Czy moge mieć problemy ze trony sąsiadów za to, że jestem nocnym markiem?

Nie imprezuje, żeby nie było. Nie włączam późno muzyki czy telewizora. Poprostu mieszkam w kawalerce i cały czas spędzam w jednym pokoju. Siedze sobie na obrotowym krześle pzy kompie do 4-5 rano. Czasami wstane do kibla. A sąsiadka z dołu pluje sie, że jak nie przestane to pójdzie na policie i "będe miała problemy z jej rodziną" cokolwiek to znaczy. Podobno moja podłoga (szyli jej sufit) jest głośńy jak sie poruszam ;/ Co wy na to??

skoro słyszy to pewnie też nie śpi , wiec jej powiedz, ze sąsiedzi z dołu się na nią skarżą

Ona zgłosi na policję zakłócanie ciszy nocnej, a Ty zastraszenie. I będziecie kwita.

gdzie mieszkasz ?

a masz dywan na podłodze? Z drugiej strony niektóre sąsiadki są takie upierdliwe:(

nie wystarczy, że zmienisz imię np na Jarosław, albo Helmut

nie mam dywanu tylko taką matę specjalną bo po dywanie kółeczka od krzesła by nie jeździły. A ja naprawde jestem taką spokojną dziewczyną, ani jednej imprezy tu nie zrobiłam a tu takie pretensje ;/

Samo pójście nic jej nie da,musiałaby wezwać policję w chwili gdy ty "zakłócasz ciszę nocną",oczywiście nic ci nie zrobią,bo nie masz obowiązku spać w nocy.

ale ona ma taką chorą rodzinke. Dwóch synów dresów ogolonych na łyso. Kurcze ;/

olej to.Jak byś leżała na trzeszczącej wersalce to też by wezwała policje bo ona nie może spać...pewnie mieszkasz tam od niedawna a wcześniej miała cicho więc nie jest przyzwyczajona. U mojej znajomej sąsiedzi robią nocne libacje to ona ma tam dopiero cyrk. a wcześniej mieszkała tam studentka która w środy wieczorem robiła imprezy na 20 osób które trwały do rana i zdarzało sie że ktoś wymiotował przez balkon i koleżanka miała ubrudzone okna:(

to powiedz jej że twój wujek jest prokuratorem;) a na groźby istnieje paragraf

i ze nagrałaś ją jak ci grozi rodziną...;)

chałasowac możesz w nocy pod warunkiem ,że właśnie wróciłaś z pracy i musisz zrobić sobie coś do zjedzenia , wykąpać się itp. masz na to godzinę, tak ponoć stanowi prawo. Kiedyś znajoma sie dowiadywała u policjanta bo tez miała taką sąsiadke jak ty.

hmm, no nie bądźmy tacy egoistyczni :) zrozum też sąsiadkę, może faktycznie te ka po twrdej skrzypiacej podłodze robią okropny hałas? weź zmień krzesło na takie, które nie turla się jak lokomotywa po torach (w nocy jak jest grobowa cisza to dla sąsiada z dołu może być taki efekt:) ) i zachowuj się jeszcze bardziej cicho

no jasne, a nalepiej się wyprowadz na odludzie, żeby nikt nie słyszał jak idziesz do kibla. od kiedy jest takie prawo, że nie możesz w nocy na kompie siedziec?! wy ludzie macie nasrane. Ja też chodzę spać póżno, a jakby mi ktoś powiedział że mam iśc spać bo on tak chce i zgłosi na policję to bym go wyśmiała, co innego robic imprezy a co innego po prostu nie spac i chodzic po SWOIM mieszkaniu.

poza tym, jak policja przyjedzie i zobaczy że dziewczyna siedzi na kompie to co jej zrobi? wsadzi na 24 h? śmieszni jesteście. WOLNOŚĆ TOMKU W SWOIM DOMKU.

ja mam sąsiadkę idiotkę co już od 5 rano w korkowcach biega po chacie , nie wiem co ona tak lata w te i wefte , rozumiem ,że do pracy trzeba się przygotować , ale w korkowcach???? kapci nie może ubrać? kiedyś zaprosili znajomych to kostką do gry rzucali po podlodze, ale sie wkurwiłam! poszłam i zjechałam od góry do dołu i teraz spokój z chinczykiem:D , ale ta kretynka nadal w tych korkowcach zapindala , niekumade i durne to jak nic !

oni tą koską o drugiej w nocy rzucali!

ja przyjedzie i nie stwierdzi żadnego zakłócania to będzie to bezpodstawne wezwanie policji za co grozi mandat do 500 zł.

po co te złośliwości? z tego co zrozumiałam to sasiadce konkretnie chodzi o te odgłosy od kółek jeżdżących po twardej podlodze. Nie było mowy o chodzeniu po mieszkaniu czy innych odgłosach. Czasem kłóka przejeżdżające po twardych panela robią niebywały hałas dla sąsiada z dołu, choć u nas wydaje się on mniejszy. Jeśli odbywa się to w nocy to hałas jest tym bardziej słyszalny bo po pierwsze tło akustyczne jest wyciszone a nasze zmysły (czytaj zmysły sasiadow) zaostrzone. Czy tobie byłoby przyjemnie conoc zrywać się ze snu z powodu dokuczliwego hałasu znad głowy? Zrozumcie innych ludzi.

teraz ludziom wszystko przeszkadza, w sklepie,że ktoś za długo stoi w jednym miejscu, na chodniku że nie zejdzie z drogi, jak jaśnie pan idzie, i teraz nawet w domu nie można meć spokoju i robić co się chce?! jescze żeby dziewczyna robiła imprezy to rozumiem ale jak ona po prostu siedzi na kompie?! to ja bym robiła tak dalej niech przyjedzie policja rozłożyłabym ksiązki i powiedziała że w dzień pracuję a w nocy uczę się do egzaminów... i co jej zrobią? zabronią się uczyć? sama tak miałam przez długi czas, i jakby ktoś wezwał wtedy na mnie policję to bym chodziła krok w krok za taką osobą aż bym coś na nią znalazła. Ludzie, opanujcie sie,żyjcie swoim życiem, znajdzcie sobie zainteresowaania zamiast podgladac i jechac po sąsiadach czy osobach gdziekolwiek przez was napotkanych

ja miałam sąsiada który albo w swoim własnym moczu leżał na klatce, albo kłócił się w środku nocy z żona o naleśniki (kto je zjadł, czyje były i jak zniknęły) i miałam to gdzieś, a mieszkałam z nimi przez ścianę. mam swoje życie i g... mnie obchodzi co kto robi. a jakby miała male dzziecko, które miałoby kolkę i w nocy płakało? to co? powinna sie wyprowadzic bo przecież sąsiadka też chce spac?

podłuż se pod kułka jakiś gruby dywanik i po problemie. jak zaswiecasz swiatło to nie łapą jak niedżwiedż rybę w rzece tylko cicho z wyczuciem , za klamke od drzwi też:D nooo i amortyzatory w nogach to przede wszystkim:D

lub cienki dywanik, to tez jakies rozwiazanie

a co szkodzi korzystać z krzesła, które nie hałasuje? Kiedyś nie używało się krzeseł na kółkach na twardej podlodze. Przeważnie było na podłodze linoleum albo jakaś wykładzina czy dywan. Od jakiegoś czasu jest ta moda na panele i "łysą" podłogę. Dla sąsiada z dołu to mordęga bo słychać każdy krok i przesuwanie mebli ze zdwojoną siłą niż w pomieszczeniu gdzie on powstaje. Nikt nikomu nie zabrania uczenia się czy siedzenia przy kompie po nocach, ale róbmy to tak aby nikomu więcej nie przeszkadzać. Nie jest to wcale trudne. Może ta sąsiadka naprawdę cierpi z powodu hałasu bo budzi się przez to kilka razy w nocy? Może jest schorowana albo ma jakiś inny problem i trudności ze snem? Nie bądżmy tacy egoistyczni. Nie wiadomo co nas czeka na starość.

kopnij sasiadke w dupe a mozna mozna a czemu nie kurwa mac no na maxa i jest super http://www.youtube.com/watch?v=_7_lUjSr69A

a może po prostu nie ma co robić i czeka aż ktoś zrobi coś nie tak żeby miała zajęcie w dzień?

,,możecie sobie pomarzyć,,ale do tego trzeba byc czlowiekiem a nie mlotem,jak wiekszosc dzieciarni tutaj!

Autorko na twoim miejscu nie przejmowałabym sie groźbami sasiadki,to ze ma w rodzinie dresiarzy ogolonych na łyso wcale nie znaczy ze bedzie nimi wszystkich straszyc jak ktos jej tylko podpadnie.powiem ze mieszkajac w bloku trzeba sie przyzwyczaić do różnych hałasów,a stare babki niestety są upierdliwe i tylko szukają czegoś żeby sie do kogos przyczepić. Dobrze że jeszcze jej nie przeszkadza że w ogóle oddychasz:) Popieram idzie zima..... z tym że masz wujka prokuratora itd,to dobry pomysl babka sie przestraszy i wiecej nie podskoczy

oj ludzie ludzie... po co jeszcze nakrecacie dziewczynę? Autorko moim zdaniem powinnaś wyeliminować hałasy które tworzysz i zprzekonać się jaka będzie reakcja sasiadki. Sąsiadka też nie jest ok, bo zamiast grzecznie wytłumaczyć w czym problem to od razu naskakuje na ciebie i straszy. Może to dlatego bo w tych czasach większość nie słucha innych. Reaguje tylko jak im coś grozi. Okaż się mądrzejsza i spróbuj zarzegnać ten konflikt a nie jeszcze bardziej go pogłębiać. Ja wiem, że teraz sa czasy że ludzie nie liczą się z innymi i tak większość ci będzie tu doradzać żebyś "olała" sąsiadkę bo ona sie tylko czepia, ale pomyśl tylko jak czułabyś się na jej miejscu?