Kończę w tym roku studia, to chyba pora

hah to bylo dla zwaly

a mogę spytać czy masz kogoś? Bo tak piszesz o wyprowadzce ale raczej sama?

wyprowadzam sie ze znajomą kawalerke wynajmiemy juz mamy na oku jedną fajną

w centrum warszawy

no to spoko. W wawie są lepsze możliwości i życie jakoś kwitnie. Zwłaszcza młodym. Dużo ludzi, dużo się dzieje.

dokladnie ja juz mam dosc tej beznadziejnej pracy bez ambicji musze cos zmienic w swoim zyciu bo jak patrze na ludzi ode mnie z roboty co mają po 30 lat i taką prace to sie boje ze skoncze tak jak oni jako taki nieudacznik

Znam to uczucie. Mam kolezankę 36 lat ma. Wyprowadziła się z domu po 30 scte, wzięła kredyt na mieszkanie. Jest sama, przygarnęła kota. Zarabia netto 1300 w ksiegowości :O Z tego spłaca kredyt i opłaca czynsz. Masakra.

w ogóle moim najwiekszym marzeniem jest wyprowadzka z Polski moze kiedys mi sie uda ja sie poprostu mecze w tym kraju urodzilam sie w zlym miejscu na swiecie zazdroszcze ludziom ktorzy mieszkają w poludniowej francji hiszpani

Dlatego lubię poznawać losy ludzi i wyciągać z nich wnioski dla siebie.

Ja poznałam Kanadyjczyka polskiego pochodzenia i tak mu zazdroszczę tej Kanady, ze szok. Dobra praca, niezła płaca, urlop to jakiś elastyczny ma, bo często do Pl przylatuje i na bilety go stać, nie to co ludzi w Polsce...

no jasne jak sie nie zacznie czegos robic to czlowiek jeszcze bardziej sie cofnie tak jak u mnie w robocie to sie tylko w rozwoju mozna cofnąc w dodatku ja sie nie nadaje do tej roboty moj charakter jest sprzeczny z wykonywaniem takiego zajecia :)

A co robisz teraz?

prace to wiele osob ma, zle nie wszyscy maja zycie uslane rozami, poszlas w kierunku jak wiekszosc, skonczyc studia i zrobic mega biznes to jest teraz cos co nazywa sie sukcesme w zyciu

tez kiedys poznalam Kanadyjczyka przystojny byl ze z kolezanką sie nie moglysmy napatrzec hehe ja bylam wtedy z chlopakiem na imprezie a on i tak do mnie podszedł i zagadał :) ja bylam we wloszech , francji - calkiem inne zycie brak meneli pod sklepem i dziwnej mlodziezy wszyscy sympatyczni a tu w polsce to wszedzie chamstwo nawet tutaj sie w kolko wyzywają nie wiedziec po co ja sie czasami dziwie ze im sie chce ciągle te same tematy zakladac i wyzywac

ja teraz pracuje w tp na sluchawkach zenada totalna ciągłe uzeranie sie z ludzmi

hehe, ten mój też jest przystojny. Mamy kontakt i kto wie, moze coś z tego kiedyś wyjdzie. Ale generalnie takie mam szczęście z tymi facetami :D

tak z ciekawości spytam ile tam płacą?

u mnie w robocie to zalezy wszystko od premi straszne cisnienie jest na sprzedaz jak ktos ma slaba psyche to wysiądzie no i zalezy od dzialu ja sprzedaje ubezpieczenia w tpsie :) nawet to ku.rwa dziady wprowadzily ogolnie pracujem po 6 godzin dziennie jak ktos dobrze cisnie to tak 1700-1800 spokojnie najlepsi ponad 2200

ubezpieczenia? :O Ten swiat schodzi na psy jednak. Ja w banku pracuję od 4 lat, pocieszam się, ze przynajmniej doświadczenie mam, bo sama widzisz, ze kasa z tego raczej nie za duża. Moze jak nam system premii teraz zmienią to będzie lepiej, ale też trzeba się ze sprzedażą wysilić.

no u nas cisnienie na sprzedaz jest chore kazdego dnia musi byc wynik niby 6 godzin sie tylko pracuje ale jak wychodze z pracy to czuje sie jakbym siedziala tam 20 ja to chociasz gadke mam wyrobioną he od tej sprzedazy - internet - linie telefoniczne - plany telefoniczne - zaproszenia na spotkania - wysyłanie kurierów - i teraz ubezpieczenia