Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość karjąca

bijesz swoje dzieci pasem

Polecane posty

Gość hdjajabdf
Ja to zglosze to karygodne!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochasz nie bij
Ja tez to zglosilam moze niektorzy oducza sie zakladania tak durnych tematow ja swojemu dziecku tez czasem dam klapsa jesli jiz wszustkie inne mozliwosci sie wyczerpia ale to co ty robisz to rozboj w bialy dzien w uk juz dawno by ci dzieci zabrali a ciebie wsadzili to pudla zeby dzieciaka tak bic ze az sie zsika nie moge w to uwierzyc ale poczekaj jak dorosnie to sam cie pasem zleje az sie posikasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość acp
acp Nie bijcie swoich dzieci.To jest bark wyobraźni, oznaka słabości i brak szacunku d własnego dziecka.Kiedy to sie wreszczie skończy.Z dziecmi trzeba rozmawiać, dawać im przykład, czasem jakiś szlaban, okresowe odebranie przywilejów, ale też nie ciągle Ponadto bicie dzieci jest PRAWNIE ZABRONIONE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kochająca Matka
Ja biję Moje dzieci regularnie. Mam szeroki skórzany pas, który bardzo często smaruję łojem. Łój dobrze konserwuje ten pas oraz wzmaga ból. Przed laniem moczę pas przez co najmniej godzinę w słonej wodzie. Musi to być tzw. roztwór nasycony - czyli bierzemy tak z pięć litrów wody, wlewamy do dużego garnka, gotujemy i stopniowo dosypujemy sól ciągle mieszając. Soli musi być tak dużo, żeby nie mogło się już więcej rozpuścić. Trochę nierozpuszczonej soli musi zostać na dnie. Potem moczymy w tym pas przez co najmniej godzinę. Tak przygotowany pas robi dobrą robotę. Pupę do bicia moczę także w tej słonej wodzie. .... Kochająca Matka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nie uderzę mojej córeczki pasem. Jesteście tępe patole. Gdyby mój mąż był zwolennikiem takich kar dawno nim bu nie był.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lsh
Nie udzielam się na forach, miałem w ogóle z ludźmi nie rozmawiać, ale coś napisze. Stary miał specjalny gruby pas przygotowany na mnie w szafce. Nigdy ze mną nie rozmawiał, nie pamiętam, by mnie kiedykolwiek przytulił, czasem zastanawiam się, czy to co widzę na filmach jak ojciec przytula swoje dziecko, albo kładzie rękę na ramieniu, czy to czasem nie jest chwyt reklamowy. Ostatnim razem pamiętam jak byłem u rodziców, to usiadł przy mnie zbyt blisko i czułem się w cholere niezręcznie. Kiedyś ukradłem staremu z szafki pieniądze, by kupić sobie zabawki. Pamiętam jak mnie zlał, to czułem na dupie ból jakby przypalił mi tyłek gorącym pogrzebaczem. Dzisiaj mam 34 lata, mieszkam zagranicą. Starej napisałem ostatnio, żeby wypierdalała, a starego też pierdolę, nigdy więcej nie będę oglądał jego ryja. Nie wiem czy to powód, ale mam totalny problem z nawiązywaniem relacji. W szkole też miałem problemy z rówieśnikami, koledzy i koleżanki po przeprowadzce też skrzywdzili moją psychikę. Dzisiaj mam swoje lata i jestem samotny. Nie umiem rozmawiać z ludźmi. Nie umiem poznać kobiety na żonę, bo panicznie boję się odrzucenia, cały czas czuję, że jestem nielubiany. Nie wiem, czy to wychowanie, szkoła, czy zło na świecie. Moje życie to tragedia i samotność. Sąsiadów słyszę przez ściany ze swoimi żonkami jak se żyją. Ja siedzę non stoper sam. Kiedyś znałem starszego człowieka, który też w dzieciństwie był bity. Opowiedział mi, ze w dzieciństwie obiecał sobie "Jak dorosnę to ci napierdolę". Ja nigdy nie będę miał dzieci, ale jakbym miał to znalazłbym metody wychowawcze. chociaż zauważyłem, że bicie potrafi przenosić się z ojca na syna. To taka sztuka wychowania na podstawie dawania przykładu. Raz miałem kobietę, jak mnie zdradziła, to dostała wpierdol. Dziś dorosłem. Wychowałem się sam i prędzej bym zostawił niż uderzył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×