SOUTH BEACH-30 kg

majonez - to chyba tylko kielecki można - tak mi się coś kojarzy ;) Wiesz co jak dla mnie menu jest sensowne - ja bym zamieniła jajecznicę z kolacji na śniadanie, ale dlatego że wolę zjeść konkrecik rano ;) Ja właśnie niestety zważyłam się po weekendzie berlińskim :( Niestety zjadłam dziś pieczywo a wczoraj wypiłam kilka drinków - efekt jest widoczny :( Trudno, teraz wróciłam, więc znów wracam do I fazy.

U mnie dziś waga taka jak w piątek - więc jestem happy :D mimo "grzesznego weekendu" wszystko gra :D

A co tu tak cicho? Pomarłyście z głodu ;) Ja zaczęłam dziś II fazę :) w sumie zrzuciłam 3 kg i ważę 61,5. Teraz na spokojnie chcę zejść poniżej 60.

Jeszcze zyje:P u mnie powoli do przodu a dokladnie zmiejszam sie:) Na sniadanko wrabalam serek wiejski z rzodkiewka I kawaleczkiem ogorka I do tego kawaka(nie pilam juz 2 tyg ale dzisiaj musze) weekend mialam grzeszny ( w sensie alkoholu grzeszkow jedzeniowych brak) Musze wam powiedziec ze zrobilam zaje**** golabeczki:) zamiast ryzu dodalam pieczarki z cebula(podmazylam na teflonie) poprostu mniam!!! Teraz mysle nad jakas pieczenia:) Przez te diety zauwazylam ze gotowanie sprawia mi przyjemnosc:) Moglabym caly dzien w kuchni siedziec:) Moje drogie a ciagnie was do "innego" jedzenia??Bo ja sama siebie zadziwiam brakiem reakcji na inne rzeczy:) Milego dnia:*:*

Tak gołąbki to super rzecz :) ja robiłam z pieczarkami i soczewicą :) Super. No własnie nie mam ciągot do innego jedzenia - owszem czasem coś bym słodkiego zjadła - ale bez przesady. Sama jestem zdziwiona, jak ta dieta nie przeszkadza mi w życiu ;) Żałuję tylko że nie mam więcej czasu na gotowanie, mogłabym wtedy pokombinować ;)

u mnie już 61 równe na wadze więc nie jest źle :)

u mnie w zasadzie już "normalne" jedzenie - oczywiście bez szaleństw, jem same chude rzeczy plus mnóstwo owoców i warzyw. Nadal bez chleba i makaronów. Wprowadziłam kaszę i ryż a dziś pierwszy raz będzie zapiekanka z ziemniakami. Jest ok. A Wy jesteście jeszcze na tej diecie? Czy zrezygnowałyście?

Ja nadal jestem:)tylko nie mam czasu zeby pisac:( I jakby tego bylo malo zapomnialam hasla do loginu:/ I nie moge dojsc jak je odzyskac:( Mam ladna 8 z przodu:)juz nie pamietam kiedy ostatni raz ja widzialam:P teraz to moja nowa-tymczasowa przyjaciolka mam nadzieje pozniej zamienic ja na 7 :P waga spada mi bardzo powoli ale ciesze sie ze spada.Nie mam ochoty sie denerwowac :)bo znajac mnie bym sie zalamala Milego dnia:*