Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość obecnie niezadowolona

Faceci a ich życiowa zaradność i zaangażowanie

Polecane posty

Gość trelemoreleeeee
heh moj jest taki sam :D tez szukamy mieszkania do wynajecia, ja sto razy przegladam ogloszenia, dodaje swoje, umawiam sie na ogladanie, jezdze i ogladam, wypytuje o wszystko.. a on ewentualnie ze mna nieraz pojedzie, stoi w tym mieszkaniu jak doopa, nic nie obejrzy od takiej meskiej strony, o nic nie zapyta i tylko mnie tam denerwuje i krepuje :D a po wyjsciu kiedy pytam co mysli o tym mieszkaniu to on nie wie i to ja musze podjac decyzje czy bierzemy czy szukamy dalej ;) to samo z pieniedzmi. on mi daje wyplate i to wszystko. a ja musze zliczyc ile lacznie mamy kasy, policzyc ile na oplaty, zrobic oplaty, i martwic sie kazdego dnia co kupic zeby bylo duzo i tanio, co zrobic zeby starczylo do ostatniego itd. a jak przyjdzie co do czego to on jest zdziwiony co zrobilam z pieniedzmi ze juz nie ma :/ on nawet nie ma pojecia ze idziesz do sklepu nic nie kupisz prawie a stowy nie ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to moze napisz mu na kartce i niech zrobi raz sam zakupu wlasnie wtedy facetom otwieraja sie oczy:D i tak ma gest jak oddaje cala wyplate;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trelemoreleeeee
nie no calej nie oddaje :D oddaje mi wyplate, sobie zostawia nadgodziny i premie (a troche tego jest). do tego dostal podwyzke 500zl, myslalam ze bedziemy na cos odkladac.. ani razu nie widzialam tych pieniedzy. lacznie po oddaniu wyplaty zostaje mu tysiac zl. i wyobrazcie sobie ze on to rozpier... w miesiac nie wiadomo na co bo na wszystkie potrzeby mu daje :/ a no daje mu czasami kartke.. ale strach go wysylac na zakupy :D dzwoni co dwie minuty zeby zapytac gdzie lezy marchewka a gdzie cukier... hehe kiedys mial kupic koperek, przychodzi do domu, pojazuje mi go i pyta czy to jest koper :D albo jak kaze mu kupic szczypiorek to on dzwoni i mowi "ale jest tylko taki z cebula" :D a co za roznica, szczypior to szczypior :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo ja wiem
"ja mowie,zeby cos tam zrobil i pytam do kiedy wyznacza sobie termin" --> może i ja tak spróbuję :) Dziewczyny, ja mam ten sam problem w części dziedzin, a w części - zupełnie odwrotny. Generalnie jestem za podziałem spraw wedle kompetencji. Niech każde załatwia, co do niego należy, i nie wcina się w sposób załatwiania spraw tego drugiego. Bo jest w gruncie rzeczy bardzo niewiele tematów, gdzie trzeba działać razem i w równych proporcjach. Mąż od miesięcy nie umówił się na jazdę próbną (chcemy kupić na kredyt nowe auto, on miał się zająć tematem), a kinkiet zawisł wreszcie po 2 tygodniach od zakupu tylko dlatego, że mama podesłała mi fachowca (mąż przez te dwa tygodnie coś przy tym niby dłubał, ale bez efektu końcowego). Jednocześnie jednak mąż wcina mi się w kwestie urządzania i dekoracji domu, a także w takie sprawy jak wybór/projekt kartki świątecznej do wysyłki do rodziny :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D dobre z tym szczypiorem moj kiedys tez tak dzwonil akle teraz ma wieksze obeznanie bo czesto robilismy zakupy razem pamietam jak kiedys nie lupil miesa na swieta mial kupic biala kielbase i inne mieso w sobote przed wielkanoca-ja praciowalam wracam po 16tej a miesa nie ma mysle,pewnie u kogos zostawil w lodowce bo zaszedl np do kolegi dzwonie-a ten nie kupilem bo byla bardzo dluga kolejka:O moja mina-bezcenna myslalam,ze go zabije

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tym terminem sprobujcie niech on sam sobie wybierze date zrealizowania to o co prosicie ten tez chcial inna lapme pokazalam mu w sklepie i oczywiscie wyszedl a ja zostalam przy lampie:D zaplacilam zaliczke i powiedzialam,ze przyjedziemy po nia jak mu przejdzie:D za 2 dni mowie-pampe trzeba odebrac,domyslil sie jaka powiesil,przyszli znajomi i mowi-jaka piekna lapma:) a ten-ja ja wybralem:D haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luhufoufouhf
Autorko - też tak mam i powiem ci, że to nieuleczalne. Żadne rozmowy nie pomogą, człowiek nie zmienia się tak ot, bo się z nim porozmawia. Jesteśmy już 12 lat razem i po prostu przyzwyczaiłam się, że to ja liczę, planuję, organizuję itd. On tylko przynosi swoją (marną) wypłatę. Przechodziłam różne fazy, od nadziei, przez bunt, kłótnie, rozmowy, rezygnację, aż do obecnie panującej zrezygnowanej akceptacji. Po prostu jest jak jest i nie chcę się tym zadręczać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo ja wiem
Brzydula30 --> mój mąż, jeśli chodzi o zakupy spożywcze i zaopatrzenie, jest lepszy niż ja - dlatego mu się nie wcieram w ten temat ;) Ostatnio jak usłyszałam, że kupuję za dużo jedzenia i się marnuje, powiedziałam, że w takim razie z przyjemnością oddam CAŁE zaopatrzenie w jego ręce ;) Ale właśnie w takich sprawach, jak Twoja lampa, to mój mąż nie popuści :( Najgorsze, że upiera się na kiepskie rozwiązania i ma średni gust.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo ja wiem
Dziewczyny, a jak jest u Was z kwestią urządzania i dekoracji domu? Czy faceci się Wam w to wcierają? W moim domu rodzinnym to mama zajmuje się takimi sprawami, a ojciec jest szczęśliwy, że mu to zdejmuje z głowy, i zawsze chwali jej wybór. Dla mnie taki układ jest czymś zupełnie naturalnym... do głowy by mi nie przyszło, że trafię na faceta, który mi się w to wciera :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak jak napisala luhufoufouhf nad niektorymi sprawami nie warto sie spalac;) ja wiem,ze wybiore takie wakacje,ze bedziemy obydwoje zadowoleni biore tez pod uwage jego czyli zeby bylo to centrum,jakis port niedaleko,nurkowanie itp(wiadomo czynny czlowiek morza) i tak ja sie opalam caly dzien a ten polezie i wraca za 5 godzin:Doberjrzy wszystkie statki,jachty itd nikt na nikim nie wymusza o kartkach ja pamietam bo on to tylko smsy do kumpli z wojska;) ja wysylam kartki-on chyba nawet o tym nie wie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mieszkanie urzadzam i dekoruje jak chce mu sie najczesciej i tak nie podoba:Dale sie przyzwyczaja chociaz to tez bywa meczace.Chcialabym,zeby sam zajal sie wybieraniem zaslon ale wole mu tego zadania nie powierzac:D generalnie nie dziwi go puste okno,brak lampy(zarowka na kablu)i wiele innych spraw nie wtraca sie ale i tez nie wykazuje incjatywy w tym kierunku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nigdy sie jednak nie pogodze z jego balaganiarstem on sie myje 2 razy dziennie,zeby iles tam,przebiera,dezodoranty i rytual na stopy(na ich punkcie ma fiola) zeby i stopy muje ciagle,odkaza,spryskuje:D wszystko wacha,ciagle mu smierdzi ale jego rzeczy sa wszedzie-i to nie tylko odziez caly sprzet znosi do domu:Ojest to naprawde nie do zniesienia nie ma gdzie zjesc bo na stole latarki,jakies urzadzeniue do pomiary,stos luczy itd,lawa to sama,2 fotele uginaja sie od ciuchow wczoraj naliczylam jjego 7 kurtek wiszacych w przedpokoju:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo ja wiem
Uff, wolałabym, żeby mój nie wykazywał inicjatywy w tym kierunku. Uwierzycie, że ostatnio zawiesił coś na ścianie wbrew mojej woli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo ja wiem
No ja mojemu mówię, że dom to nie muzeum. Że jak zmienimy mieszkanie na większe, to możemy pomyśleć o miejscu na jego liczne kolekcje licznych zbiorów :o Co do odzieży, to mąż nie pojmuje, że garderoba też ma swój cykl życia. I w pewnym momencie trzeba coś po prostu wyrzucić! Ostatnio mój pomysł na to: 1) kupować identyczne rzeczy, jak te, co się rozpadają - i wtedy podsuwać pomysł wyrzucania tych starych "dubli"; 2) dyskretnie chować rzeczy stare/nieużywane w mniej dostępne miejsca, np. do tapczanu, żeby potem udowodnić, iż można je wyrzucić (skoro przez 2 lata ich nie szukał).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haha:Ddobrez tym chowaniem:D nie,moj wyrzuca i nawet probuje mi pokazywac co mam wyrzucic:O a ja tak sie przwiazuje do rzeczy,moge nie nosic latami ale jakos zal mi wyrzucic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo ja wiem
Brzydula, czyli u Was ta akurat cecha się odwrotnie rozkłada ;) Co do stosu ciuchów na wierzchu, to ja w końcu wyrobiłam w sobie i w mężu odruch, że ciuch ma 3 stany: 1) jest nałożony, 2) jest w szafie gotowy do nałożenia, 3) jest w "obróbce" (w praniu, czeka na pranie, suszy się lub czeka na prasowanie) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo ja wiem
Dziury nie było, musiał specjalnie wywiercić... Zawiesił obrazek - nietrafiony prezent, kompletnie niepasujący do wnętrza :( W dodatku tę dziurę zrobił nie w osi :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trelemoreleeeee
hehe dobre z tym miesem na swieta i z chowaniem :D:D dziewczyny, faceci sa smieszni nie?:D moj tez lubi sie mieszac w urzadzanie mieszkania chociaz zupelnie nie ma gustu :Pi zawsze musze sie wyklocic o swoje :D ale fajne to ;) moj z kolei kiedys myl zeby raz na kilka dni :/ jak z nim zamieszkalam i zauwazylam ze ktorys dzien z kolei jego szczoteczka lezy sucha i zapytalam czemu to szczena mi opadla :D ale go nauczylam i teraz juz myje codziennie ;) z ta kolejka to moj tez czesto ma tak ze wraca bez zakupow bo kolejka byla ;) albo mowie zeby kupil 3kg ziemniakow a on wraca bez i mowi ze tylko 1kg byl to nie wzial :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podziwiam,ze mu sie chcialo wywiercic ta dziure:Dprzeciez ich prosic mozna tygodniami o zrobienie rzeczy,ktora trwa pare minut:D moze sciagnij ten obrazek i powies cos innego?zegar,zdjecie? a te 3 punkty sa dobre:)u mojego jest jeszcze 4 punkt-bede to jeszcze nosil,nie jest brudne a skladac sie nie oplaca:O ale tych rzeczy jest mnostwo:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie,no dla nich zawsze komplikator sie zalaczy:O gorzej jak dzieci:O wole syna czasami wyslac bo zawsze wie,ze jak tamtego nie ma(ale dokladnie sprawdzi i sie upewni)to kupi cos zamiennego albo zapyta pania co mozna wziac w zamian.I nigdy nie wydzwania,ze nie ma smietany z zoota to czy moze byc z piatnicy?ale bez smietany tez nie wroci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i teraz mowie jeszcze przed jego wyjscie na zakupy-jak bedzie kolejka to wynajmnij sobie stacza:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo ja wiem
Brzydula, właśnie o to chodzi, żeby wyeliminować ten 4 punkt :D żeby musiał wybrać między tymi trzema. Jeśli coś nie jest jeszcze brudne i nadaje się do noszenia, ale aktualnie tego nie zakłada, to niech to złoży/zawiesi w szafie. To trudna walka, ale ja ją już prawie wygrałam!!! oczywiście nadal chodzę za mężem i - bywa - zbieram jego rzeczy. Ale o ile nie jest to kurtka (tę wieszam w szafie), to wszystko co na wierzchu, jak leci wrzucam do brudów!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez mam dosc chodzenia i zbierania rzeczy:Odo tego wtedy wlacza mi sie gderanie:O zapisze te 3 punkty i powiesze na lustrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo ja wiem
A ja nie wiem, co zrobić z tym fantem (obrazkiem) :( Jeśli to zdejmę, będę miała upiorne kilka dni, bo mąż strzeli focha :o I właściwie nie wiem, czego się spodziewać: że będziemy się tak zmieniali na drabinie? Ale w sumie on i tak ciągle strzela fochy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie doradze Ci nic:( moze porozmawiaj i powiedz,ze tamten obrazek gryzie sie z wystrojem waszego wnetrza ten obrazek ma jakies szczegolne znaczenie dla niego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trelemoreleeeee
zrzuc go ze sciany, niech sie potlucze/ polamie.. a jak on wroci to powiedz ze chyba zle powiesil bo spadl :D i po problemie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trelemoreleeeee
i gwozdz wyrwij ze sciany i rzuc obok :D jak co to bedzie ze zle wbil ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×