pilnujmy dzieci jak oka w głowie

Robert Thompson i Jon Venables 2-letni James Bulger 12 lutego 1993 roku wraz ze swoją matką pojechał na zakupy do jednego z centrów handlowych w Liverpoolu (Wielka Brytania). Malec trzymał się blisko matki. W pewnym momencie do Jamesa podeszło dwóch 10-letnich chłopców. Tego dnia uciekli ze szkoły. Błąkali się po sklepie i kradli słodycze. W ich młodych główkach zrodził się jednak potworny plan. Wykorzystali nieuwagę matki malca. Wzięli go za rączkę i wyprowadzili na zewnątrz. Poszli w kierunku torów kolejowych, oddalonych o kilka kilometrów dalej. Tam krwawo rozprawili się z malcem. Położyli go na torach i czekali na nadjeżdżający pociąg. 2-latek nie chciał jednak spokojnie leżeć, więc Robert i Jon rzucali w niego cegłami i tłukli żelaznym prętem, by nie wstawał. Gdy usłyszeli pociąg, ukryli się w zaroślach. Mały James zginął na miejscu. Wkrótce natrafiono na jego zwłoki. Dzięki nagraniu z monitoringu, po tygodniu odnaleziono sprawców. 10-latkowie stanęli przed sądem i byli sądzeni jak dorośli. Przyznali się do winy. Wydanie wyroku nie było łatwe. Ława przysięgłych debatowała przez kilka dni. W końcu ogłosili werdykt - chłopcy są winni porwania i zabójstwa. Największy problem był jednak z ustaleniem wysokości kary. Sędzia Michael Morland powiedział, że 10-latkowie mają trafić do więzienia na "bardzo wiele lat, aż do momentu, gdy będzie można stwierdzić, że zostali zresocjalizowani". Dopiero później sprecyzował, że ma to być minimum osiem lat. Młodzieńcy wyszli na wolność w 2001 roku. Dostali nową tożsamość i szansę na normalne życie.

;(

aj ja też łzy w oczach jak sobie pomyślę co to dziecko musiało przezyć to ....

http://nasygnale.pl/gid,14131957,img,14132043,page,4,title,Gdy-morderca-jest-dziecko,galeria.html

co za nieludzki sąd... wypuścił ich w wieku 18 lat kiedy mogą już mordować nie tylko dzieci... powinni dostać co najmniej 25, jestem przekonana, ze niczego się nie nauczyli a tylko pogorszył się ich stan...

Żal mi tego chłopca który zginął,ale przyklad jest durny. Podam lepszy kilku chłopców w wieku 12 lat zgwałciło w szkole swoją 11 letnia koleżankę-w Polsce. najpierw szkoła tuszowała sprawę,potem się wydało,zainteresowała się prasa. i co? i za przeproszeniem goowno. bo do skończenia 13 roku życia w naszym kraju nie można nikogo karać. jedyne co sąd może to nakazać rodzicom zdawać relacje na piśmie z tego jak się sprawuje dziecko. rodzina dostanie kuratora,który pójdzie tam raz w miesiącu na 15 minut. to jest dla mnie prawdziwa tragedia.

Boze co za BESTIE!! takie malutkie dziecko.. NIE ZROZUIEM TAKEGO ZLA NIGDY!!jak mozna skrzywdzic dziecko???

durny przykład/ hmm nie o to chodzi okrucieństwo tych chłopców i ból dziecka malutkiego - to jest tragedia poza tym przykład jest po to, aby bardziej pilnować maluchów, bo sprzed nosa zwinięto dziecko matce - dla mnie straszne

może to też być przykład, żeby nauczyc malucha, żeby zawsze pytał rodzica, czy może gdzieś z kimś pójśc...

tak, ale 2 latek to wątpię takowego należy pilnowac na każdym kroku niestety

Chodzi mi o to,że powinniśmy sobie zdawać sprawę z tego że gdyby to było w polsce to oni wcale nie zostaliby ukarani. nie spędziliby nawet 5 minut w zakładzie. to jest chore. nasz system. nie ma sensu dawać przykładu gdzie sprawca został ukarany bo przynajmniej ponieśli karę,a u nas byliby wolni.

dwulatki są już dość kumate, tylko to trzeba pokazać na przykładzie, czyli raz, czy dwa zaaranżować sytuację z nieznaną dziecku osobą

no tak, u nas niestety jest jak jest i tak bardzo zal mi tego dzieciątka

Poza tym takich tragedii nie brakuje-w stanach starszy brat zabił młodszego 2 letniego uderzając nim kilkakrotne o regał. mama wróciła do domu i wezwała pogotowie-po kilku godzinach bo siedziała w internecie. dziecko zmarło,a teraz burza bo sąd tamtego chce sądzić jak dorosłego. można mnożyć przykłady z całego świata,ale nie można pilnować dziecka 24 na dobę przez całe życie. pójdzie do szkoły i też mogą mu zrobić krzywdę. u nas w rodzinie pod koniec lata była tragedia, moja 18 letnia kuzynka wracała z rodzicami z chrzcin. kilkaset metrów od kościoła uderzył w nich samochód ciężarowy. rodzice byli z przodu,a ona z tylu. oni przeżyli a ich jedyna córka nie. wszędzie i zawsze może się stać,dlatego uważam ten przyklad za tragiczny ale i głupi i nic nie wnoszący,no może przekona matki zostawiające dziecko samo w samochodzie? hmmm, po zastanowieniu stwierdzam,że jednak ich nie przekona...

nieważne, głupi nie głupi, dla mnie pouczajacy mimo wszystko, bo teraz bedę młodego 200% razy bardziej pilnować o tym dziecku w stanach też czytałam - tragedia

moim zdaniem nie ma sensu straszyć nikogo chłopcami z wysp. u nas też jest źle. ja ostatnio będąc z córką do sklepu widziałam jak mamusia z 3 dzieci szła sobie beztrosko a 2 starszych rozrabiało- podnosili jakieś drobne kamyki, gałęzie, rzucali i uderzali w samochody. a mamusia prowadziła wózek z najmłodszym dzieckiem i zero reakcji na zachowanie starszych. tak rosną bandyci,którzy potem mogą być groźni. lepiej zajmij się wychowaniem dziecka na dobrego człowieka żeby nie stało się kiedyś sprawca.

cos okropnego!

rzeczywiscie, brrrrrr u nas jest też źle jak ktoś napisał, ale to wydarzenie jest okropne