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna1981
o co z tą policją chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna1981
weronika, też bym tak chciała.... zazdroszczę ci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna1981
jesteście tam.....?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotny28l
taa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna1981
to powiedzcie coś o sobie. dlaczego wy jesteście sami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ding Dong!
ja też jestem sama... samotna... i kij wie, co jeszcze... ale mam to gdzieś... głowa do góry... ten rok był absolutnie dewastujący, więc w przyszłym już nic gorszego mnie nie spotka hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fioletowaaaa
Heh ja też sama ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna1981
ding dong, a co ci się takiego przytrafiło w tym roku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ding Dong!
cholera... nie starczy mi miejsca na tym forum, żeby opisać... ale wierz mi... od lata tego roku po prostu mnie zdeptało... wdeptało... i wszystko inne... nie chcę opowiadać ze szczegółami na otwartym forum... ale liczę... że jeśli się dobrze nastawię, to będzie lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ding Dong!
chociaż nadzieja matką głupich, no nie? hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna1981
dawaj ding dong, wygadaj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna1981
no to wszystkim samotnym wszystkiego dobrego życzę. oby ten Nowy Rok rzeczywiście coś zmienił, bo inaczej to załamka kompletna.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ding Dong!
Wszystkiego NAJ! Oby teraz tylko lepiej było :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna1981
idę się napić, a potem zasnę żeby nie myśleć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ding Dong!
no cóż... w wielkim skrócie.... najpierw zdecydowałam się zmienić dla faceta całe swoje życie i podejście do partnerstwa... później SAMA wylądowałam na wczasach... poukładałam sobie wszystko... i po powrocie okazało się, że mój jakże uwielbiający mnie mężczyzna ( o ile można tak nazwać tą piz*e) w czasie niedawnym miał inną kobietę, która zaszła w nim... więc namówił ją do pozbycia się tego, by wyszło na czysto... no ale ona postanowiła w końcu do mnie napisać... i przyznał się że był z nią przez półtora roku... na dokładkę nie mógł zrozumieć, dlaczego z nim zrywam, skoro nie przyznał się dla MOJEGO DOBRA... zaraz po tym moje migreny przeobraziły się w boel głowy nie mijające w ogóle, co zaowocowało wymiotami, utratą świadomości i równowagi... a że wykluczono większość możliwych przyczyn... została ta najgorsza... więc cukierkowo było... w wielkim skrócie! Aaaa... i w między czasie okazało się, ża ja na 100% nie mogę mieć dzieci... może i nie planowałam... ale fakt pozostaje niezmienny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja niby nie spedzam sylwestra sama bo jest maz i znajomi, ale w rzeczywistosci oni sie bawia na dolnym pietrze ja siedze z coreczka ktora spi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna1981
ta.... już fajerwerki słyszę i wyć mi się chce ogólnie..... a już tak dobrze było. w życiu zawsze musi się coś spierdolić.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ding Dong!
więc samotna... naprawdę głowa do góry... podobno nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×