Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lulunamoscie.

Jak postępowac z takim dzieckiem????????

Polecane posty

Gość lulunamoscie.

Jestem mamą m.in. 5-latki. Inteligentna, rozkoszna rozrabiara, ale.... 2 razy robiliśmy podejście z przedszkolem i nie załapało. Płakała, pojawiły się jakieś nerwowe tiki, wiec ustapiliśmy. W tym roku ma isc do zerówki i czarno to widze, bo... Zapisałam córkę na zajecia do logopedy, bo nie wymawia "r". Bylismy raz na spotkaniu indywidualnym i dzis poszlismy na zajecia grupowe. Zależalo mi na tych zajeciach zw wzgledu na integrację z rowiesnikami wlasnie, bo z samą wymową nie ma wiekszych problemow, trochę pocwiczymy i bedzie upragnione 'r". Ale w czym rzecz... córka za cholere nie chciala wejsc do sali z dziecmi i zostac tam beze mnie. Zabrałam ją i wróciłam do domu - załamana, zdegustowana, wściekła.... :-( Jak z nią rozmawiac, by sie przekonała????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulunamoscie.
Moze teraz sa mamy 5-latków??? I nie tylko... proszę o jakies sugestie :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taimaa
no tak to jest z dziećmi. moje dziecko chodziło do żłobka a potem do przedszkola poszło (w tym roku) i niestety ale początki nie były łatwe. Ale trzeba byc konsekwentnym i nie ulegać. Tym bardziej że 5 latek już doskonale wie jak osiagnąć swoje cele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie - konsekwencja to jest klucz a przynajmniej połowa sukcesu. Moja trzylatka mocno histeryzowala, wymiotowala, plakala ale pozniej juz bylo ok. Myslę ze pokazaliscie dziecku ze swoim zachowaniem potrafi was zmanipulowac. Daliscie juz dwa razy jej przyklad wiec teraz tez będzie probowac. Moja coreczka mimo ze mlodsza od razu zorientowala sie ze jak zwymiotuje to pani zadzwoni do tatusia a ten ja zabierze z pzedszkola. Wtedy powiedziala jej ze jesli bedzie wymiotowac to pani zadzwoni do szpitala, po karetke. Skoro wymiotuje to znaczy ze jest chora i muszą ja leczyc. Szybko zrozumiala. Teraz nie ma problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzieci sa bardzo rózne
wiec niekoniecznie konsekwentne i idenyczne postepowanie wobac kazdego. Moje dziecko nienawidzilo przedszkola ( rzyganie, goraczka- ustepujace natychmiest, gdy zostawalo w domu). Nienawidzilo rowniez szkoly ( aczkolwiek chodzilo, rozumiejac,ze jest to obowiązkowe i przy okazji czegos uczą. teraz wiem,ze o byl Zespol Aspergera przejaiwjacy sie m.in w niecheci do zycia spolecznego. Ale dziecko doroslo, skonczylo bdb sudia - daje sobie swietnie rade w zyciu, aczkolwiek nadal nienawidzi wiekszych grup ludzi. I nie jest to kwestia wychowanie, poniewaz drugie dziecko chodzilo do przedszkaloa z wielka ochotą. Teraz sie ciesze, ze tamtego nie zmuszalam, byloby to bez sensu i wbrew jego naturze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czy w czesniej dziecko rozstawalo sie z toba na jakis czas pare godzin czy kilka dni? czy moze dopiero wrzucacie ją na gleboka wode i dlatego ona jest tak spanikowana bo to dla niej nowosc rozstac sie z mamą na tyle goodzin pierwszy raz od 5 lat ? puszcasz ją samą na plac zabaw?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulunamoscie.
Ja własnie momentami podejrzewam u niego zespół Aspergera...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulunamoscie.
Jeju, przepraszam, u niej oczywiscie, myślałam o synku i się napisało :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulunamoscie.
Mała rozstawała się z nami często, bo ma blisko siostrę cioteczną w swoim wieku i ulubioną ciocię. Więc nie jest to problem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzieci sa bardzo rózne
a zauwazylas jakies dodatkowe objawy ZA?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulunamoscie.
Samej na plac zabaw nie puszczam, bo to za małe dziecko jest. Chodzimy wszyscy razem, tam sie bawi z dziećmi bez problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha, a daleko macie ten plac zabaw od domu ze wychodzicie wszyscy razem ? bo jak przed np blokiem to uwazam ze mozesz ją samą puszczac a jak dalej no to cięzko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulunamoscie.
Czy zauwazyłam jakies dodatkowe objawy ZA? W pewnym sensie tak :-O Jest bardzo inteligentna, interesuje się liczbami, pyta wciaz ile to jest jeden i dziesiec zer, jeden i dwadzieścia zer, miliony, tryliony itd... Kolejne hobby to pociągi, buduje przepiekne konstrukcje z torów, ja bym takich ukadów chyba nie wymysliła. Rozmowy z nia nie dotycza za bardzo spraw przyziemnych, lecz Boga, kosmosu, prądu, linek, kabelków itd... :-O No i długo nie interesowała się innymi dziećmi :-O (oprócz dzieci z rodziny)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niekoniecznie musi to byc Asperger, mozliwe ze twoja corcia ma swoj świat ale nic w tym zlego jesli dziekco jest tak inteligentne, Najgorsze w tym ze ona nie chce sie socjalizowac z rowiesnikami w placowkach edukacyjnych jak to piszesz.Moze daj ją tylko napoczatku na 2-3 godz dawaj, a nie na aż 8.Moze do klubow dla dzieci z nią choc . Ale rowniez wiem od mojej siostry przedszkolanki ze niektore dzieci poprostu muszą sie wyplakac w przedszkolu kilka razy pod rząd a za jakis czas z niego nie chcą wychodzic. Dzieci czesto napoczatku kryzys łapią, i nie zawsze jest to dobre aby zabierane dziecko było, tylko dlatego ze placze i ma trudnosci.Moja siostra tak twierdzi, ze czasami zaklimatyzowanie twa iles tam czasu, ale później jest wszystko wporządku,tylko trzeba byc konsekwentnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie mowilam r do
8 roku zycia ;) 5 latkow zreguly wszystko interesuje. podejrzenia chorob w dzisiejszych czasach jest najlepszym rozwiaywaniem problemow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulunamoscie.
Ja własnie planowałam dawac ja do tego przedszkola tylko do obiadu, czyli była odbierana po 4 godzinach. Co najciekawsze pierwszy dzien znosila bardzo dobrze, nie plakala itd, ale za nic nie chciala zostac wiecej :-( PS Nie podejrzewam u dziecka na sile choroby, ale czasami niepokoi mnie jej zachowanie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzieci sa bardzo rózne
no to z moim synem bylo podobnie -pieciolatek - liczenie w nieskonczonosc, astronomia, pytania z genetyki, wzory matematyczne, siedzenie w encyklopediach. natomiast antytalent do prostych wierszykow czy zgadywanek - kompletnie go to nie interesowalo. Wybrani nieliczni przyjaciele.Wolal towarzystwo dorosłych, z dziecmi nie mial wspolnych tematów. bardzo sprawny fiycznie i odwazny, ale sporty głownie indywidualne( narty, plywanie, ew tenis). Szkola to byla katorgą , nie umial uczyc sie w grupie, mial czesciowo indywidualny tok nauczania. Nie wiedzilam ,ze to ZA, jednak na szczescie nie zmuszłam go do niczego na siłe, bo niereformowlny -tak kiedys, jak i teraz - dorosły facet, rob dr z przedmiotow scislych za granica i dobrze sią ma. Jesli to ZA musisz ja bardzo chronic, bo takie dzeci ze wzgledu na niekomunikatywnosc sa czesto prze nauczycieli uwazane za idiotow badz kretaczy ( często robia lekcje w pamieci, bez zeszytów, swoim rytmem i kompletnie nie zalezy im na opinii innych, stopniach itd). Ale jesli przezyja szkolna "urawniłowkę" moga rozwinac skrzydła. Dawniej mowiło sie, ze to indywidualisci teraz to funkcjonuje jako ZA. Jesli corka to ma, to pociecha taka,ze nie grozi jej gdy b bedzie nastolatką palenie, picie czy narkotyki ani jakiekolwiek przyporzdkowanie sie grupie. bedzie robila tylko to, co ona sama uwaza za sluszne,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lshfgfhhhh
skoro córcia tak przywiązana do ciebie, to moż eniech ktoś inny ją zaprowadz na zajęcia i zostawi, może będzi ełatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzieci sa bardzo rózne
i nie przejmuj sie, ZA to nie choroba, czy dramat. Stwierdzono to u wiekszosci noblistow z nauk sciskych , no i u Billa Gatesa:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnaaaaaaaaaaaaaaaa
Jak się z nią przez 2 lata pieściłaś to masz, mój synek poszedł w tym roku do przedszkola jako 2,5 latek łatwo nie było, tym bardziuej że plakał okropnie. Ale niestety to zazwyczaj tak wygląda. Tydzień minął i było lepiej, teraz jak szedł po świętach to też był płacz, lament i co tylko mozna. Ale trzeba byc konsekwentnym, u nas mąż prowadza bo am więcej cierpliwości a ja odbieram. A nie raz było tak że trzeba było uciekać z przedszkola, bo mały płakal. a pani zabierała go na salę. Samw zyciu by nie poszedł!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulunamoscie.
Do dzieci sa bardzo różne - dziękuję Ci bardzo za przedstawienie, jak to było u Twojego dziecka. I za pocieszenie. Wiesz, moja jako 2-latka recytowała "Lokomotywę" Tuwima, bardzo lubi, jak jej się czyta, ale do literek mniej ja ciągnie niż do cyfr. U nas tez encyklopedie idą w ruch i mapy :-D Powiesiliśmy jej w pokoju 2 wielkie - jedna swiata, druga Polski i wertuje :-P ciagle pyta, czy jakas rzeka lączy sie z Wisłą ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czemu odrazu ZA
Moja chrześnica jak miała 4 latka to recytowała elegancko definicje z encyklopedii chorób [ojciec internista], potrafiła na mapie Alp pokazac 10 najwyższycz szczytów i je nazwać, atlas roślin znała niemalże na pamięć, a jak przyjeżdżałam do niej to zamiast lalek szły w ruch atlase nieba [uczę fizyki i astronomii]. Inne dzieci były za to fe, wielka histeria w przedszkolu. Teraz pannica ma 15 lat oceny poniżej przeciętnej a zachowania lepiej opisywać nie będę bo się zdenerwuję. Dzieci w tym wieku mają to do siebie że się interesują wszystkim. O jak ja tęsknię za czasami kiedy to moje własne dziecko czytało zeszyty świata wiedzy i kiedy musiałam ją znad książek wyganiać na dwór. D:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzieci sa bardzo rózne
mysle,ze bardzo wiele zdolnych dzieci zmarnowalo sie przez to,ze rodzicie strali sie je wychowywac wg jednego modelua nauczyciele tym bardziej Moj syn mial w szkole takie sobie oceny , nie prowdzil zeszytow, o co bylo pieklo,zadania rozwaizywal w w pamieci - wiec znow piekło,ze sciaga, nie bral udzialu w lekcjach, bo go nudzily. Dopiero, kiedy na studiach mogl robic to, co go pasjonuje i widzial w tym jakis cel -wszystko sie zmienilo. A mapy, liczby - to b charakterystyczne , takze i to,ze wlasnie zainteresowania sa ukierunkowane wrecz do obsesji a wiadomosci na pewne tematy często wieksze niz u doroslych. Trudno sie takim dzieciom porozumiewac z rowiesnikami, np przedstawienia przedszkolne, wspolne piosenki czy typowe dziciece zabawy kompletnie nie wypalają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×