Czy to moze być duch?

kamelka39 - trzeba było sie pomodlić za niego bo błąkał się tutaj i nie wiedział jak pójśc do światla sa takie duchy, ktore zginely nagle i nie poszły do światła, oni myślą, że nadal tutaj żyją, są jakby zawieszeni pomiędzy tym światem a tamtym, sąto nieszczęśliwe duchy błąkające się tutaj

Dareios My leków nie braliśmy ...też sądziliśmy,że to głupie i śmieszne, ale sytuacja była na tyle nie komfortowa,że posłuchaliśmy babki i spróbowaliśmy...

wiesz w biblii jest opisanych kilka przypadków objawień. dziś w większości z nich lekarze rozpoznają choroby psychicznie. Dareios, jak możesz tak mówić, ranisz uczucia religijne wielu z nas... Poza tym nie odpowiedziałeś mi na moje pytanie z godz. 0:33.. Bo co? Boisz się , że nie masz racji?

Romeo..... - chciałabym Cię poznać bliżej. Twoje wypowiedzi budują mnie.

ranię uczucia? takie są fakty! nawet artykuły w prasie były na ten temat. a jeżeli już o modlitwie i religii mówimy - to zastanów się czy aby ta religia dopuszcza jakieś wędrówki duchów. bo z tego co mi się wydaje to nie za bardzo. więc z jednej strony jesteście barzdo religijni, z drugiej strony ignorujecie niewygodne dogmaty wiary. "Dareios- Ty nic nie rozumiesz. Jeżeli mieszkam w miejscu, gdzie nie ma blisko sąsiadów a odgłos słyszę z bliska, np puknięcie w biurko przy którym siedzę to co- zaszły reakcje chemiczne powodujace samowolne uderzenie cząsteczek powietrza o blat???" są rózne napięcia. mi czasami coś w nocy strzela w monitorze, w mikrofali, czasami coś burczy, czasami coś stuka. no i co. jestem otoczony duchami?

powiedzcie mi - ale jak sie można poznać?

Dareios- tak mówić nie możesz, bo sam Chrystus się objawiał apostołom, nieprawdaż? I co, może wtedy po prostu nie widzieli Go tylko im się zerwało pranie z linki co? Jak mogą być różne napięcia skoro siedzisz sobie i widzisz jak coś obok Ciebie się porusza? Kiedyś ruszała mi się kartka... A wiatru na pewno nie było ;/

Dareios---- czytam Cię z przyjemnością:)lubie ludzi stojących obiema nogami twardo na ziemi:)

kamelka39- powiedz mi konkretnie, co Twoj mąż do niego mówił? To może pomóc nam wszystkim... To było 8 lat temu to dokładnie słowo w słowo nie pamiętam. Rozmawiał z nim na temat tego,że nie może tak do nas co noc przychodzić,że musi zrozumieć,że cierpimy ,a tym,że się pojawia tylko potęguje nasz ból, że on wie, że on nie popełnił samobójstwa i obiecał ,że zrobi wszystko,aby udowodnić jego żonie ,że go powiesili,a nie on sam...

"Dareios- tak mówić nie możesz, bo sam Chrystus się objawiał apostołom, nieprawdaż? I co, może wtedy po prostu nie widzieli Go tylko im się zerwało pranie z linki co?" hehehe, niezły argument :D udodownij... bo wiesz dziś tez Chrystus się objawia wielu osobom ale ich zazwyczaj się zamyka w psychiatryku

powiedzcie mi - jesteś bardzo wrażliwą osobą bo nie każdy jest w stanie odczuć takie rzeczy, ale na pewno jest to możliwe

W koncu Bog tez moze nie istnieje bo nikt tego nie udowodnil :) masz racje:)

w psychiatryku??? Szkoda , że nie jestes na czasie bo wlasnie to Bóg i wiara pomaga wyjść z każdego problemu... Szkoda ze tylko tak potrafisz odpowiedziec na moje zdanie "niezły argument"... Chyba nie masz tu nic do powiedzenia. Romeo....- dziekuję :)

Dareios- udawadniac Ci niczego nie będę bo głęboka wiara doprowadzi tylko do zamierzonego celu. Ty chyba się tu nie nadajesz- zmykaj na tematy "naukowe"..

mnie też coś czasem stuka w nocy i to już od kilku lat, tuż koło mnie, przy tapczanie, na którym leżę, kiedyś mnie to zastanawiało, co to tak, teraz już jakoś nie :)

myślę, że stosując ją- przez przyzwyczajenie już się nad tym nie zastanawiasz :) Skoro nic zlego sie nie dzieje i niczego się nie boisz to w porządku :)

to taki satanista :D Ty wariacie :D

i po ok 3 latach faktycznie okazało się ,że zginął, bo za dużo wiedział, był niewygodnym świadkiem...jednak sprawcy nie ustalono,za mało dowodów, w Sądzie padły tylko inne wyroki 3-6 lat powiązane z rzekomym samobójstwem...

kamelka39 - to bardzo interesująca sprawa.... Powiedz mi, co Twoj mąż mówił do duszy ktora do Was przychodziła?

powiedzcie mi - jak chcesz to daj mi maila to podam Ci namiary na ciekawe materiały na te tematy

Romeo- lm915k4@wp.pl

powiedzcie mi wcześniej napisałam, bo już pytałaś

nie podszywac się mi tu matoły!!!!!!!!!!! a swoją drogą faktycznie istnienia Boga nikt faktycznie nie potwierdzil

"w psychiatryku??? Szkoda , że nie jestes na czasie bo wlasnie to Bóg i wiara pomaga wyjść z każdego problemu... Szkoda ze tylko tak potrafisz odpowiedziec na moje zdanie "niezły argument"... Chyba nie masz tu nic do powiedzenia." No bo co mogę mieć do powiedzenia w przypadku odwoływań do bytu którego istnienia nie da się dowieść? O tym właśnie mówi zasada czajniczka russela Ty te teksty o Bogu przedstawiasz tak jakby jego istnienie było absolutnie zweryfikowane. A nie jest, w Boga się wierzy lub nie więc nie można na podstawie jego istnienia opierać żadnej argumentacji. Ty mówisz "a bo Chrystus się objawił" - a ja mówię, "ok, poproszę dowody tego faktu". A jeżeli chodzi o psychiatryk i pomoc Boga, to kościół byłby raczej pierwszym który by takie osoby wysyłał do lekarza i zalecał przyjmowanie leków. Żaden współczesny ksiądz nie odraci medycznego leczenia na rzecz leczenia duchowego. "Jak mogą być różne napięcia skoro siedzisz sobie i widzisz jak coś obok Ciebie się porusza? Kiedyś ruszała mi się kartka... A wiatru na pewno nie było ;/" Widzisz, ja nie potrafię wyjaśnić tego zjawiska. I o to właśnie chodzi. Nie chodzi o zachowanie wobec wytłumaczalnych zjawisk tylko wobec tych niewytłumaczalnych. Ja szukam racjonalnego wyjaśnienia a ty szukasz duchów. To tak jak o trójkącie bermudzkim. Ludzie szukali niegdyś kosmitów i atlantydy, drudzy szukali złóż metanu który zaburzał gęstość i wyporność wody. Kiedy rozum śpi budzą się potwory.

kamelka39- nie zauważyłam wcześniej przez natłok wypowiedzi. Rozumiem wszystko..

"to taki satanista Ty wariacie " gdzie tu satanizm? to jest racjonalizm. Sądzę zresztą że w tej dyskusji by mnie poparł nie jeden ksiądz.

powiedzcie mi - ok, zapisałem

Dareios pogrążasz się :D Co jakiś czas tu zaglądam i widzę coraz wieksze oszpecenie twojej osoby, czego sam dokonujesz ....

hehehe, nieźle, teraz już osoba nie wierząca w jakieś duchy i inne tego typu się oszpeca. kuźwa, gdzie my do europy. do afryki, z tubylcami duchy przywoływać

Babcia też przychodziła, ale tylko do pogrzebu.