Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

yogurtowa

Jestem do niczego...

Polecane posty

Poznałam faceta moich marzeń. Szkoda tylko ,że to jest znajomość przez internet. Boże... jak ja się zakochałam. Może to tylko zauroczenie ... Chcę by to było tylko j*bane zauroczenie. Mam depresję od jakiegoś czasu ,a chłopaka poznałam rok temu przez przypadek. Przez ostatnie miesiące rozmowy zaczęły się nam rozwijać. Polubiłam go ,a on sam twierdził ,że nie jestem mu obojętna. Dziś, przed chwilą pytał o różne zachowania dziewczyn. Konkretnie pytal się jak ma co interpretować. Dzień wcześniej był na imprezie. Chyba kogoś tam poznał. Boję się... Zaczęłam w miarę normalnie funkcjonować właśnie dzięki niemu. Dzięki tym p*eprzonym rozmowom. Nie wiem co teraz zrobię. Chyba jestem desperatką. Tak bardzo chciałam go mieć dla siebie. Nie chciał ze mną chyba nawet za bardzo gadać dziś. Teraz płaczę przed j*banym monitorem jak kretynka. Boli mnie... cholernie mnie boli i nie jest to jakiś ból fizyczny. Boli mnie w środku i nie wiem co mam zrobić. Było tak dobrze i liczyłam nawet na spotkanie ,ale wszystko prysło jak bańka mydlana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krystallica
Moze ten facet byl brzydki? Szkoda lez, poznasz innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krystallica
ja tez poznalam wielu skurwieli az w koncu trafilam na meza, ktory skurwelem nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×