facet odwracający się dupą po seksie...

Jak w temacie, niesamowicie mnie to irytuje i sprawia że czuję się no cóż... jak szmata. Mam kochanka ( tak to nazywam ponieważ się spotykamy, uprawiamy namiętny seks ale parą nie jesteśmy i absolutnie to do tego nie dąży), wszystko między nami jest w porządku, tylko zaraz po tym jak dojdzie odwraca się ode mnie plecami nie daj boże żebym go dotknęła!! Chwilę potem najczęściej zasypia a ja potrzebuję czułości! Rozmowy nie pomagają, on twierdzi, że nie potrafi inaczej. Co zrobić?

A czy dochodzisz pierwsza, czy zostawia cie niezaspokojoną. Bo to duża różnica.

wymien na inny model, na taki uklad chetnych napewno sie wielu znajdzie, postaw tylko wrunek ze po ma z Tobą pogadać. Ja lubie porozmawiac przed jak i po

ja to lubię nawet w trakcie :-))))

róznie to bywa, ale generalnie z seksu jestem zadowolona. Nie chcę wymieniać, jestem typem kobiety która nie leci na każdego faceta, bardzo trudno poczuć mi nawet pożądanie. A tu z obu stron jest niesamowita chemia, uwielbiam z nim przebywać, i generalnie to jest czuły w stosunku do mnie(przed seksem lub kiedy w ogóle nie ma bo np wie, że mam okres a i tak się spotykamy). Nie chcę tu stawiać żadnych warunków, on wie, że mi się to nie podoba a jednak nic z tym nie robi. :(

no ale sama mówisz, że spotykacie się tylko na seks więc czego ty oczekujesz:D czułość to można okazywać własnej dziewczynie, którą się kocha, a nie takiemu czemuś.

skoro nie jestescie para a spotykacie sie na seks, to seks jest...czysty seks...a czulosci sa dla ludzi ktorzy sie kochaja a nie tylko pieprza !

Moj facet wie, że po ma mnie przytulać i rozmawiać :)

Dostaje seks, to po nim już na ciebie sra za przeproszeniem. a że jest czuły przed... no jakoś musi się troszke o ten seks postarać :D

my po seksie wstajemy i idziemy sie myc, a potem kazdy sie odwaraca w swoja strone.

ja jestem kobieta,a po sexie odwracam sie do sciany i zadne czulosci nie sa mi potrzebne, wole isc spac :D Chybz,ze to dzień, to wracam do swoich zajec

dla mnie seks to i namiętność Uważacie, że jak ludzie spotykają się na seks to to polega na włożeniu, poruszaniu i wyjęciu? Otóż nie, to też bliskość ciał, żar ,namiętność i u nas tak to właśnie wygląda tyle, że wszystko kończy się w momencie jego orgazmu. I to mi nie daje spokoju!

Ja od zawsze byłam przyzwyczajona, że po seksie się przytulamy, czasem rozmawiamy, czasem zasypiamy razem. Bywało, że trwało to tylko chwilę, potem każdy się odwracał ale tu jest zupełnie inaczej. On kończy, i tak jakby wcale nie miał ochoty na jakikolwiek inny kontakt. Zaznaczam, że poza seksem jest czuły.

Czy wszystko powinno skończyć się po Twoim orgazmie?

Zrozumieć. :( lub zmiany i jeszcze raz zmiany. Tylko cię pieprzy, jest miło ale (jak sama napisałaś ) nie jesteście parą. Coś więcej się rodzi jak tworzy się związek, czy jak by to nie nazwać. To wtedy już nie tylko pieprzenie ale również wszystko wokół przed i po nim. :)

To dziwna potrzeba aby pogadać po, w takim (fakenfriend) układzie. Przecież to jest układ od pasa w dół, więc gdzie tu miejsce na gadanie czy czułości. Sama tak wybrałaś więc ograniczaj się do seksu i nic więcej. Bo to "więcej" należy do strefy uczuciowej a nie duupnej.

do Czasem Słońce Czasem Deszcz Mówiąc dostaje seks mówisz tak jakby tylko on miał z tego korzyści, a tak nie jest! Ja chciałam takiego układu, ponieważ brakowało mi seksu i bliskości mężczyzny. Oboje czerpiemy z tego wielką przyjemność. Pytałam o rady, co można zrobić z takim upartym egzemplarzem?

A jak się obudzi po drzemce, to jaki jest?

jak się obudzi po drzemce wszystko wraca do normy. Przytula mnie, całuje, ktoś nazwał taką relację od pasa w dół! Czy wy ludzie naprawdę myślicie, ze spotykamy się, pieprzymy, on zakłada spodnie i wychodzi? Absolutnie to tak nie wygląda, czasem spędzamy ze sobą całe dnie, czasem kilka po rząd, rozmawiamy, oglądamy cos , jemy współne posiłki, miziamy się no i do tego wszytskiego jest seks, który rzeczywiście jest w tym przypadku podstawa tego wszytskiego. Bo o uczuciu za wyjątkiem sympatii nie ma nawet mowy.

No to wszystko jest w porządku. Widocznie potrzeba snu jest silniejsza od niego, trochę wyrozumiałości.:)

Nocny motyl jesteś mężczyzną? Przypomina mi się scena z filmy SRPEAD, jak po seksie słyszymy myśli Ashton Kutcheru o tym jak marzy zeby przestała go dotykać. Boje się, że mój "kochanek" ma tak samo, dlatego nie nalegam ograniczam się do rozmowy. Wyrozumiałośc wyrozumiałością, ale moglibyśmy na jakiś kompromis pójść!!

Jestem kobietą :)

Pozwól mu się trochę zregenerować

to kochanek a nie osoba do czułości! gupia jesteś i tyle!

do ulelele oj Nie umiesz czytać? Napisałam, że jest czułość w trakcie seksu, przed i kiedy go w ogóle nie ma. Brakuje jej tylko po. Więc nie wmawiaj mi ,że kochanek to nie osoba do czułości, bo to nie mój pierwszy kochanek i wiem jak to wygląda. Ludzie chyba mają tu bardzo mylne wyobrażenie jak wygląda seks bez zobowiązań.

"Seks bez zobowiązań" nie każdemu musi się podobać. Czytają ale interpretują na swój sposób. Może i czytać nie potrafią, ale z pisaniem nie mają problemów. I dobrze, :) bo tyle ile ludzi na świecie, tyle poglądów. :D

Nowy w mieście, ja się z tym zgadzam. Tyle, że nie pytam o ocenę mojego zachowania tylko o jakąś radę, co z tym fantem zrobić?

Rozumiem, ale wiesz jacy są ludzie. Nie zajmują się problemem tylko zaraz skaczą do oczu. :O Dziwne że nie jesteś na to przygotowana. :(

no właśnie wygląda na to, że niewiele :( jak się jest ze sobą z miłości, a seks jest efektem, sposobem wyrażania tego uczucia - to w imię tego uczucia można robić różne rzeczy, które są dla nas niewygodne, nie do końca przyjemne, itp - np. pomiziać kobietę po seksie, chociaż cholernie się nie ma na to ochoty, ale - w trosce o pielęgnowanie uczucia się to robi; a jak się jest ze sobą bez zobowiązań, dla fajnego seksu - to się chyba robi wszystko, żeby ta relacja seksualna była jak najfajniejsza; jeśli odwracanie się dupą do kochanki nie wpływa na jakość seksu i to, jak fajnie się ten czas razem spędza (tyle samo, tak samo fajnego seksu, miziania, gadania - niezależnie od tego, czy się odwracam dupą czy nie) - to po jaką cholerę ktoś miałby się męczyć i robić coś, na co nie ma ochoty?

Jak nie ma się na to ochoty to się mówi a nie udajesz że przytulasz. :O Dlatego właśnie takie sytuacje powodują problemy. Niedopowiedzenia i robienie czegoś na co nie ma się ochoty, ale żeby wyglądało to... :O