Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciezko mi jest.....

zrobilam cos dla swojego dobra i teraz cierpie

Polecane posty

Gość ciezko mi jest.....

bylam z facetem jakis czas. obrazal mnie, nie szanowal. nie bil mnie, ale zachowywal sie agresywnie i wydaje mi, ze rekoczyny to kwestia czasu u niego. dlatego rozstalam sie z nim bo uznalam, ze pozniej bedzie jeszcze gorzej. nie chcial sie zgodzic na rozstanie, nachodzil mnie, blagal pod drzwiami- nie wpuszczalam go, udawalam, ze mnie nie ma chociaz stal pod oknami i mnie widzial. wczoraj nie wpuscilam go poraz kolejny. cierpie z tego powodu bo traktuje go jak psa, jak smiecia a bardzo go kocham w dalszym ciagu. nie odzywal sie wczoraj. moze powinnam zadzwonic i zapytac czy wszystko ok, czy bezpiecznie dotarl do domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba zwariowałaś
odetnij się od niego raz na zawsze grubą linią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciezko mi jest.....
wiem, ale martwie sie, ze moze cos mu sie stalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba zwariowałaś
chcesz żeby Cię kiedyś zabił jak z nim zostaniesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna zdesperowana
" obrazal mnie, nie szanowal. nie bil mnie, ale zachowywal sie agresywnie i wydaje mi, ze rekoczyny to kwestia czasu u niego." I TY CHCESZ SIE Z NIM ZEJŚĆ??? On dlatego Cię nie szanuje i Toba poniewiera,bo Ty sama siebie nie szanujesz. Od tego trzeba zacząć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zanny
ale z ciebie szmata ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba zwariowałaś
doskonale sobie poradzi nie ma 5 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samamamam Mammma
dobrze zrobiłaś a z czasem o nim zapomisz i poznasz kogoś kto nie jest psychicznie chory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciezko mi jest.....
nie chce sie z nim zejsc! nie po to nie wpuszczalam go do domu etc! chce tylko wiedziec czy nic mu sie nie stalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba zwariowałaś
nic mu nie jest, a jak sobie ma zamiar coś zrobić i zacznie cię szantażować że się zabije to nie daj się szantażować nie reaguj, powiadom tylko policje że mówił o samobójstwie, ale sama nie angażuj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna zdesperowana
A hooooj Cię to powinno obchodzić. Jakby Ci natrzaskał po gębie i Cię obił kilka razy o sciane to by sie o Ciebie nie martwił tak jak Ty o niego. wariatka i desperatka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buleczkaaaaaaaaaaaaaa
to,ze cie nie bil, uznaj,za szczescie. dobrze robisz,jako jedna z nielicznych, ktora uciekla z takiego tksycznego zwiazku. nie ma milosci z jego strony, skoro zle cie traktowal. ja nie wierze w zadne zmiany na lepsze, chociaz nie mam tego problemu. jestem z kims od 8 lat-teraz mezem. dobrze robisz. tez bym uciekla-tak mysle. jak juz zaczelas sie chowac, unikac go, to nie dzwon. nic mu nie jest. nie wie,dlaczego cie starcil... czas leczy rany, niedlugo zapomnisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×