Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nata5555

Najpierw studia potem dziecko, a kiedy PRACA?

Polecane posty

Gość kiedys glodowalam
Crumb___ wiekszosc kobiet kiedys bedzie chciało miec dzieci. Tak, czy siak. To lepiej za wczasu, gdy jest sie mlodym, energicznym, niz przed 40stką. Takie jest moje zdanie, oczywiscie kazdy moze myslec inaczej W dzisiejszych czasach trzeba wszytsko planowac: prace, kase, rodzine. Pokaze Ci przyklad 2 znajomych mi kobiet 1) studia, praca, dzieci (dwojka) w wieku 30 i 33 lata. Dzis ma prawie 40 i mowi ze zaluje, ze wczesniej nie zajela sie myslami o rodzinie, bo jak sama twierdzi, przed dziecmi ich zycie bylo puste i nijakie, zadne tam szalenstwa. Jak masz 30 lat to nie bawisz sie jak nastolatka przeciez. A teraz ona juz ma czterdzieche na karku, a dalej nie jest zupelnie wolna od obowiazkow - najmldosze dziecko jeszcze wymaga duzo opieki. 2) dzieci urodzila jak miala 21-22 lata, jakos tak, w sumie trojke, ostatnie urodzila majac 25 lat. Dzis ma 36 lat, dzieci duze, zajma sie sobą. W wieku, gdy ta pierwsza siedziala w pieluchach, kobieta nr2 wyjezdza na wakacje, zyje, ma sie swietnie. W dodatku dobrze zniosla ciaze, mlode cialo szybko sie zregenerowalo. Dzieci są dosc samodzielne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja troche rozumiem autorke pos
chodziłam do NIBY prestiżowego liceum (teraz wiem że to była jakaś ściema) gdzie jak ktoś mówił że idzie na zaoczne to zaraz było że tam jest łatwiej, tam idą słabsi uczniowie itp. Teraz wiem że to bujda, ale wtedy miałam 19 lat - co ja o życiu wiedziałam? Poszłam na dzienne. I to ciężkie. Jak na studiach chciałam pracować to wszyscy pukali się w czoło ze studia zawale itp. Cięzko mi szła nauka, siedziałam po nocach ... No co może nie jestem taka super inteligentna jak wy. Ledwo co skończyłam studia i co teraz mam sie pakować w pieluchy? Możecie pisać ze jestem głupia itp. ale co mam planowac swoje życie w wieku 5 lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z innej beczkiii
Strasznie to proste. A czy ta koleżanka nr 2 z racji wczesnego macierzyństwa nie straciła np. szansy na kredyt mieszkaniowy, nie opóźniła ukończenia szkoły? Czy pieniądze, zainwestowane w trójkę dzieci (a musiały być niemałe) na pewno zwrócą się przez osiągnięciem przez koleżankę wieku emerytalnego? Każda sytuacja jest inna, ale trzeba planować ciążę racjonalnie, bo zbyt wczesne macierzyństwo może oznaczać stratę szansy na ułożenie sobie kariery zawodowej - potem dzieci idą do szkoły, a ty do jedynej pracy jaka Ci została, czyli poniżej kwalifikacji i za małe pieniądze , a kiedy dzieci np. chcą iść na studia lub kurs językowy lub ciężko chorują, okazuje się, że nie mozesz zapewnić im tego, choć bardzo byś chciała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Crumb______
Zrob to jak poczujesz ze chcesz, a jesli nie poczujesz to nie rob nigdy, tyle z mojej strony. Nie rozumiem tego waszego planowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedys glodowalam
no tak, ja przytaczając te przyklady załozylam z gory, ze rodzina, posiadanie dzieci jest w zyciu najwazniejsze i lepiej wczesniej, niz pozniej Owszem, ktos moze uwazac inaczej. Obie koleżanki sie znaja, niekoniecznie lubią (ale to z innych powodow). Jasne, kolezanka 2 ma mniej kasy, zyje im sie gorzej, niz tym z nr1. Ale nr 2 czesto mowi "i co my bysmy z tymi pieniedzmi robili". Starcza im na to co trzeba i nie wydają nie wiadomo ile. Mają gorszy samochod, mniejszy i starszy dom - ale czy rodzina nie jest wazniejsza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Crumb______
Dla mnie rodzina konczy sie na moim partnerze, z czym pewnie wiekszosc sie nie zgodzi, a dla takiej rodziny nie trzeba z niczego rezygnowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedys glodowalam
kazdy uwaza jak lubi :-) jesli ci to wystarcza, nie masz instynktu, checi posiadania rodziny - ok. wazne, by byc szczesliwym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja troche rozumiem autorke pos
"Nie rozumiem tego waszego planowania" - lepsze planowanie niż "jakoś to będzie robimy dzieciaka"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Crumb______
E tam, wspolczuje osobom ktore zycie traktuja az tak powaznie zeby spinac sie z powodu planow x-letnich...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedys glodowalam
ja tam lubie planowac zycie i realizowac cele, zamaist zyc z dnia na dzien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko,że planować to możesz co zjesz na kolację. Jak masz pełna lodówkę. Urodzenie dziecka, znalezienie pracy to czasami jest nie do zaplanownia...Łatwiej planować, że nie posiadanie dziecka i rezygnację z pracy...ale odwrotnie to juz trudniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×