Czy facet może się zmienić ? Chodzi o przemoc.

przemoc to nie jest tylko margines, tak samo alkoholizm pojawia sie najlepszych domach, wszystko zamkniete szczelnie w 4 scianach z zew. wyglada jak idealny zwiazek, wymienilas tu juz wiele elementow oprocz przemocy, ktore nie byly normalne w tym zwiazku... masz prawo odejsc nawet jak przemoc zdarza sie sporadycznie, nie powinna w ogole istniec. to nie jet metoda rozwiazywania sporow i nie ma takiej prowokacji, ktora by uzasadniala nawet popchniecie kogos - normalnie na to jest paragraf

a co oprócz przemocy twoim zdaniem było jeszcze nienormalne ?

na razie wymienione: zaborczosc, ograniczanie kontaktow, manipulacje, przemoc psychiczna, ponizanie, obwinianie Ciebie o wszystko, wychowywanie Ciebie, ograniczona empatia, granie przed innymi POZA PRZEMOCA FIZ. Co bys doradzila Twojej siostrze, przyjaciolce w takiej sytuacji?

uwazasz,ze jak cie nie wyzywal, kochal, przy znajomych dobrze traktowal,to co? to jest ok? dal pare razy po lbie i tyle, bo zachowywalas sie wedlug niego nie tak. i ty sie na to godzisz, wychowal sobie ciebie. ja nie zamiwrzam cie umoralniac, kazdy jest kowalem swego losu, jesli jest ci z nim dobrze, to zyj dalej. mam nadzieje,ze to nie cisza przed burza...

zadam inne pytanie - oczywiście siostrze czy przyjaciółce powiedziałabym, żeby od niego odeszła, gdybym nie była wcześniej w takiej sytuacji jak byłam młodsza nie do pomyślenia była dla mnie przemoc w związku, dopiero teraz wiem że to nie zawsze jest takie jednoznaczne ja jestem trudną osobą, ten facet bardzo mi pomógł, miał do mnie dużo cierpliwości ja w pewien sposób uważam, ze w dalszym ciągu potrzebuję być "wychowywaną" wiem, że to chore andzela tabasko - jest mi z nim dobrze tylko cholernie boję się czy on kiedyś nie stanie się po prostu groźny

to jest jednoznaczne, tylko kochasz i chcialabys zeby bylo inaczej...

nic nie jestes Mu winna

zadam inne pytanie - dzięki za tę rozmowę ja sobie zdaje sprawę, że to może irytujące co piszę, potrafię popatrzeć na to z boku, ale jednak mam tez własne odczucia z tym związane i staram się je tutaj przedstawić

ja Cie rozumiem

miałaś jakieś podobne doświadczenia ?

Facet miał skłonności do przemocy fizycznej i psychicznej, ale się uspokoił, czy to możliwe ? możliwe. z wiekiem ludzie robią się spokojniejsi co nie oznacza że wszyscy i zawsze

dlugo by opowiadac, w kazdym badz razie nie jestesmy razem, to byla moja decyzja

poczytaj o toksycznych zwiazkach, mezczyznach

szczegolnie 'toksyczne namietnosci'

poza tym ja chyba lubię się nad sobą użalać i czuć jak ofiara, czasami aż chciało mi się z tego śmiać pamiętam taką sytuację kiedy wściekł się na mnie, że go ignoruję i wyciągnął mnie za włosy nagą z łóżka, zaciągnął do drugiego pokoju i zostawił na ziemi sam poszedł spać siedziałam wtedy przez całą noc i piłam sobie jakieś wino, płakałam i pławiłam się w tej sytuacji, czułam się jak ostatnia szmata i znajdowałam w tym jakąś chorą przyjemność, nie rozumiałam wtedy moich emocji dobrze, ze nie mamy dzieci, nie chcę dzieci, bo tez będą nienormalne

spójrz: skoro sama zadajesz sobie pytania, to znaczy,ze sie obawiasz, ze przeczuwasz. a odpowiadając nam wszystkim , zaprzeczasz sama sobie, nie ma co go bronic. fakty sa faktami.

jak wyobrazasz sobie swoje zycie za 10,20, 30 lat?

nie wiem jak, w ogóle sobie nie wyobrażam chciałabym przede wszystkim zacząć znów pracować, teraz jest spokojnie,

zawsze będę się bała - tym bardziej, im bardziej będę od niego zależna teraz on wie, że mogę odejść jeśli przesadzi, że mogę wrócić do mamy, mogę znaleźć innego, póki jestem ładna, młoda ale przecież kiedyś się to zmieni a jeśli jeszcze mielibyśmy dzieci ? zawsze będę się bała

czy ktos z Twoich bliskich wie o tym?

właściwie nikt nie wie do końca a już na pewno nie rodzina trochę wie moja przyjaciółka

to ja

wlasnie, w tym tez jego sila tak naprawde Ty jestes silna, za silna

powinnas porozmawiac z kims bliskim, zabezpieczyc sie w razie czego plus miec w razie czego dowody, tak to on jest 'czysty' i na zew. do rany przyloz

to prawda gdybym teraz chciała się rozwieźć nie mam ani jednego dowodu, żadnych świadków, żadnych podejrzeń

znowu byłabym najgorszą, niewdzięczną suką, która wszystko potrafi zepsuć

* rozwieść

moze nie beda CI potrzebne, ale nigdy niewiadomo, takie osoby sa -nieprzewidywalne-

no tak

takie osoby sa nieprzewidywalne