zestresowana zrezygnowana pracą za granicą UK

moj manager stresuje mnie, zastrasza ze nie bede pracowac na danym stanowisku, czepia sie najdrobnijszych rzezczy, ktore mozna by uznac za nie warte zachodu. po pracy tylko płaczę , nie usmiecham sie jak kiedys, chodze zdołowana w pracy i po pracy:( jest mi zle nic mnie nie cieszy, nawet słonce..ktorego jest tutaj mało.. Na ogól jestem pozytywna i wesoła dziewczyna ale od 2 miesiecy mam nowego managera i nie polubilsmy sie chyba , w sumie nie robiłam nic zeby go do siebie zniechecic. mowi do mnie tak" widze ze chyba nie chcesz tu pracowac..??" a ja na to " nie rozumiem..ja przeciez lubie swoja prace...itd" czy mam objawy depresji? czy moze to jakis mobbing? nie wiem ..czy moze jestem jakas przewrazliwiona??

Ale sie nie przejmuje. :)

więc depresje to na pewno masz ale ona jest wynikiem stresu w pracy albo go zwyzywasz tego skurwysyna albo coś skombinuj aby jego wywalili wystarczy że powiesz jego przełożonemu że on cię dotyka i zastrasza to go wywalą i musisz być pewna że przełożony się z nim nie kumpluje albo wymyśl coś sama

nie mozesz tego gdzies zglosic? gdzies wyzej? pytam bo ja mialam problem z supervisorem znaczy niby problem ale chyba supervisor mnie za bardzo polubil bo mowil mi wszystko co dzialo sie w biurze, kogo maja wyrzucic, kogo przyjac, nie wiem czy chcial mi sie podlizac? po co mi miala byc ta wiedza to nie wiem bylam zglosilam ze czuje sie zle z tym, supervisor mowil ze nic mi nigdy nie mowil chociaz ja powiedzialam wszystko co mi mowil, wiec mialam racje, bo to byly fakty pozniej sie do mnie nie odzywal wiec mialam sppokoj

chce sie tym nie przejmować...tzn probowałam. ale ciezko tak sie nie przejowac kiedy mam go na głowie od poczatku do konca swojej pracy. z drugiej strony napisalam to tez zeby cos ze mnie spłyneło...troche podziałało. mamie nie hcce o tym mowic, chociaz zawsze pyta sie jak tam w pracy.. ale nie chce jej martwic, a tutaj na forum pisze sie o problemach i jakos tak mi ciut lepiej, dzieki

w Polsce tez tak jest....powiedz, ze ma sie odczepic bo to mobbingiem smierdzi

moge sie z managerem pokłocic wybluzgac, dowiesc racj i itp, naskarzyc tez moge gdzies wyzej , sa nad nim inni managerowie, ale czy mi tylko ulzy ? czy po tym bedzie lepiej miedzy nami? bo wyglada na to ze przyszło mi z nim praacowac przez najblizszy rok.. a zdrugiej strony juz mi nie zalezy na dobrym kontakcie, zjebał od samego poczatku on ma zonę polke, moze lezy gdzies zrodełko...

z tego co wiem w polsce w tej firmie jest jesczez gorzej. słyszałam ze managerowie krzycza na swoich pracownikow. co w uk jest raczej nie do pomyslenia....

z tego wszystkiego jem coraz mniej kupy :(

"z tego wszystkiego jem coraz mniej kupy " JA TEGO NIE NAPISAŁAM!! KTOS PODSZYWA SIE POD MOJ NICK DARUJ SOBIE KOLEGO!!! ZAJMIJ SIE CZYMS INNYM juz nic wiecej nie bede komentowac w tym wątku więc co by zostało wiecej napisane to nie bedzie moj komentarz!!

uwaga, propaganda tuska