Kończę w tym roku studia, to chyba pora

moja jest znośna, tylko bardzo stresująca, ale nawet dobrze płacą. Mam umowę na stałe, ale to jest niepewna praca. Tylko sama i z taką niepewną pracą boję się wziąć kredyt mieszkaniowy.

Tak czuję, ze powinnam jakąś decyzję podjąć i coś zmienic. Moze szukać pracy w innym mieście za większe pieniądze i tam coś wynająć. Mam wrażenie, ze jak niczego nie zrobię to zapuszczę korzenie na stałe.

uwielbiam GC, niestety nie dałem rady na koncert ku Jego pamięci 2 tygodnie temu :(

w radiu zet licytowali płytę z jego autografem wczoraj.. Ja uwielbiam jedną ich piosenkę, poprostu mogę cały dzień słuchać.

masz rację, zapuścisz korzenie, ale jak nie masz kaski, żeby juz teraz, to "pomecz" sie pół roku (chociaż, nie uważam, żebyś się męczyła z rodzicami, tylko coś Ci podpowiada, że tak powinnaś), znajdź pracę i sie wyprowadź po tym jak cos odłozysz, a pracę zmienisz sooner or later na lepszą... pierwsze kroki w prawdziwie dorosłym zyciu sa trudne

nie wiem słucham 3ki, a jaka to piosenka?

http://www.youtube.com/watch?v=sRc7IYSx2aY Kocham ją.... A co do kaski, to nie jest krucho, ale poprostu masakrycznie mi szkoda na wynajmowanie mieszkania ją wydawać. A pracę mam niedaleko domu, więc raczej głupio się wyprowadzać dla samej zasady...

A Ty mieszkasz sam?

stara dobra Republika :), stety/niestety tak, niestety ja zbyt późno jakoś sie na to zdecydowałem...

ta piosenka naprawde ci sie podoba dla mnie jest masakryczna ja do wawy sie przeprowadzam a ty teraz gdzie mieszkasz ?

nie żaluj, nie wiem dokładnie jaka jest Twoja sytuacja, ale ja teraz z perspektywy czasu wiem, że za późno poszedłem na tzw. swoje...

a ile teraz zarabiasz

mieszek - specjalnie dla Ciebie inna wersja, moze ta Ci podpadnie? http://www.youtube.com/watch?v=LUMsqRxeo10&feature=related

no ja mieszkam w powiatowym mieście ok 70 tys mieszkanów tak bez premi to mam 2 tys netto miesiecznie. Nie dużo i nie mało, ale jak mam wydać 1 tys na wynajem to

aburabi - i jak w Twoim wykonaniu wygląda to samodzielne mieszkanie? Wynajmujesz czy spłacasz własne? Czy może coś jeszcze innego wymyśliłeś?

ja się wyprowadzam z chłopakiem :)) mam 24 lata, kończe licencjata. Mam dość pierdolenia rodziców, a szczególnie matki wyprowadź się, wyprowadź się, ja w Twoim wieku utzymywałam się sama, etc.

No z chłopakiem to w ogóle inna bajka :)

Moi rodzice mi każą zbierać na własne, ale to chyba na starość się dorobię :D

cos innego, ale nam duzo osób, które wyprowadziło sie z domu rodzinnego jak tylko mogli. W wielkim skrócie, jeśli tego potrzebujesz, jeśli wpłynie to na jakośc Twojego zycia to nawet sie nie zastanawiaj, tylko rób wszystko żeby sie całkowicie uniezależnić. Rodzicie zrozumieją chyba, że zapomnieli jak byli w Twoim wieku, a i pewnie wesprą tu i tam

2 tysiaki to nie ma sensu sie przeprowadzac te piosenki to nie moje klimaty ;)

jak mieszkasz w malym miescie to przeprowadz sie do duzego poszukaj nowej pracy

noooo cieszę się stasznie. nie mam łatwej sytuacji z rodzicami, ciągle suszą mi głowę, że mam się wyprowadzić i być samodzielna- mimo, iż dokładam się im do mieszkania, płacę za TV i robię zakupy do domu. Teraz coś wynajmiemy i mimo, że finansowo mnie to więcej wyjdzie, to dla mnie spokój psychiki jest najważniejszy... :] a nie jak, np. teraz- siedzą obok w pokoji i prowadzą głośną dyskusję, że mój chłopak traktuje mnie, jak wypożyczalnie... żeby podupczyć. Tak, tak właśnie gadają, że mnie podupczy i znajdzie młodszą, że jestem naiwna i że trzeba mnie nauczyć życia i żebym się wyprowadziła i sama za wszystko płaciła, zamias kupować cyt."kremy do dupy" - czyli balsamy do ciała, żel po prysznic, etc. A ja dziś z moim chłopakiem oglądałam mieszkania do wynajęcia... oni o tym nie wiedzą :D w poniedzialem umówimy się na ogledziny kwaterek :) :) :)

Ranisz moje srducho, że Ci się piosenka nie podoba :( No 2tys, wiem, ze w wawie się więcej zarabia, ale w moim mieście to nie jest mała płaca.

aburabi -nie czuję potrzeby, ale wiem, że powinnam. I tu jest cały dylemat.

pop ponk heart - współczuję podejścia rodziców :O Moja mama nie chce ode mnie kasy, jedynie co opłacam to internet i czasem coś do domu kupię. Resztę mam dla siebie,coś też odkładam.

no ja też sobie współczuję rodziców... nie ma szans na wsparcie od nich, chociażny dobre słowo :( tylko obeli słyszę od nich. A ile razy słyszałam już, że mama mogła mnie zostawić w bidulu, ale tego nie zrobila i ona będąc w moim wieku miała mieszkanie (od państwa), pracę i mnie utrzymywała... :/ czas to skończyć. Czasy nie są łatwe dla młodych ludzi... nie to co kiedyś, ale kiedyś trzeba samemu stanąć na nogi :)

Tylko pewnie będąc na moim miejscu byś została u rodziców, a ja na Twoim szybko bym się wyprowadzała. Jednak wszystko od warunków zalezy. Życzę Ci szczęścia na nowej drodze życia :)

pop twoi rodzice to naprawde psychopaci wspolczuje

http://www.youtube.com/watch?v=9sBc_N3rAVs&feature=related uwielbiam tą pioseneczke taka radosna jest :)

mieszek a to nie Ty wczoraj wstawiłaś tę piosenkę, ze chcesz mieć ją na pogrzebie, bo ją już na kafe widziałam ;)