Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość issaj

Miało być na krótko, a jest już 1,5 roku!

Polecane posty

Gość issaj

Jestesmy dlugo ze soba. Na poczatku na odleglosc, potem wspolne mieszkanie, potem znowu odleglosc. Od momentu kiedy nie mieszkamy razem minelo 1,5 roku. Obiecal nas sciagnac do siebie (mnie i moją córkę), ale ciężko mu idzie znalezienie pracy i lokum, więc tak to się ciągnie juz tyle czasu. Jestem naprawde zmeczona tym wszystkim. Jego przyjazdami raz lub rzadziej w miesiacu, ciaglym czekaniem. I mimo, ze wlasciwie tak mialby byc jeszcze tylko 5-6 miesiecy to nie chce mi sie juz czekac. Ostatnio powiedzialam ze chce od niego odejsc, bo to nie dla mnie, ze nie nadaje sie do takiego zwiazku, od poczatku mowilam mu ze nie wyobrazam sobie zycia na odleglosc, a i tak dlugo wytrzymalam, ale kosztowalo mnie to duzo zdrowia i nerwow. On uwaza ze jeszcze musze czekac, jeszcze te pare miesiecy. Moze zle postapilam, ale dalam mu wybor: albo żyjemy razem albo nie. Oczywiscie on nie chce odejsc ode mnie, nie przyjmuje tego do wiadomosci, ale nie liczy sie z tym, ze ja po prostu juz nie chce czekac, mam juz dosc. Zmusza mnie kolejne miesiace do takiego beznadziejnego zwiazku, a to ponad moje sily. Nie wiem co zrobic zeby zrozumial, ze juz dalej tak nie chce. To ze stoje w miejscu przytlacza mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość issaj
On jest Afgańczykiem, jeśli to ma jakieś znaczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem mamą:)
A powiedz autorko, w jakim kraju on jest i jak wyglądaja wasze relacje jak przyjezdza? czy daje wam jakies pieniądze? mowi jak widzi waszą wspólna przyszłosc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość issaj
On mieszka w polsce. Dzieli nas okolo 620 km. Relacje mamy dobre, ale tylko wtedy gdy razem jestesmy. Nie dostajemy zadnych pieniedzy od niego, sama utrzymuje siebie, mieszkanie i dziecko. Oczywiscie on chce wziac slub itd, a zamieszkac mamy razem w jego stronach w te wakacje. Dla mnie to jednak juz za wiele tego czekania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem mamą:)
a gdzie/u kogo on mieszka tu w Polsce? Tu ma pracę? to nie moze Cię sciągnąc do siebie? myslałam,ze jest za granicą i dlatego są trudnosci,zeby was sciagnął... ja mysle,że tu coś śmierdzi i in n ie jest uczciwy, ufasz mu? wiesz,że Cię nie zrani,nie zostawi? A co na to twoi rodzice?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość issaj
No i to wlasnie jest jakies smieszne, ze oboje w polsce i nie mozemy zyc razem. Ja nie wiem co siedzi w jego glowie. On mieszka ze swoimi rodzicami, obecnie jest bez pracy i to tez jest wielki problem, bo z braku pieniedzy nie przyjezdza zbyt czesto. MAlo tego, to on usilnie chce byc ze mna i nie mam pojecia jak to interpretowac, bo chce byc ze mna, ale jak? na odleglosc? przeciez to zaden zwiazek. O zaufaniu rozmawiac nie bede, bo jako takie mam ale ograniczone. I co mam zrobic, przeciez dla mnie to jasne, ze skoro nie moze mieszkac ze mna to niech da mi spokoj, a on nie chce. Ciagle pisze i dzwoni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomoc_drogowa
Musisz sie zgodzic na jego warunki, innego wyjscia nie widze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moniaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
wez olej kolesia, masz byc frajerka która go bedzie utrzymywac, żadnego slubu z takim frajerem który mieszka z rodzicami i nie ma pracy, pewnie nieudacznik wie ze nikogo nigdy juz nie bedzie miał dlatego tak sie ciebie uczepił. Pogoń go bo tylko ściagniesz na siebie i dziecko nerwy i problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem mamą:)
daj sobie z nim spokój,bo z tego nic nie bedzie. ten facet nie ma zadnej przyszłosci i co za tym idzie perspektyw na związek z Wami w przyszłosci. odetnij sie od niego,niech Ci nie zawraca głowy. powiedz mu spokojnie,acz zdecydowanie,ze to koniec i podaj argumenty. nie odbieraj tel,nie odpisuj na maile-w koncu przestanie dzwonic i pisac. chyba,ze zalezy mu moze na łozku/ewentualnie chce się w przyszłosci wcisnąc nasiłę do Ciebie do mieszkania(nie wiem jaką masz sytuację w tym względzie) Bo chyba zakochana nie jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sranie ww baniee
Trochę to wszystko śmieszne. Ja mam taką propozycje. Dajesz mu miesiąc na wzięcie się w garść i albo jesteście razem, nieważne czy on wraca, czy ściąga was albo niech za przeproszeniem nie robi z nikogo debila. Myślę, że jesteś po prostu za miękka i za dobra i on to wykorzystuje. A jak nie dotrze do niego po miesiącu, że czas się skończył to się odetnij. Zmień kontakty, nie wpuszczaj do domu i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość issaj
Na jego warunki godzilam sie juz prawie 2 lata, wiec juz naprawde wystarczy. Co do tego miesiaca, to mialam taki pomysl i nawet mu powiedzialam o tym, ze daje mu ten miesiac, ale stwierdzilam ze to bez sensu, skoro on przez ten caly czas niewiele zrobil jesli chodzi o nasz zwiazek. On wlasnie nie chce mieszkac ze mna tutaj, on nie wyobraza sobie zycia w swoich stronach. Tez uwazam ze jestem za dobra dla niego, zbyt cierpliwa i wyrozumiala i teraz jak stawiam mu jakies warunki to on sie oburza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serce&rozum
a moze on nie z mamusia miedzka ale z zona ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość issaj
Oj juz nie wymyslajcie. Wiem z kim mieszka i to nie ulega zadnym watpliwosciom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×