Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 1stokrotka1

jak zapomniec?

Polecane posty

Gość 1stokrotka1

hej,nie moge zapomniec o swoim bylym, bylismy razem 1,5 roku i mnie zostawil,w okropny sposob,a ja i tak nie moge o nim zapomniec. Blokuje mnie to we wszystkim,mysle o nim codziennie. Zaczelam spotykac sie z innym,bo pomyslalam ze moze szybciej mi przejdzie,ale jest jeszcze gorzej, jak pomysle o innym facecie to jest mi wrecz niedobrze. Mineły prawie dwa miesiące, nie mamy ze sobą kontaktu, a ja cały czas cierpie i wspominam. Czy jest ktos kto poradzil sobie z podobną sytuacją??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musicie te angielszyzne w nick
jeszcze musi minąć kilka, może kilkanaście miesięcy i samo przejdzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1stokrotka1
to raczej nie jest pocieszające.....a mi na prawde bardzo ciężko, czasami jest lepiej i mówie sobie, ze na mnie nie zasługuje na kogos lepszego,jest lepiej ale na chwile na potem znowu dół:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nitka9999
dwa miesiące od rozstnia to malo czasu jeszcze,... ja jestem po rozstaniu juz 10 miesięcy i nadal nie moge zapomniec.. więc b. ciezko jest zapomniec kogos kogo sie naprawde kochało... ale trzeba przeczekac... mam nadzieje ze kiedys nadejdzie ten moment ze zapomne i pokocham na nowo.. a jesli chodzi o nowych facetów to tez jestem jakas strasznie wybredna od czasu roztsnia z nim.. malo kto mi sie podoba, ci faceci którzy do mnie pisza , poprostu mnie wkurzają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sluchajcie jesli to byla prawdziwa milosc to tak naprawde nigdy nie zapomnisz. Przestanie bolec ale napewno nie zapomnisz Ja swojego zostawilam prawie 6 lat temu ( pil) jestem od 5 lat mezatka z innym kocham go oczywiscie mamy 2 dzieci a i tak czesto mysle o tamtym Bylam z nim 3 lata ale niechcialam zyc u boku alkoholika Kiedy go widze nadal szybciej bije mi serce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1stokrotka1
wiem ze malo czasu,probowalam sie na niego porzadnie wściec za to co mi zrobil, ile obiecywal a co wyszlo,jak mnie potraktował po tym wszystkim,ale nie potrafie,czuje sie zle, caly czas sprawdzam smsy i poczte, chcialabym do niego napisac i powiedziec jak bardzo za nim tesknie a co do nowych facetów,przeciez to normalne,ze trzeba isc dalej, ale mi sie robi niedobrze jak pomysle ze mogłabym byc z innym, a co najgorsze boje sie ze tak zostanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1stokrotka1
kasiek_198603- ja własnie nie wiem czy to byla prawdziwa milosc, cały czas sie nad tym zastanawiam, to byl moj piewszy,powazny związek, jego tez, myslelismy ze tak juz zostanie,on duzo mówił, obiecywał,a ja na prawde w to uwierzyłam. Zostawil mnie bo sie kłocilismy i on mial juz tego dosyc,wiec czy to byla prawdziwa milosc?... zostawil mnie i zaraz znalazł sobie kogos innego, nie potrafie zrozumiec jak moze z nią być i to tez cholernie boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nitka9999
ja z moim rozstawalam sie z kilka razy... i tez na poczatku zawsze mialam ochote napisac do niego, ze bardzo za nim tesknie itp. czasami poprostu juz nie moglam wytrzymac.. a potem jak wracalismy do siebie bylam w niebo wzięta.. ale to nic nie dalo za kazdym razem, bylo to samo... teraz duzo zrozumialam i jestem na etapie ze nigdy w zyciu juz bym nie napisala do niego, mimo ze go dalej kocham i chcialabym z nim byc, to wiem ze lepiej bedzie dla mnie jakjuz nigdy nie pozwole mu wrócic.. i w głebi serca chcialabym zeby napsial ze teskni, ale tak naprawde nie chce do tego wracac i nie chce zeby sie kiedykolwiek jeszzcze do mnie odezwał.. to takie glupie i trudne... ;|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1stokrotka1
nitka9999, rozumiem ze u was rozstanie przebiegło w milej atmosferze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1stokrotka1
nitka9999- rozumiem co czujesz i bardzo Ci wspolczuje, chyba jestes w jeszcze gorszej sytuacji niz ja. Wiem ze jakby teraz do mnie napisal to bym wrocila, pomimo tego ze zmieszal mnie i nasz zwiazek z błotem..... Najgorsze są te zmiany nastroju, raz go nienawidze,a pozniej czekam z nadzieją na jakis sygnał, to jest okropne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1stokrotka1
naprawde nikt nie ma dobrej rady...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
naprawde nie wiem jak zapominać , na to nie ma reguły chyba trzeba czekac.. Mam duży problem , nikt mnie nei zrozumie bo chyba jetsem dziwna, od 2 lat mialam chlopaka ktory traktowal mnie jak ksiezniczke, pomagał, latał za mna, przynosil kwiaty i pocieszał w chwilach złych, dał sobą dyrygowac tylko tak zeby mi bylo dobrze, a ja z nim zerwalam tydzien temu bo " nie moge spedzic zycia z 1 chlopakiem " Kocham go baardzo , mysle ze moglabym z nim spedzic zycie ale dopiero pozniej jak bede miec wiecej lat (mam 17)narazie mysle ze nie doroslam do tego.. czuje ze odrzucilam najlepszego chlopaka jaki mogl mi sie trafic w zyciu ale nie umiem tego cofnac. Nie wiem jak o nim zapomne i jak Ci pomoc bo sama potrzebuje pocieszenia i dobrej rady :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1stokrotka1
zmiany nastroju sa tragiczne. tez mialam jak Ty, traktowal mnie jak ksiezniczke, moglam robic wszytsko i chyba nie potrafilam tego docenic, myslalam podobnie jak Ty, ze nie moge miec tylko jego, teraz wiem ze to zalosne i dziecinne, bo jezeli trafi sie na taka osobe to warto o to walczyc. Co z tego ze bedziesz miec 10 chlopakow skoro bedziesz tesknic za tym jednym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1stokrotka1
ja ma 21, a co do spedzania razem zycia to przeciez nie trzeba od razu sie zenic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem, że nie trzeba sie zenic ale skoro jest sie z kims dlugo to probuje sie chyba tworzyc wspolna przyszlosc.. mysle, że i tak masz ciut lepiej to on zerwal , a ja sie ciagle zadreczam, mam watpliwosci co zrobilam. DObrym sposobem jest rozerwanie sie, imprezy , kolezanki, znajomi, oni potrafia rozbawic przynajmnije na chwile zapomina sie o nim.. Boje sie ze kiedys okaze sie ze to byl faktycznie ten ..DObrze ze te zmiany nastroju ktos inny tez ma bo juz sie zaczynalam o siebie martwic :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem, że nie trzeba sie zenic ale skoro jest sie z kims dlugo to probuje sie chyba tworzyc wspolna przyszlosc.. mysle, że i tak masz ciut lepiej to on zerwal , a ja sie ciagle zadreczam, mam watpliwosci co zrobilam. DObrym sposobem jest rozerwanie sie, imprezy , kolezanki, znajomi, oni potrafia rozbawic przynajmnije na chwile zapomina sie o nim.. Boje sie ze kiedys okaze sie ze to byl faktycznie ten ..DObrze ze te zmiany nastroju ktos inny tez ma bo juz sie zaczynalam o siebie martwic :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nitka9999
oj musialam zejsc i teraz weszlam juz pewnie was nie ma.. ale mimo to wypowiem sie jeszcze... nasze rozstanie własciwie sama nie wiem jak to nazwac.. on poprostu przesttal sie odzywac... robil tak niejednokrotnie.. naszym problem bylo to ze on byl niedojrzaly jeszcze do powaznego związku.. lubil piwko, imprezy, kolegów, to z nimi więcej czasu spedzal niz ze mną.. z drugiej strony bywaly dni kiedy układalo sie miedzy nami ok, poswięcal mi czas itp. naprawde bardzo go kochalam... on tez cos napewno do mnie czul, ale nie wiem nie drosł jeszcze do powaznego związku.. raz chcial byc ze mna a potem znow go ciągnelo na imprezki itp.. no i skonczylo sie jak sie skonczylo... ile mozna czekac.. jak widac dalej nie dorósl... a jesli chodzi o zmienne nastroje to normalne... tez tak mam .. raz lepiej raz gorzej... masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"a jesli chodzi o zmienne nastroje to normalne... tez tak mam .. raz lepiej raz gorzej... masakra" - ja też :( ... z upływem czasu coraz mniejsze amplitudy... ale, kurcze, są te zmienne... Ukatrupiłbym ją jednego dnia... E tam, jednego dnia... W ciągu danej godziny czy dwóch... A potem wspominam to piękne wszystko co było,,, rozgrzeszam ją z jej decyzji - jakieś argumenty miała.... i tak wkółko :( ... w nowym roku trzeba się z tym uporać. I wam też to radzę! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nitka9999
no własnie tak sobie postanowilam ze w raz z nowym rokiem, zamykam ten rozdzial mojego zycia... oby sie udalo.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie bylo podiobnie jak u nitki9999 tez sie roztawalismy i wracalismy Tez byl nie dojrzaly mimo ze byl starszy o 6 lat Lubil piwo kolegow i czesto mnie oklamywal a ulatwial mu to jeszcze fakt ze meszkalam 100 km od niego i widzielismy sie tylko w weekendy - uczylam sie jeszcze :) robilam dla niego wszystko Oklamywalam nawet rodzicow zeby tylko sie z nim spotkac - nie lubili go :/ na poczatku Organizowalam kase zebysmy mogli milo spedzic czas - byl z biednej i wielodzietnej rodziny. Kochal mnie ale jakos nie potrafil sie zmienic i zrobic czegos wreszcie dla mnie a kiedy chcial to zrobic (mial kupic pierscionek zareczynowy dowiedzialam sie pozniej) doszlo do mnie ze niechce takiego zycia Ja dla niego wszystko a on nic I jeszcze sie zastanawiac czy znajdzie prace, czy przyjdzie trzezwy a moze nie I odeszlam dla wlasnego dobra Jestem szczesliwa ale wiem ze on zawsze bedzie czescia mojego zycia :) Milosc sama zapuka do waszych serc nie warto jej szukac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla Was napewno to wyjdzie na dobre, bo to wy robiłyście dla nich wszystko a oni nic, u nas ze stokrotka to chlopka byl lepszy , traktował jak ksiezniczke itd. dlatego to boli jak sie od takiego dobrego czlowieka odchodzi albo jak to on zostawia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba bardziej boli jak kończy się związek, w którym ta druga osoba tylko udawała dobrą.. Mnie chłopak zostawił w drugi dzień świąt, pod pretekstem, że chce zrobić sobie przerwę, zeby sprawdzić czy po tym czasie będziemy dalej TO do siebie czuli. Dla mnie było to równoznaczne , z zerwaniem, więc napisałam, ze ma przyjść po rzeczy, które mi dał. zniósł mu je mojej siostry chłopak i wtedy ostatni raz się odezwał napisał " jestem na dole ". Jeszcze w ten sam dzień zadzwoniła moja koleżanka, że On szedł sobie z jakąś laską za rękę przez miasto, jeszcze do tego po dzielnicy na której mieszkam.. Jak sie okazało to była jego była, która go olewała z 10 razy.. Nawrzucałam mu, że go nienawidzę, że nigdy mu tego nie wybaczę i w ogóle. do dziś się nie odezwał , teraz jest z nią. Chociaż jest mi bardzo cięzko, bo zapewniał że to mnie Kocha i mówił mi prosto w oczy, że nie wyobraża sobie życia beze mnie i nie chce żeby to się kiedykolwiek kończyło.. jak widać chłopacy to dobrzy aktorzy. ja starałam się z całych sił, a On teraz wrócił do dziewczyny, która pewnie dalej ma go w dupie.. Zjebał mi święta, sylwestra, nowy rok i pewnie cały 2012.. nie wybaczę mu tego, nawet jak bedzie błagał na kolnach o wybaczenie ;( Mam nadzieję, że on też będzie tak cierpiał, że będzie budził sie każdego rana z uczuciem tej pieprzonej beznadziejności i bezradności. Nie wiem kiedy się pozbieram, póki co chciałabym to chociaż zrozumieć. jak można być tak bezuczuciowym człowiekiem. mnie by zżarły wyrzuty sumienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martyś wiem,że to boli, ten typ zachował się jak ostatni sukinsyn, nie próbuj dawać mu nawet szansy, wykreśl go ze swojego życia i zacznij nowe, pozbądź się wszystkiego co z nim związane, nie jest tego warty a ta panna wkoncu go porebie predzej czy ponizej. Tylko pamietaj ze jak ona go porebie i bedzie chcial wrocic to powiesz mu "spier***;] . Mnie boli bo odrzucilam najlepszego chlopaka w swoim zyciua i wiem że bede zalowac ale nie umiem tego cofnac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A w Twoim przypadku nie da się tego naprawić ?:) Pewne rzeczy można wybaczyć , jak się naprawdę Kocha. Mój były np. zrobił coś, czego nie można wybaczyć. Zresztą jakbym wybaczyła bałabym sie, że w każdej chwili może zrobić to znów. a drugi raz nie chciałabym tego przechodzić.. Rozmawiałaś z tym chłopakiem ?:) Wie, że żałujesz, że go odrzuciłas ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysle ze jakbym zadzwonila i powiedziala ze zycia bez niego nie widze to by do mnie przybiegl, ale wydaje mi sie ze to nie ma sensu bo bedzie super przez miesiac 2 a potem znowu moje glupie watpliwosci..chce sie przekonac jak mi bedzie z innymi, czy bede o nim myslec wtedy? mam 17 lat i czuje ze nie jestem gotowa na takie zwiazki .jednak w glebi duszy kocham go nad zycie i nie weim jak sobie poradze ale jakos musze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość srobka
wspolczuje. dlugo jeszcze trzeba czasu by zaczac znow cos nowego. tego si enie zapomina. ja od 2 lat sama po 4 letnim zwiazku , a w tym czasie ciagle z nim spedzalam czas. teraz juz jest tylko pustka. glowa do gory...co nas nie zabija to wzmo cni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też mam 17 lat :P I też znam te wątpliwości, jednak mi szybko mijały. ostatnio było dobrze jak nigdy i to widocznie on zwątpił. ta była mu namąciła w głowie, swoją drogą straszna suka z niej, zlewa go od pół roku , dowiedziała się, że ma dziewczynę i przyleciała z płaczem, że zrozumiała, że go Kocha. A pewnie za góra miesiąc znów go oleje. ale wtedy już powrotu nie będzie, nie dam sie tak traktować, jak opcje rezerwową. Chociażbym miała umrzeć z tęsknoty to do Niego nie wrócę. taki jest moje postanowienie noworoczne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×