zawaliłam studia :(( co powiedzieć rodzicom ?

chyba nawet do sesji mnie nie dopuszczą :( kurwa to wszytko moja wina. trzeba było sie uczyć a nie opierdalać... i jeszcze tyle kasy poszło na korki z matmy... mam ochotę....

ktory semestr???

pierwszy rok :(

jak sie rodzice dowiedza to nie puszcza mnie z Mackiem na ferie zimowe w gory i kasy na nie mi nie dadza

5

Istnieją jeszcze poprawki zerowe i już oficjalne w lutym,.Pytanie,czemu wybralas sie na studia gdzie jest matma jesli masz z nią tak wielki problem?

Weź sie teraz za naukę. Kiedy masz sesję? Koła na pewno jeszcze możesz poprawić. zarwiesz noce, ale zdasz

Powiedz, ze jesteś w ciąży. jak dowiedzą się prawdy będą szczęśliwi i może na powtórki dostaniesz :D

pisz, pomogę Ci

pojedzie na ferie ze mną nie martw sie zaopiekuje sie nim ;)

rodzice mi kazali , mowili , ze jak nie pojde na studia to mnie wydziedzicza

Pisz na tamten nr gg, nic nie masz do stracenia

poza czasem na naukę do poprawek

moze sprobowac uwiesc rektora wiem , ze na mnie pozadliwie spoglada

jeszcze masz czas, dasz radę jeśli będziesz wytrwała, nie możesz się łamać juz teraz skoro jeszcze oficjalnie nie oblałaś :)

no właśnie że nie mam czasu bo u mnie sesja już się zaczęła :( co powiedzieć rodzicom ? może jak się ogarnę to spróbuje jeszcze raz w przyszłym roku ? temte to byy podszywy

przesrane :( nie wiem co robić dalej...

to jeśli nawet się zaczęła to jeszcze sie nie skończyła, więc zamiast siedzieć na forum to leć zakuwać a może jeszcze Ci się uda, nie trać tak szybko nadziei :) a jeśli się nie uda to powiedz prawdę - że nie dałaś rady, ale chciałabyś spróbować ponownie w przyszłym roku (a może zmienić kierunek na łatwiejszy dla Ciebie?)

no ale co? do poprawki nie podejdziesz? z tego co wiem, ze jesli nie ma kogos na sesji to w lutym pisze oficjalną poprawke albo w styczniu nieoficjalna tzw "zerówke"

ale żeby móc w ogóle przystąpić do egzaminu muszę zaliczyć ćwiczenia :o a ja kurwa nawet tego nie mogę...

na drązku

chyba bede musiala je zaliczac na drążku rektora

ha ha ha

"w lutym pisze oficjalną poprawke albo w styczniu nieoficjalna tzw "zerówke"" nie do końca, np u mnie na uczelni poprawka to poprawka - była jedna, nie było żadnych "zerowych" w styczniu, więc może to kwestia uczelni :) autorko czyli co - zamierzasz się już teraz poddać zamiast spróbować zaliczyć ćwiczenia, tak? a wiesz, że często sesję zdają nie ci najmądrzejsi tylko najwytrwalsi? nie bądź tchórzem, weź się w garść i spróbuj zaliczyć!

indywudulanie musisz sie umowic z prof.co prowadzą cwiczenia zaliczyc , masz na to jeszzce ponad miesiąc, do dzieła

jaki miesiąc!! ja mam 8 stycznia egzamin z przedmiotu którego na bank nie zliczę choćby skały srały! jutro mam np egzamin ale z tego na zaliczę :o

no siedząc na kafe na pewno nie zaliczysz...

no jesli uwazasz ze jestes w takiej sytuacji bez wyjscia to od lutego mozesz jeszce raz powtarzac pierwszy semetr, napewno na studiach macie roczniki ,ktore od lutego zaczynaja pierwszy semetr, w prawie na kazdych studiach tak jest

a chuj najwyzej zostane prostytutka

jak to od lutego pierwszy semestr ? no mojej uczelni chyba tak nie ma można mieć tylko max 2 warunki... ;/