Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nata5555

Najpierw studia potem dziecko, a kiedy PRACA?

Polecane posty

Gość Nata5555

Mam 27 lat, skończyłam studia, które trwały 5 lat, potem robiłam podyplomowe, najpierw chodziłam do technikum. Teraz pragnę mieć z mężem dziecko jednak to oznacza, że albo 1. wcale nie pójdę do pracy bo już nie zdarzę a w ciąży nikt mnie nie zatrudni 2.albo pójdę do pracy i zaraz ją przerwę ze względu na ciąże. Mogę narazie zrezygnować z dziecka ale powiedzmy sobie szczerze że zbliża sie trzydziestka i już pora na dziecko tym bardziej że już bym chciała. Tylko po co tyle lat nauki? Chciałabym mieć dwójkę dzieci więc nawet jeżeli oddałabym drugie dziecko do żłobka to pracę zaczęłabym ok.35 roku życia. Po takiej przerwie nic nie będę pamiętać ze studiów a zresztą nikt mnie pewnie nie zatrudni bo nie będę miała doświadczenia. Masakra jakaś. Żałuję że poszłam na studia, tyle sie uczyłam a teraz co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale sobie ułożyłaś
spokojnie, dzieci nie rodzą się na zawołanie. Moim zdaniem powinnaś szukać pracy i zaczynać karierę a o dziecko starać się w "międzyczasie". Wcale nie jest powiedziane, że od razu zajdziesz w ciążę, może to trwać kilka lat - i te kilka lat możesz już mieć przepracowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musisz przemyśleć co jest ważniejsze - dziecko czy praca Bo powiem ci nie tak łatwo jest znalezc pracę mając już dziecko: najpierw jest za małe by zostawiać potem szkoda a w końcu gdy trzeba nikt nie chce cię zatrudnić bo nie jestes dyspozycyjna Ja wybrałam dziecko a nie karierę i dziś nie żałuję:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spokojnie dzięki
polityce rządu będziesz miała dodatkowy czas ,żeby się napracować :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie-nie jest powiedziane czy od razu zajdziesz w ciąże Mi się udało od razu więc nawet pracy nie zdążyłam poszukać;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedys glodowalam
a przez te lata studiow nie pracowalas? zamaist sobie jakos skrocic studia lub pracujac pomiedzy nimi to poszlas na podyplomowke. wiec sama wybralas takie zycie. Ja np. zrobilam sobie indywidualny tok nauczania i 3,5 letnie studia zrobilam w 3 lata, i szybko poszlam do pracy. Zamiast 1,5 roku robienia glupot celem zdobycia tytulu magistra, zdobywam doswiadczenie zawodowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirenna
ja pracowałam podczas studiów, było mi bardzo ciężko bo studiowałam dziennie. I moim zdaniem na tyle wystarczy, wolę być matką niż karierowiczką. Po studiach zaszłam w ciążę, zwłaszcza, że mąż też baaardzo chciał dziecko i teraz córka jest dla nas najważniejsza, a jak ktoś gada to mnie to nie obchodzi, mąż zarabia na tyle dobrze, że możemy sobie pozwolić na takie życie, ja na tyłku nie siedzę bo poza opieką nad dzieckiem mam dużo pracy w mieszkaniu i trochę pomagam mężowi w części marketingowej jego firmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedys glodowalam
poza tym przerwa na dziecko trwa niecaly rok, do maks roku jesli zle znosisz ciaze. wiec np. teraz idziesz do pracy, pracujesz rok,dwa, 3 lata przerwy na dzieci rok po roku i dlaej do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedys glodowalam
mirenna, wszytsko ladnie pieknie; jest dobrze poki jest dobrze ale kiedys sie znudzisz mezowi i co wtedy? dokad pojdziesz? za co bedziesz zyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nata5555
adalis86 - tylko że sęk w tym ze w ogóle takie coś mi nie odpowiada, nie po to studiowałam poszłam na podyplomowe bo miałam takie studia że skończenie ich bez podyplomówki jest nic nie warte pracowałam np. w wakacje ale przy zbieraniu truskawek w Hiszpanii i to nie było totalnie związane z moim tokiem studiów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedys glodowalam
Nata555 no ale wlasnie sęk w tym, wybrałas taka scieżkę kariery. Trzeba bylo wybrac zawód, gdzie po 3,5 latach studiow ew. pieciu mozna pracowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak sobie ułożyłaś, ja studiowałm zaocznie prawo dzieki czemu mam 26 lat i 4 letnie doświadczenie w pracy...Masz 27 i nigdzie nie pracowałaś? Jak tak można. Pracodawcy nie tak łatwo zatrudniają "studencików"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedys glodowalam
niestety za glupote sie placi ja studiowalam dziennie, poniewaz studia zaoczne zbyt wiele by mnie kosztowaly (po przeliczeniu nie oplaciloby mi sie to). Ale specjalnie skonczylam je wczesniej i w wakacje pracowalam w branzy! moze za grosze, ale zdobylam doswiadczenie. Ty wolalas sie do 27 roku zycia bujac jak duze dziecko - to sie martw teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jakieś bezpłatne /praktykiw zawodzie? Trudno zaczynać w wieku 27 lat... Sam dyplom chociazby nie wiem z jakiej uczelni z jakiego kierunku nie jest dużo wart... Mam dobrą pracę a nikt nigdy mojego dyplomu nie oglądał...Tylko doświadczenie i pytanie co kończyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale sobie ułożyłaś
Wg mnie to martwisz się na zapas. Równie dobrze możesz założyć topik: kurczę, co ja zrobię z pieniędzmi, które wygram kiedyś w totka? Spokojnie: nie wiadomo czy pracę szybko znajdziesz, nie wiadomo czy szybko zajdziesz w ciążę a ty martwisz się już jak to pogodzić chociaż nie masz ni jednego i drugiego. Moim zdaniem szukaj pracy i staraj się o dziecko. Nie przemawia do mnie tłumaczenie, że nie opłaca się zaczynac pracy na parę miesięcy, bo nawet te parę miesięcy przyda Ci się w CV jak już będziesz miała te 35 lat i drugie dziecko w żłobku (akurat da się to tak zaplanować).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedys glodowalam
wiadomo, czasu sie nie cofnie. a szukalas jakiejs pracy zdalnej? w wielu zawodach mozna pracowac w domu. co to za studia, ze wymagaly podyplomowki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam kredyt studencki na zaoczne...teraz spłacam, ale 300 zł to niewiele jak się pracuje. (A dzięki zaocznym pracowałam też podczas studiów) Nie wiem skąd takie przekonanie niektórych o wielkim znaczeniu dyplomu...Liczy się raczej to co umiesz, gdzie pracowałaś, jakie wypracowałs sobie znajomości.... Przy 4 stopniowej rekrutacji sam dyplom nie pomoże... ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedys glodowalam
ja niestety pochodze z patologicznej rodziny, po skonczeniu LO ucieklam z domu. Z racji na biede i ogolne zacofanie w mojej wsi nie wiedzialam, ze sa takie cuda jak kredyt studencki :P ucieklam z zaoszczedzonymi 400zl w kieszeni do warszawy... powoli jakos ulozylam sobie zycie. Studiujac dziennie mialam akademik za 250zl/m-c i moglam dorabiac dorywczo, a gdybym poszla na zaoczne, nie nalezalby mi sie akademik, za pokoj, nawet najgorszy zapalcilabym wtedy min. 500zl, a kto dziewcze ze wsi przyjmie do sensownej pracy :-) ale ogarnelam sie przez te 3 lata i dzis jest ok :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie, znajdź pracę, staraj się o dziecko. jak to się nie opłaca? Chociażby macierzyński będziesz miała... a do pracy można wrócić po kilku tygodniach od porodu... Ale nie ma co się martwic na zapas... i poszukiwanie pracy i zachodzenie w ciążę może trwać dłuuugie miesiące...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedys glodowalam
dokladnie - na umowie czasowej bedziesz miala chociazby zasilek macierzynski z zusu, ale niestety po urodzeniu dziecka juz nic. dobre jednak i to- bo nawet gdybys znalazla cos styabilnego, poszla po urodzeniu dziecka na macierzynski i wychowawczy - tez byc tak samo wyszla finansowo, a czy by cie po 2gim dziecku jeszcze chcieli to watpie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PannaLL
Dokładnie. Najważniejsze jest to co umiesz i doświadczenie. Skoro wybrałaś same studia to musisz teraz iść z tym dalej, znaleźć pracę, zdobyć trochę doświadczenia żebyś po urodzeniu dziecka miała gdzie wrócić albo miała szansę na znalezienie pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedys glodowalam
moja koleżanka studiowala gospodarke przestrzenną, po studiach zaszla w ciaze i potem w kolejna, ale po 2 latach dopiero. Przez ten czas pracowała zdalnie jako kreślarz CAD, zarabiając nawet do 3 tysiecy na miesiac (moglaby wiecej, ale czas dzieciom tez trzeba poswiecic). Wprawdzie to bylo ponizej jej kwalifikacji, ale zawsze to cos i potem wkrecila sie do biura projektowego dzieki temu doswiadczeniu wlasnie. Poszukaj moze jakiejs zdalnej pracy. Np. inna moja znajoma, po dziennikarstwie, pisze jakies bzdurne artykuliki do dennych stron internetowych - zasze jakas kasa, a nie jest to chyba takie trune zajecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość merneczkana
ja zaszłam w ciąże na 3 roku studiów (planowane) licencjat obroniłam w ciąży :P potem 2 lata magisterskich dziecko się odchowało dałam je do żłobka i normalnie pracowałam. przecież można oddać nawet półroczne ( lub nawet młodsze) dziecko do żłobka... teraz żłobki są monitorowane i naprawdę, krzywda im się tam nie dzieje :D bez przesady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedys glodowalam
tez bym tak zrobila, gdyby jeszcze jakis ojciec dla dziecka sie znalazl ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Crumb______
Nie zal wam mlodosci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedys glodowalam
ale czemu ma mi byc zal? na studiach swoje wypiilam i wytanczylam, ilez to wyglupow ze znajomymi sie odwalało. I starczy, mam 24 lata i juz nie mam potrzeby wydurniac sie jak malolata. A na pewno nie chce sie obudzic z reka w nocniku w wieku 27 lat, z zerowym doswiadczeniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Crumb______
Ale nie chodzi o prace, chodzi mi o rodzine. jeszcze wam bokiem wyjdzie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Crumb______
mam 24 lata mowisz jakbys miala 50 :o :o :o a pozniej zakladaja topike ze zaluja, ze costam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×