zakochałam się w moim dr i jestem zawieszona w Ż.U

z góry uprzedzam że nie wmówiłam sobie nic, jego mowa ciała też mi to powiedziała. Spodobałam mu się, on mi i już. Słyszałam, że lekarze muszą odczekać pewien czas, żeby mogli związać się ze swoją pacjenką. I tu pytanie: czy ktoś znający zasady etyczne może mi napisać ile właściwie trwa ten czas? Dzięki z góry

Nie ma czegos takiego jak czas odczekania po tym jak bylas jego pacjentka ;) Jesli jest toba zainteresowany, moze sie z toba w kazdej chwili spotkac. W momencie kiedy zacznie cie traktowac jako kobiete, ktora jest zainteresowany, automatycznie powinnien zaprzestac cie leczenia. Ale dopiero wtedy. Jesli ty jako jego pacjentka nie czujesz, zeby zaniedbywal swoje obowiazki jako lekarz to nikomu nic do tego. Jesli naprawde czujesz, ze sie toba zainteresowal sprobuj zrobic pierwszy krok. Zapros go np. na kawe.

to teraz nic nie rozumię. Z jego zachowania wynikało, że mu sie podobam. Niestety 2x dostał kosza, później mnie wzięło i odmówił jak chcialam na kawie się z nim spotkać. Czuje, że dalej mu się podobam ale coś go blokuje, powstrzymuje, nie wiem już. Wcześniej to nawet mi na @ nie odpisał n/t zawodowe.

Moze jest zonaty albo ma narzeczona badz dziewczyne i w tym jest problem. Byc moze mu sie podobasz, ale nie jest przekonany, ze chce np. zdradzic kobiete, z ktora jest obecnie. Ja poznalam swojego lekarza podczas wizyty i od razu widac bylo z jego strony duze zainteresowanie. Zaproponowalam mu kawe i zaczelismy sie spotykac ;) Mysle, ze albo kogos ma albo zle odbierasz jego sygnaly. Na pewno problemem nie jest to, ze jestes jego pacjentka. Tak, jak pisalam, zawsze jak zacznie sie z toba spotykac, moze zrezygnowac z dalszego cie leczenia.

pewnie on jest psychiatrą a ty zegarem i dostałas od niego wskazówki

zgadzam sie z tobą, że kogoś już ma. Ale przecież na pytania dotycz. dalszego lleczenia to mi mógł odpowiedzieć? Nie trafił na jakąś wariatke co zaraz sobie coś pomyśli, troche inteligętna jestem- przecież to ja go najpierw nie chciałam.

Moze nie chce zeby to wszystko za daleko sie posunelo. Moze jest tak, ze bardzo mu sie podobasz i przez to wolalby ograniczyc z toba kontakty, nawet te sluzbowe. Mysle, ze powinnas zostawic to tak, jak jest. Jesli ma twoj numer, wie, ze masz ochote go blizej poznac to pewnie sie z toba skontaktuje. Ja bym odpuscila, skoro zaproponowalas kawe, a on odmowil to nie ma sensu tego ciagnac.

takie beznadziejne czekanie i nie wiadomo na co?