Jak wam minął sylwester? Miło, zabawowo? Jakie odczucia 2go stycznia?

:) U mnie jakoś zwyczajnie, bez szału,z 3 znajomych. Było miło, w sumie bardziej spotkanie niż szał :P A u was? Dobrze sie bawiliście?

u nas 30 osob i zabawa do 8 rano^^

Ja byłam na balu, jeszcze do dzisiaj mam zakwasy

ja sie bawiłam świetnie - najlepszy sylwester od kilku lat. zostałam z mężem w domu, wypożyczyliśmy sobie kilka filmów, posączyliśmy drinki, zrobiliśmy pyszne jedzonko i na luzie w 'wyjsciowych' dresach siedzielismy sobie w domku :D taka zabawa na sile bo sylwester zaczynala mnie juz troche meczyc

domówka, było w porządku :)) wpadły po północy jakieś 4 albo 5 obcych lasek do nas (ale przyniosły jedzenie na wkupne heh) no i zaliczyłam wybuch kuchenki gazowej (delikatny, ale fajerwerk ładny poszedł)

Zabawowo :D

Ntańczyliśmy sie z moim chłopakiem mm:)super

Było super! Jestem zadowolona z mojego sylwestra :D Nie było szału jakiegoś - domówka na wiosce, dziewięć osób, mało alko. Ważne, z kim się tego sylwka spędza :)

ciezko,ciezko,ledwo zyje,wczoraj zrobilismy poprawke,bola mnie miesnie,gardlo,

ja na domowce 7 osob było miłos sympatycznie zabawnie dopóki organizatorka imprezy nie wybiła reka szyby w drzwiach od klopa co zaskutkowało rozcieciem reki i koncem imprezy :P