tenancy agreement

czy przy odnawianiu kontraktu z agencją odnośnie wynajmu mieszkania agencje pobierają opłatę administracyjną jeśli tak to na jakim poziomie ona jest?

pytaj w konkretnej agencji, bo jest różnie - jedne pobieraja inne nie

ja znalazłam się w obliczu takiej właśnie sytuacji agencja 3 miecy temu zapytała mnie czy chce zostać w tym mieszkaniu czy nie gdyż landlord podwyższa o 20 pounds tygodniówkę , nie mając za dużego wyboru (londyn) zgodziłam się że zostaje i dziś miała być podpisanie umowy odnawiającej a oni mi mówią ze mam im zapłacic opłatę administracyjną 350 funtów!!!!! rozumiem że jak pierwszy raz się od danej agencji wynajmuje to pobierają opłatę ale jak na drugi rok odnawia się kontakt to też ...dla mnie to było zaskoczenie tym bardziej że nikt mnie nie uprzedził o tym fakcie

zazwyczaj pobieraja (kiedy agencja zajmuje sie opieka nad domem a nie tylko znalezieniem tenanta)i zazwyczaj jest to wysokosc jednego tygodnia czynszu, ale to zalezy..

ze swojej strony to ja moge polecic wynajmowanie od prywatnego landlorda. Zawsze mialam szczescie wychodzic na tym korzystniej.

żona tylko znajdz kogoś wiarygodnego i nie robiącego przekrętów(mieszkania socjalne wynajmowane) w londynie (ja otrzymuje housing benefit, mieszkam sama z synem) .

nie wiem jak jest w londynie.. Domyslam sie ze to jest prawdziwa dzicz z tego co piszesz :). Ja wynajmowalam od prywatnych wlascicieli i bylam za kazdym razem zadowolona. Teraz sama jestem wlascicielem i wynajmuje i moi tenanci nie maja powodow do narzekan :)

powinnas to mieć w poprzednim kontrakcie

gdy przyglądam się temu z boku to mam wrażenie że każdy chce wyru...ć każdego tzn. ciapacii landlodrzy wynajmujący swoje councilowskie chaty i tananci który zazwyczaj sa samotni a mieszkają z całym tłumem domieszkujących nieoficjalnie. zastanawiam się tylko dlaczego ja postawiałam na uczciwośc i wychodze na tym jak zabłocki na mydle

nie ma nic na temat kontynuacji rentu w kontrakcie poprzednim.

naprawdę cięzko coś poradzić - przejrzyj ten kontrakt, jeśli tam nic na ten temat nie ma i nikt Ci nie powiedział jak pytali za pierwszym razem, czy zostajesz to powiedz, że niestety, ale nie zostałaś o tym poinformowana i nie mozesz zapłacić... na pewno nie jest to opłata obowiązkowa, bo nie ma jej we wszystkich agencjach; co zrobi agencja w tym wypadku to już w ogóle nie wiem ja poszłam kiedyś do okulisty na tzw. aftercare - sami zadzwonili, sami wpisali w grafik, a po wszystkim pani śpiewa 40f - no to się zdziwiłam ( w Szkocji samo badanie oczu jest za darmo, co do reszty nie interesowałam się), powiedziałam pani, że nikt mnie nie poinformował, że to jest płatne i nawet nie dyskutowała... ale nie wiem, czy to przejdzie w agencji

ja mialam juz taka niespodzianke ze agencja za kontynuacje kontraktu zazadala oplaty, probowalam sie wyklocac i powiedzialam ze nie zaplace to powiedzieli ze w takim razie musze sie wyprowadzic. Ani ty nie masz obowiazku placic oplaty jak nie chcesz ale oni nie maja obowiazku przedluzac ci umowy. Niestety, agencja zdziera z kogo i czego sie da.

dla mnie 350 funtów to dużo kasy wyrwane z budżetu , dlatego spróbuje ugryśc sprawę od strony discretionary haousing benefit.Może mi coś pomogą

My mamy w umowie napisane, ze przy przedluzaniu agencja pobiera 20 oplaty. 350? W zyciu bym sie na to nie zgodzila

funtow, oczywiscie. Nie wiem dlaczego kafe usunela znaki