Nie wierzę, że może wydarzyć mi się coś dobrego

2011 był dla mnie okropnym rokiem. Miałam wypadek samochodowy, z którego ledwo uszłam z życiem, po 7 miesiącach nieustannych kłótni i pretensji rozstałam się z facetem, który się okazało mnie zdradzał z 18-latką, byłam na dwóch ślubach najlepszych przyjaciółek (wiem, to nie powód do załamki, ale byłam tam sama i przy każdym wolnym na weselu znikałam upudrować nosek, żeby nie siedzieć sama), mój były się zaręczył a facet, w którym się od dawna kochałam, spotkał mnie przypadkiem na ulicy po 2,5 roku niewidzenia się i radośnie poinformował mnie, że zdążył się ożenić i będzie miał dziecko. Sylwestra spędziłam samotnie. Znosiłam to wszystko w miarę dzielnie, powtarzałam sobie, że to tylko taki czas, ale po Sylwestrze dostałam załamki totalnej. Wydaje mi się, że w moim życiu nie wydarzy się już nic dobrego, że jestem jakaś przeklęta, brzydka, nie zasługuję na miłość, że to koniec wszystkiego. Przepraszam, że o tym piszę i się użalam nad sobą, ale właśnie dzisiaj mija rok od tego wypadku i tak mi się jakoś zrobiło.

a ile masz lat?

27...we wrześniu skończę 28

eee tam, już wszystko co najgorsze się wydarzyło..teraz będzie tylko lepiej:)

1. Przeżyłaś wypadek, nie jesteś chyba na wózku inwalidzkim albo bez ręki lub nogi. 2. Jeżeli facet Cię zdradzał to tylko lepiej, że się rozstaliście, tak samo codzienne awantury to niezbyt dobry znak dla związku. 3. Na zdjęciach ze ślubów przyjaciółek masz pewnie nienaganny makijaż i uniknęłaś na weselu jakiegoś pijanego palanta, który deptał Ci po nogach i zanurzał nosa w Twym dekolcie. 4. Były się zaręczył...zaręczyny to jeszcze nie ślub, może go tamta zdradzi albo puści w skarpetkach :P 5. To fajnie, że miłość Twojego życia ma żonę i dziecko w drodze, kto wie, może byście razem nie stworzyli fajnego związku. 6.Kup sobie coś ładnego za kasę zaoszczędzoną na samotnym sylwku. I nie marudź, same piękne rzeczy Ci się zdarzyły.