Czy kobiety naprawde uważają że to one nas zaliczają, zdobywają i mają więcej

testosteronu niż my faceci?:D:D:D

Facet, jeśli myślisz, że to Ty zaliczasz kobiety lub zdobywasz je, to naprawdę jesteś w błędzie. Nigdy nie zdobędziesz kobiety, której wcześniej nie wpadłeś w oko. Jest taki cytat, tylko nie pamiętam czyj: "to kobieta wybiera mężczyznę, który ją zdobywa" . :D

Prawiczki kafe rulez

"to kobieta wybiera mężczyznę, który ją zdobywa" A że wybór nie zawsze jest wielki, to zupełnie inna sprawa

NocnyMotyl Nie jestem prawiczkiem;) Tak, kobieta robi nam łaskę że zwraca na nas uwagę:D:D na szczęście nie wszystkie są tak ograniczone:D siedzą na kafeterii i popychają ploty:D

cvzczfa . Nigdy nie zdobędziesz kobiety, której wcześniej nie wpadłeś w oko. Jest taki cytat, tylko nie pamiętam czyj: "to kobieta wybiera mężczyznę, który ją zdobywa" . Ahha... :D Zabawne podejście :D . Gdzie to wyczytałaś w tych swoich kolorowych pisemkach?:D

Jeżeli facet nie jest cieniasem to wy za nim się uganiacie nie on za wami drogie kobiety:D

Powiedzmy, że co 100 kobieta jest puszczlska to w takim Krakowie jest 3,5 tys potencjalnych tzw "łatwych panienek". Niech 20% z nich będzie w odpowiednim wieku, to wciąż pozostaje ok 700. Teraz taki "macho made in kafe" idzie sobie wyrwać jakąś łaskę. Trafia na przedstawicielke owej grupy. Po tygodniu na kolejna, i kolejna. I. Ma aż 2 lata (jeżeli będzie je zmieniał codziennie) lub 14 lat (jeżeli co tydzień) albo aż całe życie jeżeli raz na miesiąc żeby je wszystkie 'zaliczyć" Ale do głowy baranowi nie przyjdzie, że wraz z 1000 innych podobnych mu baranów kopułuje wciąż w tym samym stadzie. Całe życie spędzi w przekonaniu, że wszystkie kobiety sa takie, bo jest w tę grupę wpisany i skazany na puszczalskie panienki i życie w przeświadczeniu, że cały świat tak wygląda. A pozostałe 698tys. mieszkańców patrzy na niego z politowaniem...

No ok, 694tys. Tysiąc młodocianych baranów, tysiąc podstarzalych baranów, tysiąc młodocianych dziun i tysiąc lampucer patrzy z podziwem. :D

Nei Lekko im to zamotałaś :D:D

puszczalskich kobiet jest znaaacznie więcej niż 1 na 100. Oceniałbym to raczej : 1 na 5

Tak tylko nie każda kobieta nawet przed sobą przyzna że się puszcza

I równie wielka grupa mężczyzn, która potrafi przyznać, że istnieje grupa kobiet absolutnie dla nich niedostępnych I zwykle lubią się chwalić, że żadna im nie odmówiła, zapominając dodać, że nigdy nie mieli odwagi sięgnąć wyżej ;)

Nei ale jak to musi takich boleć, gdy tyle kobiet ,,się puszcza''... ale żadna z nimi:P:D

"1 na 5" Za pozytywną tendecję należy uznać to, że ten współczynnik stale rośnie

NocnyMotyl Nei ale jak to musi takich boleć, gdy tyle kobiet ,,się puszcza''... ale żadna z nimi :P:P Brak im dystansu do samych siebie a co dopiero do innych spraw dlatego się spinają .

puszczają się tylko te ładniejsze, bo tutejsze paszczury i tak nie mają wielkiego brania

Mistrz Gruby szybciej paszczur ci da poruchać niż ładna kobieta

paszczury chcę dać doopy, ale kto by je chciał? ja na pewno nie.

znajdzie swego amatora POtwory bardziej zdesperowane sa

CEL uświęca środki dla nich

nei czemu tak drastycznie zaniżyłaś ilość mieszkańców miasta stołecznego? szacuje się że mieszkańców z napływowymi studentami i innymi przystawkami jest 850k w porywach 900k :) (trzeba też pamiętać o puszczalskich turystkach których też nie brakuje) GUS podał coś 750k Poza tym bardzo trafny wywód... Choć płynie z niego przykry wniosek że 1-2% społeczeństwa kreuje obraz uznawany za "normalność" :D

nei czemu tak drastycznie zaniżyłaś ilość mieszkańców miasta stołecznego? szacuje się że mieszkańców z napływowymi studentami i innymi przystawkami jest 850k w porywach 900k :) (trzeba też pamiętać o puszczalskich turystkach których też nie brakuje) GUS podał coś 750k Poza tym bardzo trafny wywód... Choć płynie z niego przykry wniosek że 1-2% społeczeństwa kreuje obraz uznawany za "normalność" :D

Z Krakowa wyprowadzilam się kilka ładnych lat temu, podałam liczbę, która utkwila mi w pamięci. Czyli stadko "ruchawiątek" możemy zaokraglic do tysiąca dla płci :D

padłam...................:D:D:D............

a poważnie. kto kogo zalicza zależy od silniejszej osobowości bez względu na płeć.czasem kobiety poddają się..czasem mężczyzni...wszystko zależy od tego kto na kogo trafi i nie ma reguły płci.

ale już z tym skończyłam, bo często bywało tak, że ja chciałam tylko faceta zaliczyć, a ten głupek się od razu zakochiwał, biegał za mną, płakał i inne cyrki. :-O Mężczyźni są bardzo sentymentalni.

To kobieta wybiera mężczyznę, który ją wybierze. - Paul Geraldy