Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jassia8

Nie umiem z nim rozmawiać kiedy wyjeżdża

Polecane posty

Gość Jassia8

Następuje we mnie zmiana o 180 stopni. Jak jest to jest super, sielanka, jak wyjeżdża to tragedia, najlepiej jakbym w ogóle się do niego nie odzywała i on również do mnie. To trwa już ponad rok, gdzie widujemy się parę dni w miesiącu lub rzadziej. Bardzo chciałam, żebyśmy kontakt mieli dobry, ale to jest silniejsze ode mnie:( Jak sobie z tym poradzic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pfffffffffffffffffffffffffffff
to co to za związek gdy wy wygule nie macie ze sobą kontaktu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jassia8
On chce tego kontaktu, chce czesto dzwonic i pisac, ale ja tego nie chce, bo drazni mnie to ze znowu jestesmy osobno. Kochamy sie, ale nie umiem sobie z tym poradzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pfffffffffffffffffffffffffffff
dziwne.... to czemu tak robisz? a dlaczego on wyjeżdza? ale takie zachowanie napewno nie poprawi wasze związku, wrecz przeciwnie tylko pogarsza, on sie czuje tam samotny ty czujesz się samotna, przecież taki kontakt dałby wam jakąś wież, bliskośc, poczucie tego że sie potrzebujecie w tych trudnych chwilach, ja bym była zła wsciekła a nawet bym sobie pomyslała że skoro nie chcesz kontaktu to moze i mnie nie chcesz... albo masz kogos... dziwne powinno byc inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jassia8
Wiem ze powinno byc inaczej. Ja naprawde probowalam to jakos zmienic i to wiele razy, ale udawalo mi sie to na gora dzien. On wyjezdza bo w swoich stronach buduje dom. Ja musze byc jeszcze tutaj. Sa plany zamieszkania razem u niego ale to nic pewnego i moze dlatego mam taki dystans. On przyzwyczail sie juz do tego ze ja tak reaguje, bo to dzieki niemu niestety tyle czasu zyjemy osobno. Ja od poczatku nie zgadzalam sie na taki zwiazek ale on zawsze mnie jakos tak ciagnal. Jak ja mam to zmienic? Zalezy mi na nim, jemu na mnie rowniez, ale dla mnie bez sesnu jest zyc na odleglosc, wiec dlatego stwierdzam ze to strata czasu na telefony czy smsy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pfffffffffffffffffffffffffffff
no to nawet nawet przez dzień nie zadzwonicie do siebie, nie napiszecie esa ani nic... cisza.... nie rozumiem tego... przecież to oczywiste ze jak na kimś nam zależy to staramy się dzownić pisac, wiedzieć co sie u niego dzieje, nawet napisać miła rzecz by pamiętał itd moze ty włąsnie podchodzisz do tego w ten sposób by sie nie angażować gdyby wam jednak nie wyszło, trzymasz dystans z nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jassia8
Mnie po prostu wkurza to ze musze zyc na odleglosc, ze on do tego mnie zmusza. On dzwoni, a jak nie odbieram to pisze często. Jesteśmy ze sobą już długo, ale przez rok żyjemy w takim głupim układzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×