Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

co ja robie tu?

ciagle tesknie za kims, kogo tak naprawde nie znam

Polecane posty

oja, to bylo w pazdzierniku, spotkalam sie ze znajomymi, dopiero si poznawalismy. rozmowy, alkohol, pozniej zabawa w klubie i pac, zaiskrzylo cos miedzy mna a pewnym facetem. calowlaismy sie wtedy i przytulalismy i bajka. mialam nadzieje na cos wiecej w naszej relacji, ale kilka smsow i kontakt ustal. co za dno. przestalalam a jais czas o nim myslec i teraz znow wraca to do mnie. dlaczego tak ciezko znalezc odwzajemnione uczucie, wiecznie albo to ja nie chce kogos, albo ktos mnie. chce pojsc dalej, a ciagle marzeo jego pocalunkach-nigdy takowych nie zaznalam:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hamlet z pasztetu
"calowlaismy sie wtedy i przytulalismy i bajka" vs "a ciagle marzeo jego pocalunkach-nigdy takowych nie zaznalam" skleroza czy alzhaimer?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hamlet z pasztetu
to lizałaś się z nim czy nie? Czy masz rozdwojenie jaźni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przelizał ją jak pijaną puszczalską i teraz nie chce znać, bo nei szanuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja dzis do ciebie
ale dziwni ludzie...podnosicie swoja wartosc piszac takie bzdety??nie szkdoa wam czasu? a do Ciebie autorko;) Moze napisz cos do niego, spotkaj sie z nim, poznaj go?nie czekaj z zalozonymi rekoma...skoro caly czas o nim myslisz to moze warto?a moze to tylko wyobrazenie?moze dlatego ciagle o nim myslisz bo nei poznalas go dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysle, ze to wyobrazenie. chcoiaz staram sie nie idelaizowac go, to pewnie przypisuje mu jakies tam cechy, wiadomo. ja bym sie z nim chetnie popstykala, bo intereusje mnie, ale co z tego. ja jego juz nie, po tym wszystkim kontakt nam sie zupelnie urwal, nie spotykamy sie juz we wsplnym gronie, tzn nie jestem zapraszana, pewnie boi sie zkalopotania. a ja wykazalam zainteresowanie, on niby tez, ale slablo, wiec jakby chcial i nie chcial. wiem,z enigdy nikogo nie mial i niby jest niemsialy, ale w ogole tego po nim nie widzialam, no ale widywalismy sie na jakis domowkach,to tez inaczej. pech!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×