Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość biegnaca z wiatrem

pomaga wam partner?

Polecane posty

Gość biegnaca z wiatrem

moj maz wraca z pracy i nie pomaga ani przy dziecku ani w domu bo jak twierdzi on ciezko pracuje 8 godzin dziennie i jest zmeczony a ja w domu tylko spie z dzieckiem wiec jestem wypoczeta,dziecko to kilkumiesieczne niemowle karmione piersia, robie obiady,sprzatam,on przychodzi z pracy i lezy,gra oglada tv i odpoczywa i uwaza mnie za nieroba bo siedze w domu z dzieckiem a jak twierdzi maz to nie jest praca smutno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość keylinetaa26
to niedojrzały facet. Po co sprzątasz, gotujesz jak on i tak tego nie doceni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podły samiec. Tyle Ci powiem. Może zostaw go na jeden dzień z dzieckiem w weekend i pojedź do mamy. Niech sam zobaczy jak to jest z niemowlęciem. Może wtedy będzie miał do Ciebie więcej szacunku. Niech w tym czasie też posprząta i ugotuje obiad i popierze. Zobaczymy co wtedy powie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No bez przesady,moj maz jest odpowiedzialny..Nieraz wraca z pracy i sam gotuje,czy sprzyta,albo cos naprawia..Do dziecka wstaje w nocy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biegnaca z wiatrem
jak nie zrobie obiadu to bedzie mi wypominal,jak nie posprzatam pewnie nie zauwazy,ale ja lubie w domu porzadek,maz nawet nie pozmywa jak go poprosze,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty powaznie piszesz ze uwaza ze Ty nic nie robisz? bardzo smutne :( chyba jedyne co moglabys zrobic to zostawic go z dzieckiem na caly dzien albo i dwa samego i niech sobie odpoczywa chlopina :) jeszcze awanture zrob jak wrocisz jakby obiadu nie bylo. w odpowiedzi na pyt. moj mi pomagal od poczatku nawet jak bylam caly dzien z dzieckiem w domu. tylko ze moj uwaza ze opieka nad dzieckiem to praca i zarowno mi jak i jemu nalezy sie odpoczynek po pracy. a jak to sobie Twoj partner wyobraza po Twoim powrocie do pracy? nie zdawalas sobie sprawy jaki jest zanim zaszlas w ciaze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biegnaca z wiatrem
w weekend zostaje na 1-2 godziny bo ja wyskakuje chociaz troche odetchanc od domu,to wtedy zazwyczaj dziecko spi i maz mowi ze to wogole nie jest ciezka pracy z dzieckiem siedziec,ze mozna w tym czasie spac albo ogladac tv i ze w takim razie ja sie calymi dniami lenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trelemoreleeeeeee
to zostaw go na caly dzien albo chociaz w takich godzinach kiedy dziecko przewaznie nie daje chwili spokoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biegnaca z wiatrem
dziekuje za odpowiedzi,chcialam zobaczyc co sadza o tym inne kobiety,bo jestem dosc samokrytyczna i juz nawet pomyslalam ze moze faktycznie przesadzam :( po pracy on je obiad,naczynia zostawia,i na kanape ogladac tv,potem gra,ksiazka,komputer a potem spac i tak w kolko i jak juz pisalam uwaza ze on ciezko pracuje i nalezy mu sie po pracy odpoczynek a ja,ja to tylko z dzieckiem siedze...a dodam ze naprawde sie staram zeby dziecko nie lezalo tylko bawie sie z nim chce aby sie rozwijalo wkladam w ta wychowanie serce,nie jest tak ze je klade i spie,przyznam czasem siade z herbatka i ksiazka jak znajde czas-ale wtedy zrzeraja mnie faktycznie wyrzuty sumienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biegnaca z wiatrem
dziecko ma dwa miesiace,nie moge ich zostawic na caly dzien bo karmie co 1.5-2 godziny piersia tylko, wiec czasem wyskocze sobie a dziecko zazwyczaj wtedy spi albo jest spokojne bo najedzone akurat,bo wychodze po nakarmieniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jak zaczniesz przechodzić
na butelkę, to go zostaw kiedyś w sobotę z niemowlakiem na cały dzień. Oczywiście nie sprzątaj wcześniej, poproś jeszcze, żeby obiad ugotował, bo wrócisz późno ;) Może choć trochę przejrzy na oczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biegnaca z wiatrem
czasem napawde jest wredny,nie wczuje sie we mnie,w to ze siedze caly dzien w domu,on nigdy nie zadzwoni,do tego jest mi ciezko dziecko nosic,nie zaproponuje nawet ze pozmywa czy czegos mi trzeba nie pogada,bo oglada tv,niegdzie nie wychodzimy chociaz prosilam,ogolnie -zawodzi na calej linii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biegnaca z wiatrem
przepraszam uzalam sie nad soba,chcialam tylko to wyrzucic z siebie jakos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie to wygląda tak
Moje obowiązki gotowanie drobne codzienne zakupy opieka nad dzieckiem odkurzanie i mycie podłóg segregowanie prania wyjmowanie naczyń ze zmywarki obowiązki męża zarabianie wynoszenie śmieci robienie prania wkładanie naczyń do zmywarki mycie okien wieszanie firan i zasłon kąpanie dziecka Mąż nigdy nie wstawał w nocy do dziecka. dodatkowo robię mu śniadania do pracy,ale tego nie ustalaliśmy- samo wyszło :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tikal
musisz wziac sprawy w swoje rece! Troche wyglada na to, ze to Ty sama do tego dobrowadzasz, np. zadajesz pytanie: czy maz wam pomaga? Co to zncazy czy maz pomaga? Jestescie za dziecko, dom tak samo odpowiedzialni i tak sam pracujecie, on poza domem a ty w domu. Wiec moze to Ty mu pomagaj wieczorem w opiece nad dzieckiem a nie on tobie!!! Niestety musisz sobie meza wychowac i byc konsekwentnym, jesli sam nie czuje, ze jestescie partnerami. Mleko mozesz odciagnac i zostawic na caly dzien. Ale nie musisz na caly dzien ich zostawiac, mozesz byc w domu, karmic a reszte niech robi maz. My dzielimy sie obowiazkami, dalam mezowi wyraznie do zrozumienia, ze jestesmy oboje odpowiedzialni za rodzine i ze jesli mamy miec drugie dziecko to on musi umiec wszystko zrobic przy dziecku. Tylko, ze ja pracuje, nie wiem jak to wyglada w domach gdzie kobieta nie pracuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
popieram, jak przejdziesz na butelke to zostaw ich na caly dzien :) najlepiej poczekaj az zacznie raczkowac lub chodzic. chyba ze masz placzliwe dziecko to poswiec sie, odciagnij i zmykaj na wiekszosc dnia juz teraz. niech sie przekona jaki to raj lezec caly dzien do gory brzuchem przy "spiacym" niemowlaku kiedy wszystko w domu w tym czasie robi sie zupelnie samo :D moze nie jest tak ze koniecznie przez caly czas latasz po mieszkaniu albo uspokajasz dziecko ale przeciez nie lezysz caly dzien na kanapie, faceci zeby zrozumiec ze siedzenie w domu z dzieckiem nie koniecznie oznacza doslownie siedzenie czesto sami musza sie przekonac. jak moj juz byl wiekszy i zaczal sie okres marudzenia i proby wymuszen to czasami psychicznie mialam tak wszystkiego dosc po calym dniu ze moj maz od razu w progu dostawal dziecko do rak z informacja ze nie dam dluzej rady i musze spedzic jakis czas bez dziecka. nawet sie nie pytalam czy on nie jest zmeczony bo wiedzialam ze nie dam rady dluzej zniesc marudzenia dziecka. nie daj sobie wmowic ze nic nie robisz. a skoro maz tak uwaza to mu zaproponuj ze Ty bedziesz na dom zarabiac a on moze "posiedziec" sobie w domu. przypomnij mezowi tez ze opiekunki dostaja wyplate za opieke nad dziecmi bo to jest ich praca. i to za sama opieke bez zajmowania sie domem. to ze Tobie nikt nie placi to nie znaczy ze to nie jest praca. w dodatku opiekunka pojdzie do domu i odpocznie od Twojego dziecka a Ty musisz byc na zawolanie calodobowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tikal
u mnie to wygląda tak tez mamy jakby podzial obowiazkow on wiesza pranie - ja wstawiam pranie on kapie dziecko - ja ubieram do snu (utulamy na zmiane) on odkurza - ja myje podlogi on wynosi smieci on wyjmuje rzeczy ze zmywarki - ja myje te co trzeba recznie on zajmuje sie samochodem - ja gotuje on myje laktator - ja sciagam mleko on myje kabine w lazience - ja czyszcze kuchnie on myje okna - ja piore firany itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ijabuba
Autorko, dziewczyny dobrze radzą,zostaw męża na cały dzień z dzieckiem ! I to jak najszybciej.. Kij mu w oko z obowiązkami domowymi ale gdzie jest jego rodzicielstwo ?! Dlaczego nie zajmuje sie dzieckiem ? Jest ojcem czy dawcą spermy ? Nie sprzątaj i nie zajmuj sie domem w dzień, a jak mąz wróci to wcisnij mu dziecko,a sama zajmij sie obowiązkami domowymi,niech zobaczy ile ich jest i dziecko nie będzie słodko spało... Moze ktoszrodziny porozmawiałby z nim ? Uświadomił ? Mój mąz robi dokładnie wszystko to co ja w domu, a nawet więcej bo ja elektryki, kopania ogródka,rąbania drzewa do kominka czy sprzatania w samochodach sie nie tykam :) Nie ma podziału na role ,kto to wymyslił ?! Gdy mąz pracował odpuszczałam mu codzienne obowiązki domowe, ważniejsze były jego relacje z dziećmi niz umyte gary. Gdy wracał z pracy czekały na niego dwie stęsknione harpie :) w weekend nadrabiał wszystko,co miał zrobić wdomu. Dla mnie jest oczywiste ,ze facet robi w domu tak jak kobieta:) Czasami nawet lepiej:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eeerrr...
Czy pomaga? To nie jest kwestia pomocy, tylko jego obowiazki nie tylko jako meza i ojca, ale jako doroslej osoby. Zle zrobilas, ze go przyzwyczailas do takiego podzialu rol, czyli Ty robisz wszystko, a on TYLKO pracuje i musisz jak najszybciej go od tego odzwyczaic! Pojedz na kilka dni w odwiedziny do rodzicow i zostaw go samego w domu, niech zobaczy, ze nic sie samo nie zrobi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej , Ja mam troszkę inaczej Mój chłop ma obowiązki chodzi z psem . Odkurza , wynosi smieci Rąbie drewna przynosi węgiel ze sklepu do piwnicy i musi mnei wozic na zakupy duże do tesco Sam chowa swoje ubrania do pólek i składa jak są wyprane .Czasem on cos ugotuje Mamy swoja dzialalnosc gospodarcza wiec tez cos musi w domu robic. Jak stwierdzil ze mam wprowadzac faktury do komputera zajmowac sie dzieckiem i robic obiad powiedzialam okej bd robic , po tygodniu mialam wizyte u lekarza obudzilam go o 9 rano zrobilam malemu kaszke i naszykowalam ubranie i kazalam zrobic obiad i zamiesc podłoge ...... telefon dzwonił ok 20 razy..... ze jak on ma zrobic obiad , wprowadzic faktury i ejszcze sie zajmowac dzieckiem ? ze to jest nie realne ze co ja sobei mysle , jak wrocilam wykąpałam małęgo i pogadalismy,Powiedzialam ja jak jestemw domu nie mamm czasu zeby sobie grac w jakies gry czy ogkladac 5 odc serialu naraz. i od tej pory nie marudzi nie wymysla jakis cudów tylko sie pyta czy jest realne zebym zrobila to czy to ? mowie albo tak albo nie albo tak ale posiedz z malymw tym czasie i bez gadania to robi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna Ola :)
mój mąż po powrocie z pracy wychodzi z psem, później dostaje obiad i bawi się z małym. Ok 19.30 kąpiemy go i o 20 kładę go spać. Mąż idzie w tym czasie z psem, a później sprząta kuchnię (wkłada talerze i szklanki do zmywarki, butelki i misieczki dziecka pod kranem no i jakieś garnki też). A później każde z nas ma czas na komputer. No i w nocy on wstaje na karmienie. Także coś z Twoim facetem jest nie tak... dodam tylko, że mój mąż nie siedzi za biurkiem tylko przez 8-10 godzin naprawia tiry i to na dworze!! A nie chcę Cię martwić, ale jak mój synek miał 2 msc to też myślałam, że jest mi ciężko... a teraz ma niecałe 11msc- raczkuje i zaczyna chodzić- to jest dopiero udręka!! cały czas muszę za nim biegać i uważać, żeby nie rozwalił głowy. Jest mi ciężko znaleźć czas na obowiązki domowe, zwłaszcza, że mały ma 3 drzemki po 30-45minut, ale jakoś udaje mi się to ogarnąć. Życzę wytrwałości i zmiany podejścia faceta- naprawdę najlepszym sposobem byłoby odciągnięcie pokarmu i pozostawienie go z dzieckiem na cały dzień. Ja mojego męża od 1. dnia angażuje w obowiązki przy dziecku więc wie, że to nie leniuchowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna Ola :)
zapomniałam dodać- śmieci wynosi mąż, ziemniaki i słoiki z piwnicy też tylko on przynosi. I 95%zakupów również on robi- ja mu tylko daję listę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiiiiiii999999900000000000000
a mnie chyba czeka rozwód jak tak dalej pójdzie.....opiekuję się dzieckiem, gotuję obiady gotuje dwóm dużym psom, piorę sprzątam piluje rachunków itd.... ON wraca z pracy barrrrrrrdzzzzzzoooooo zmęczony psychicznie i koniecznie musi sie zdrzemnąć . potem ewentualnie wykąpie czy nakarmi dziecko ( no ale tak że ja musze przygotowac całą kąpiel czy jedzenie dla dziecka)potem idzie spac. fakt prace ma bardzo odpowiedzialną no ale dziecko to była wspólna decyzja.teraz są ustawiczne kłótnie bo syty głodnego nie zrozumie.długotrwałe zmęczenie fizyczne zaczyna mi siadac na psyche.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiiiiiii999999900000000000000
i ja próbowałam zostawiać go z dzieckiem ale po powrocie miałam tyle sprzątania że odpuściłam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka to się chyba załamie
Bo widzę tutaj teraz tendencja się pojawiła taka,że zaraz zaczną co niektóre pisać,że one tylko z dzieckiem w domu siedzą,ewentualnie obiad zrobią,ale śniadania czy kanapek do pracy to już nie bo przecież chłop ma dwie ręce,obiad też on jak wraca z pracy to im podaje, potem zmywa, kąpie dziecko, karmi a one wtedy na kafeterii siedzą. Bez przesady. Ja wypowiem się z tej męskiej strony. Twój mąż pewnie nigdy nie był angażowany w obowiązki domowe-błąd jego mamy. Potem Ty to powieliłaś-pracowałaś i zajmowałaś się domem. On nie rozumie ile pracy trzeba włożyć żeby było czysto, żeby obiad był i dziecko zadbane. Moim zdaniem powinnaś z nim porozmawiać-to Twój mąż,sama powinnaś najlepiej wiedzieć co na niego działa,jakie argumenty dotrą do jego łepetyny. Ja gdy żona zaszła w ciążę wiedziałem,że po porodzie będzie dużo nowych obowiązków-mam 3młodszego rodzeństwa. Zaproponowałem ustalenie nowego podziału obowiązków. Żona pracowała na pół etatu-do pracy miała 5 minut,ja dojeżdzam ok. 50 km i pracuje 8-10 godzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka to się chyba załamie
Dlatego w tygodniu większość obowiązków spadało na żonę,ja jej pomagałem głównie weekendami. Po urodzeniu się dziecka przestałem łapać nadgodziny i zacząłem wcześniej wracać żeby pomóc przy dziecku. I to nie jest żaden obowiązek-to sama przyjemność widzieć jak te małe rączki się do człowieka wyciągają,jak buzia i oczka się śmieją. Gotować nie umiem,jestem z tych co wodę na herbatę przypalą, ale zmywać nie trzeba umieć, gar,zmywak i płyn i woda i do roboty. Wynoszę śmieci, rozwieszam pranie, przynoszę ciężkie zakupy. Swoje rzeczy po praniu składam i chowam. I robię to o co żona poprosi. Sam robię wszystkie remonty-biorę wtedy urlop, składam nowe meble. Ale też gdyby było tak że żona nie robi mi śniadan a goni mnie rano po pieczywo to bym się zbuntował. Trzeba się dzielić, oczekiwać ale i coś z siebie dawać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wigora
ostatnio był świetny film - Komedia małżeńska :) mąż też tu twierdził, że żona sobie w domu odpoczywa, nic nie robi, a on haruje w pracy i żeby się z nią z chęcią zamienił, a więc ona zrobiła coś dzięki czemu musiał zająć się domem i zobaczył jaki to miód :D Mnie mąż pomaga na tyle ile może, ponieważ ma swoją działalność i często robote przynosi jeszcze po pracy domu i ślęczy nad nią do nocy. Zajmie się i myje synka, robi pranie i je rozwiesza, zrobi zakupy, wynosi śmieci, odkurza. Jak go poproszę to i okna i podłogi wymyje, ale to raczej rzadziej. Autorko wszystko zależy czy od początku angażowałaś męża do roboty w domu, powinnaś go włączyć do prac domowych. Korona mu z głowy nie spadnie jak wyniesie śmieci, odkurzy czy umyje po sobie talerz. Najlepiej na początku poprosić- kochanie czy mógłbyś odkurzyć, nikt nie zrobi tego lepiej od ciebie :P taki mały fortel. Albo -Najdroższy jak idziesz do pracy to weź ze sobą śmieci do wyrzucenia, odciążysz mnie troszkę- buziaka za to i dziękuję- zdziwi się ale to zrobi! Chwał go za każdym razem jak ci pomoże, wiem że to na początku jak z dzieckiem, ale zobaczysz że zaowocuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama po rozwodzie
Do autorka to się chyba załamie. jakbyś się kiedyś rozstał z żoną to ja chętnie Cię przygarnę, bo mój to nawet palcem w bucie nie ruszał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×