czy zdradza czy nie???

żona od 4 lat bierze antykoncepcje -twierdzi że jako lek w rozmowie ze mną twierdzi że nie mjała pojęcia że to antykoncepcja a od 20 lat pracuje na ginekologi Od kilku lat trudno jest ją namówić na sex (przemęczenie itp.) Twierdzi że sex może nie istnieć Nie pamiętam kiedy uprawialiśmy z jej inicjatywy żeby naprawde ona chciała Myśle że po namowacch daje naodczepnego ale jest to stosunek przerywany no chyba ze przed miesią czką Dodam tylko iż po 40-tce to zadbana i atrakcyjna ja podobno dusza tow.i jak mówią kobiety fajny Cały cas zastanawiam się co o tym sądzić i co robić Poradżcie