przyjaciele chca na nas wymusic wyjazd na Dominikane !!!

Mam ogromny problem. Moj maz ma bardzo dobre przyjaciela z ktorym zna sie od kilku dobrych lat. Ja i dziewczyna tego przyjaciela dogadujemy sie ze soba, ze tak powiem, srednio. Ja za nia nie przepadam, ale staram sie byc dla niej mila, glownie ze wzgledu na meza. Podczas Swiat owi przyjaciele oglosili nam ze zamierzaja sie pobrac na Dominikanie i moj maz ma byc swiadkiem!! Wyjazd oczywiscie mamy sobie oplacic sami!!Bo to przeciez jak wakacje (sic!) TYlko ze my w ogole nie mamy ochoty leciec na Dominikane. Taka wycieczka kosztowalaby w najlepszym wypadku ok 1500 euro (mieszkamy w Irlandii). Nie chce wydawac takiej kwoty!! Maz jest malo asertywny, chce sie zgodzic. Mowi ze glupio mu odmowic przyjacielowi a z drugiej strony to przeciez zaszczyt ze ma byc swiadkiem !!Co robic??

pierwsze słyszę aby świadek musiał sam opłacać sobie transport na ślub przyjaciela. Paranoja po prostu! jeśli nie chcesz jechać, postaw na swoim, ponieważ "przyjaciel" nie ma prawa wymuszać na was aż takich kosztów Z drugiej strony zastanów się czy nie byłyby to fajne wakacje. My planujemy na Dominikanie podróż poślubną i jak oglądam zdjęcia, to nie mogę się już doczekać ;)

A może Wy źle rozumiecie przyjaciela. Chcą spędzić z Wami ten dzień (traktują jak przyjaciół, może wiedzą że też chcielibyście pojechać w tak egzotyczne miejsce i pomyśleli że wybierzecie się z nimi) Ślub połączony z egzotyczną wyprawą. Wiadomo że nikt Wam tego nie zafunduje. Jak nie chcecie jechać to zawsze możecie powiedzieć prawdę że macie inne wydatki i zapewne gniewać się nie będą. W każdym razie powiem szczerze że jeśli cała wycieczka na Dominikanę kosztowałaby Was 1500 euro na 2 osoby to nie wahałabym się. U nas w Polsce troszkę niższa cena jest na 1 osobę :) Orientuję się bo również wybieramy się w jakieś egzotyczne miejsce w podróż poślubną (nie wiemy czy Dominikana czy Dubaj czy jeszcze coś innego ale zapewne nie będzie to tak korzystna cena jak wyżej. Do Was należy decyzja.

ABCabs-Dubaj jest przereklamowany, naprawdę. Warto pojechać na jakieś zakupy, zanurzyć się w luksusie po uszy ale na pewno nie chciałabym tam podróży poślubnej ;) to tylko taka moja refleksja po pobycie tam w zeszłym roku

dla mnie przegięcie.....kompletny brak wyczucia