co byscie zrobiły?

chlopak umówil sie ze mna na sylwestra... juz dlugo byla o tym mowa a on o 12 zadzwonil ze wybiera sie z kumplami i to meski wyjazd.W nowy rok tez u mnie nie byl bo zostal tam z nimi nie pisze ciezko bylo sie z nim skontaktowac.olewa mnie, widujemy sie rzadko bo ma niby tyle pracy a to w sumie byla taka okazja zeby sie spotkac i dlugo mi to obiecywal.Co byscie zrobily? potem niby mowil przez tel ze to nie tak ze mnie olewa i to nie przez telefon rozmowa ale nie wiem nawet czy mam dalej walczyc czy go zostawic

Eh przykro mi ale ewidentnie ciebie olał :( ja bym tak nie mógł. Widać z tego że koledzy są ważniejsi dla niego

skads to znam :D

dwa dni plakalam nic nie jadlam i nie wiem co robic ... ja juz tyle dla niego poscwiecilam

czemu faceci to takie swinie

weź sie ogarnij i go zostaw

wiem....chyba musze chociaz bardzo nie chce

Dziś pierwszy stycznia, a Ty już dwa dni w tym roku zdążyłaś płakać?

To nie facet to KIERDA to jest pospolita nazwa KNUR -pan od zapładniania macior -może po nim mogą i być rasowe ,ale w rzyciu bedziesz na niego płakać - wiec sie ogarnij i nie spotykaj sie z takim beznadziejnym typem -on nigdy cie nie uszanuje.

Omijaj go dziewcze dalekim łukiem nic dobrego cie z nim nie czeka ,a i rodzina twoja bedzie zdrowsza.

Obrazy dla knur wrzuć w w gogle

Przykro mi to mówić ale jesteś jeszcze głupiutka naiwna. Z czasem życie cię wszystkiego nauczy