Pyskol nie do zniesienie- jak zreformowac szkolne dziecko?

Moja córka odostatniego czasu tak daje jezorem że az uszy puchną i więdną.Chodzi do 4 kl.Wczesniej nie powiem ze byla dzieckiem idealnym, poprostu takim normalnym.Nie raz cos tak odszczeknela ale odrazy zwracalismy jej uwage,przeprosila i bylo jak najbardziej ok,.A od października no ja nie wiem juz jaki błąd popelnilismy, wydaje mi sie ze zadnego, bo zawsze dziecko było upominane, nawet karane jesli sie brzydko zachowalo,odezwalo, a teraz to na niej wrazenia nie robi.Ja swoje ,ona tysiąc słow, na kazdą moją prosbę, żądanie, bardzo ale to baardzo wrednie i chamsko odpowiada .Burczy pod nosem lub krzyczy pyskując,czepia sie słowek,niekiedy celowo widze ze prowokuje dogadywaniem aby byla awantura, ale jaki ma w tym cel? dobrze wie ze jest za to karcona, lecz zupelnie ją to nie rusza.W szkole zebrala juz 3 uwagi ze nieprzyjemnym tonem odnosi sie do nauczycieli, lub wdaje sie w "pyskowke".Jej zachowanie mnie do nerwów doprowadza.Zawsze slysze, to se sama weź,sama sobie posprzataj, sakramentalne "nie" odczep sie, nie bede tego robic,bo co, a co mi zrobisz, jestescie glupi, ,spadaj,robie jak ja uwazam a nie jak wy uwazacie,,nie obchodzi mnie co do mnie mowicie, nie slucham was, morda w kubeł(!!),jak was slucham to rzygac mi się chce,nie bedziesz mi rozkazywac,wynos sie z mojego pokoju,,nie wciskaj nosa w nieswoje sprawy(wtedy tak krzyczy jak sprawdzam jej czy lekcje ma odriobione),noi rozne niezabawne neologizmy ktore niestety nie mozemy tolerować No ktos napewno by powiedział, ze to nasz bląd bo pozwalalismy jej na to i teraz mamy, ale to nie prawda, jak wczesbniej wspomnialam, jak brzydko sie zachowala to zostala upomniana albo skarcona i byl spookój na rok czasu, a teraz my swoje i ona swoje :oZa te jej brzydkie zachowanie nie dostala prezentu od nas pod choinke i w ogóle to na niej wrazenia nie zrobiło, a swieta nie powiem abysmy mieli spokojne,bo na kazdym kroku pyskowka.Nawet przy stole kiedy z calą dużą rodzina meza zasiedlismy, wtedy takze pokazywala rogi do kazdego.Nie ma sposobu na nią, do pani ped ani psych ona nie chce isc za zadne skarby, a siłą jej nie zaciagnie sie.Wszystkie metody i mozliwosci wyczerpalismy jakie byly tylko mozliwe.Jestem konsekwentna i nie odpuszczam kary nigdy, no ale efekt zerowy

ktos mial podobny przypadek?

??

Radziłabym po prostu nie dawać jej lub zabrać cos na czym jej zależy,bo wtedy to będzie robiło na niej wrażenie . Telefon? Może nie dawać przez jakiś czas kieszonkowego? Moze abronic siadać na komputer przez jakiś czas? Na czymś musi jej zależeć.

Bez kitu ale przestałabym sie do wlasnego dziecka odzywac, moze to ja ruszy

nie ma wlasnego telefonu ani nie dostaje kieszonkowych. Do komputera ja raczej nie ciagnie ,ani do tv wiec zakaz na niej wrazenia nie robi bo ona umie sie ibejsc bez tego.Nawet jak nie ma kary na kompa czy tv to potrafi tydzien na niego nie spojrzec

No,ale nie wierze,ę nie ma jakis zainteresowań,czegoś co lubi i czegoś na czym jej zależy ?

lubi bardzo z pasmi wychodzic na dlugie spacery i sie nimi zajmowac, to jej roztrywke dostarcza, jezdzic na rowerze(teraz zima wiec odpada), przebywac pazadomem,a tak to nie ma jakis rozrywek innych. Ona nawet kolezanek nie ma ani w kalsie ani poza szkołą.Najgorzej jak w klasie mają wykonac zadania w grupie to ona wtedy wszystlo sama robi, bo nie ma zadnej kolezanki aby dolaczyla do nich.

Może ona się czuje odrzucona? I to rodzi w niej taki bunt,sprzeciw,może obwinia swoich rodziców za to jak jest odbierana przez rówieśników.. (tylko to przychodzi mi do głowy jak piszesz ze nie ma grupy przyjaciół)

najbardziej mnie to niepokoi ze ona po szkole nie ma z kim wyjsc, do kogo,nikogo nie zapraszam, tylko jedynie z psami gdzies wychodzi i sama, bez zadnych rowiesnikow.Ale jesli ona sie tak niegrzecnie zachowuje, pyskuje do nauczycielek, to z drugiej strony dlaczego rowiesnicy maja ją lubiec jesli widzą jaka ona jest niegrzeczna? tez wystawia sobie taką wizytowkę, jest odbierana tak jak sie zachowuje.W szkole siedzi tez sama w ławce,ale pamietam dobrze za wlasnych czasow szkolnych, ze ja rowniesz nie chcialam z niegrzecznymi uczniami sie zadwac ani siedziec z nimi w lawce.Lecz to nie daje jej pozwolenia aby ona tak w domu brzydko sie zachowywala, czy w szkole do doroslych burczała.

A dobrze się uczy?

powiem obiektywnie ze ma zanizane oceny wlasnie poprzez jej zachowanie,bo poprostu nauczyciele jej nie lubią..co z jednej strony sie nie dziwie Fakt przepytuje ją na wieczor z histori ,przyrody ,lektury,(stawia opor ,ale odpowiada) noi jak ja pytam to umie, jest przygotowana, ma wiedze na dobre 4, a przy odpowiedzi dostanie 2+ , 3 .Intelektualnie jak najbardziej rozwija sie prawidlowo, lecz traktuje to przymusem, sama do lekcji nie zasiądzie, trezba duzo naciskac.

A rozmawiasz z jej nauczycielami?

tak, mówią ze jest niegrzecz,a i nie bierze czynnego udzialu na lekcji, tylko jest bierna nieobecna, albo pyskuje jak zwroci ktos jej uwage