PIERWSZY RAZ NA SOLARIUM

na ile czasu trzeba iśc do solarium zeby mieć delikatna opalenizne a nie czerwone poparzenia?? po pierwszy razie będzie widać juz opalenizne?

nie żal Ci kasy skoro ją masz?

nie żal Ci kasy skoro ją masz?

zobaczysz rak cię dopadnie

nie żal Ci kasy na to skoro ją masz?

ja bylam na 7 minut jak na pierwszy raz i bylo ok,skóra troszenke zaczerwieniona ale potem zbladla i zmienila lekko odcien tak po 3 razach

sorka za tyle wpisów nie chciało dodać

rak po pierwszym razie na solarium? daj spokoj....

o faktycznie solarium kosztuje majątek 1 zł za minute;]

rak się już czai

ja chodzilam 3 miechy na solarium i jakos raka nie mam za 2 razem i za kolejnymi chodzilam juz na 10 min

ale jesli pojde tylko raz na solarium to bede miała delikatną opalenizne??

nie,nie bedzie efektu musisz przynajmniej z tydzien pochodzic

za takie 10 minut to 10 zł a tak conajmniej 3 razy to już masz 30 zł policz sobie ile byś chodziła razy w mcu a ile w całym roku, rzeczywiście to taki mały koszt bo za minutę 1 zł:( też zejdzie ta opalenizna i co z tego będziesz miała? moim zdaniem tylko brzydką skórę być może raka i mniej kasy w portfelu bo wydasz na kremy nawilżające i na balsamy więcej niż normalnie żeby doprowadzić swoją skórę do normalności

No dokładnie, weź zainwestuj w dobre peelingi i jedwab do ciała. Lepsza blada skóra ale za to aksamitnie gładka i delikatna niż pomarańczowa pomarszczona i przesuszona od solarium..nie mówiąc o zapachu spalenizny :D Opalisz się naturalnie jak będzie lato.

nie rozumiem ludzi, ktorzy mają parcie na solarium, to samo tyczy się tipsów czy paznokci żelowych , już lepiej pomalować jakimś ładnym lakierem w skali roku też wyjdzie taniej, mam wrażenie że ludzie nie potrafią oszczędzać

Może poprostu nie wszyscy muszą oszczędzać i dla nich pieniądze to akurat nie argument. Ale fakt, zastanowiłabym się nad stanem skóry po takim solarium.

znam osobę z mojego otoczenia dla której pieniądze nie były problemem, powodziło jej się, kupowała złotą biżuterię, kupiła samochód z salonu a teraz mieszka na wynajmowanym mieszkaniu i chodzi do swojej matki na obiady bo nie ma za co żyć i jeździ na rowerze, smutna prawda ale idzie wyciągnąc wnioski i daje do myślenia żeby samemu nie popaść w skrajną nędzę przez rozrzutność