Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

patriszja7

Studniówka kłopoty finansowe..........

Polecane posty

Nie wiem od czego zacząć, żeby było szybko i zwięźle, nikt nie lubi siedzieć i czytać długich wywodów... Brakuje mi pieniędzy, żebym mogła opłacić najpotrzebniejsze rzeczy na studniówkę (wpłata organizacyjna 190zł, odbiór sukienki od krawcowej 150zł, stanik silikonowy 40zł, jakieś 60zł na duperele typu rajstopy, puder, dojazd itp) maluję, czeszę itp się sama, nie to co moje koleżanki i to jest moje minimum, nie kupuję żadnych torebek, świecidełek, to załatwiłam sobie od przyjaciółki, że mi użyczy.. Ja mam swojej wypłaty 150zł - pracuje w weekendy jako kelnerka, mama może mi dać 200zł jedynie, bo przyszedł taki rachunek za gaz, że zostaniemy bez grosza i nie mam skąd wziąć tych 100 złotych... nie mam od kogo pożyczyć nawet, na pewno bym zwróciła w lutym mam przecież kolejna swoją wypłatę.. babcia kupiła mi buty, nie umiem jej poprosić, ciagle tylko narzeka jak to jej się ciężko żyje.. :( no i co ja mam zrobić, no powiedzcie :((? Pewnie będziecie mówić, że mogłam wcześniej na to oszczędzać, ale miało być tak, że miałam pracować przez tydzień i sprzedawać fajerwerki ale nagle nie wypaliło i zostałam bez żadnego planu.. Nowy rok i same kłopoty, niby pieniądze szczęścia nie dają, ale jakbym miała ten komfort, że na nic mi nie zabraknie przypadkiem, to byłabym najszczęśliwsza na ziemi.. myślałam nawet żeby ukraść skądś wiem to głupie, ale jestem w tak tragicznej sytuacji, że siedzę i płaczę.. co mam nie iść? Pozdrawiam i dziękuję z góry za zainteresowanie moim tematem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yachu Chrystman
a cipka od czego ? od smierdzenia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie masz forsy, nie idziesz na 100dniówkę proste ja na swojej nie byłam, ze względów finansowych, aczkolwiek moją finansowali by w pełni rodzice, ale po co tyle kasy w błoto wywalać ? I jak widzisz żyję i mam się dobrze, od mojej studniówki mija dokładnie rok i ani razu nie żałowałam, że nie byłam, za to ci co byli, to żałują, że tyle kasy wywalili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 997 raticus simian 666
Studniówka to szajs! Nie idż tam! Obżarstwo i pijaństwo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yachu Chrystman
na mojej belfrowi wpakowali głowę do srocza i spłukali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, ale to tradycja, każdy idzie, zobowiązałam się, więc muszę iść.. nie wiedziałam, że sprawy przyjmą taki obrót..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
całe szczęście że u mnie nie szedł " każdy " i co mądrzejsi to się wyłamali i była nas przewaga :classic_cool: nie wiem co masz teraz zrobić bo raczej wszystkie rzeczy, które wymieniłaś są niezbędne do zakupu i wpłaty. po prostu źle zrobiłaś bo ja jeśli już nie trzymam w ręce jakiejś kwoty pieniędzy potrzebnej na przyszłość to po prostu się nie decyduje niby w zeszłym roku rodzice mogli mi dać kasę, pewnie by dali, a potem w trakcie by im coś odwaliło i powiedzieli by " więcej nie dam " Tak samo wakacje z moim facetem. W czerwcu nie miałam w ręce całej sumy na wakacje, to powiedziałam, że w sierpniu na nie nie jadę, bo nie wiem czy uzbieram. A Ty się wpakowałaś a teraz płacz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×