Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sysia121

Moi rodzice na nic mi nie pozwalają .

Polecane posty

Mam 15 lat ii nie mogee wychodzić z domu bez ich kontroli . Od nie dawana mam nnowego chłopaka oo którym rodzice sie dowiedzieli . rb wielkie affery o niego nie powiedzieli mi w prost żebym z nim zerwaął ale chyba do tego zmierzają . co mam zrb >? nie che zrywać znajomości z chłopakiem , za bardzo go kocham .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktototakiktototaki
masz nowego chlopaka? a ilu juz ich mialas?:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jak mialam 15 lat to wracalam z dyskoteki o ktorej chcialam :) nie mialam takich problemów na szczescie teraz mam 21 lat moim zdaniem jak sie ma za duzo zakazów to nic dobrego z tego nie wynika potem jak dorosną to sie zachowują jak z lancucha spuszczone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktototakiktototaki
to jest bardzo wazne i jak widac twoim rodzicom rowniez i jak najbardziej maja racje dajac tobie takie zakazy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No bo nie masz prawa wychodzic gdzies bez ich wiedzy gdzie idziesz, i do kogo.Kontrola w tym wypadku musi byc, z racji twojego bezpieczeństwa. Co do chłopaka, no to ja osobiscie nie mam nic przeciwko ,tylko kwestia jest taka, jaki to jest chłopak, ile ma lat, i co on sobą reprezentuje, w jakim srodowkisku sie obraca.Powinnas go przyprowadzic do domu, niech rodzice go poznają,mozliwe ze ich przekona do siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mówie aby zakazywac wychodzenia z domu, absolutnie nie w tym rzecz, chodzi o to aby ona informowala rodziców o tym gdzie ma zamiar isc, i o ktorej planuje wrócić..To jest podstawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moi rodzica poznanie chłopaka i tak nic nie daaa . aa kontrola w ich wypadku jest do kitu . boo zawsze mowie gdzie ide z kim . i do kogo . mówie o której wrócę aa oni i tak mają dużo alee że wychodzę z domu i najczęściej mi nie pozwalają wyjść .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jakich argumentów uzywają gdy nie pozwalają ci wyjśc??, czym sie tłumaczą jak odmawiają ? a i wlasnie dokąd chcesz wychodzisz ze sie nie godzą,, w jakie miejsca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja mama zmienia moje plany np , mówiąc że nie moge wyjść bo musze z nimi jechać do rodziny . a wiedziała że np . mam wyjść z koleżanką , pozwoliła mi na to aa potem godzinę przed wyjściem oświadcza że nie ide nigdzie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najcześnciej che wyjść do przyjaciółki . która mniszka nie daleko . albo porostu wyjść na spacer .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...Mam 15 lat ii nie mogee wychodzić z domu bez ich kontroli .... to z twojego wpisu wynika ze BEZ ich kontroli nie mozesz wychodzic, a z ich kontrola jak jest? no nie wierze w to ze trzymają cie zamknietą w domu i nigdzie po szkole czy w wekend,nie pozwolą tobie wyjsc z domu, jakos nie chce mi sie w to wierzyc.Napewno pozwalają tobie na wysjcie gdzies ,a nie ze trzymają cie caly czas w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
..najcześnciej che wyjść do przyjaciółki . która mniszka nie daleko . albo porostu wyjść na spacer .... No to sie pytam, jakich argumentow uzyła ze zabronila tobie wysjc do przyjaciolki, lub na spacer, czym to umotywowała jej zakaz????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdy pozwolą too jest to jakiś ich bardzo dobry dzień . aa wyjść po szkole nie moge gdyż oni uważają że nauka jest najważniejsza .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najczęściej jest to argument . że jestem za młoda na wychodzenie z domu na schadzki . aa gdy zaczynam jej coś tłumaczyć od razu leci tekst żebym nie psykowała .,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale tobie przeciez pozwolila wyjsc z kolezanką na spacer a godzine przed wyjsciem odmowila jak sama pisalas, wiec sie pytam co powiedziala wtedy gdy sie rozmyslila? to mialas zamiar z koleznaką na schadzki isc czy na zwykly spacer?? No przepraszam, ale nie chce mi sie w to wierzyc ze matka zabrania nastoletniemu dziecku wychodzic na godzinny spacer z kolezanką, .Wybacz, nie "łykam" tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coronia tatuniaaaaa
to ci powiem jak to bedzie-za jakies 2 do 3lat nie wytrrzymasz,zbuntujesz sie i tyle beda cie widzieli,a pozniej wszyscy beda winni tylko nie oni. wiem cos o tym, znam to z wlasnego doswiadczenia. okres buntu trwal chyba rok-dwa. troche sie ze mna mieli. sama dalam na luz,ale swoja pozycje mialam juz mocna,wiec robilam co chcialam. zdziwili sie, bo chcieli kontrolowac wszystko, skonczylam lo-nie bylo gimnazjium wtedy, psozlam na studia, zaszlam w ciaze, kupilam mieszkanie, zalozylam firme i na koniec wzielam slub,oczywiscie z ojcem dziecka. teraz nie moga sie nadziwic jaka to zaradna jestem:) smieszy mnie to wszystko,jak sobie przypomne:) im wiecej zabraniaja, tym bardziej sie w tobie bedzie to gotowalo. fakt,ze nie mialam problemu z chlopakami,nikt nigdy nie kazal mi z nikim zrywac. spotykac sie moglam,ale najlepiej jakbym o 20 byla w domu i to raz w tygodniu. bylo minelo:) musisz pogadac z nimi,poza tym masz 15lat. nie ejstes malutka dziewczynka, ktora chodzi za raczke z mamusia. czy sie myle? powiedz matce,ze nie bedziesz chodzila z nia do rodziny,bo masz juz plany. nie umeisz powiedziec NIE? sama po sobie wiem,ze dlugo tak nie wytrzymasz. ja nie mialam,az tak zle, ale cos w tym stylu. naucz sie mowic NIE i pokaz im,ze moga ci zaufac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taki sobie student
Mają rację, niektórych rzeczy jeszcze nie powinnaś robić. Jesteś młoda i głupia (w sensie niedoświadczona, nie traktuj tego obraźliwie). A na dyskotekach czają się często źli faceci. Jeśli posłuchasz rodziców, wyrośniesz na dobrą kobietę i będziesz dumna ze swoich rodziców. jeśli nie, to będziesz żyła w wiecznym konflikcie z rodzicami i to się może różnie skończyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjnoi
cipo glupia, ciesz sie z tego, ze mozesz pisac na kafe:classic_cool: czy moze siedzisz teraz z matka przy kompie i posty napierdalacie na zmiane?:D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tyle że na dyskoteki nie chodzę nie z powodu rodziców tylko poprostu nie mam na nie ochoty ;. too że mama nie pozwala mi wychodzić to nie tylko się na mnie tak odbywa moj brat ma prawie 18 lat ii też tak maa . tylko że dziwę się że jej słucha w pewnych spr .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tu widze duzo niescislosci co autorka opisuje,.Wierzycie ze po szkole czy tym bardziej w wekend 15 letnia dziewczyna nie ma prawa ze swoją i kolezanką isc w poludnie na spacer ani sie z nią widywac?Mnie to nie przekonuje .To nie jest normalne, by rodzic calkowicie zakazywal kontaktu z kolezankami w czasie wolnym,jesli oczywiscie są to normalni znajomi, nie zadne pijaki,cpunki.Tu sie zgadza, tu sie zaraz rozmysla, .Do tej pory nie uzyskalam odpowiedzi autorki dlaczego jej matka sie rozmyslila aby corka poszla na spacer z kolezanką, godzine przed wyjsciem, moze faktycznie miala ku temu powod?ot tak sobie zmienial zdanie? nie wierze w to i tyle.Sysiu duzo krecisz tutaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam 16 lat,też tak mam że nie ide bo nie i tyle się nagadasz ale jak wyjdziesz i postawiz na swoim to może zrozumie że masz swoje życie.Ja na dodatek mam młodszego brata i musze sie nim zajmować sprzątac itp a nawet wyjście z domu mi się nie nalezy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też mam 15 lat są wakacje chcialam dzis na godzine wyjsc z kolega na spacer ale odrazu wielka awantura ze nie wyjde a jak sie pytam o przyczyne to odpowiadaja "nie , bo nie ' czasem uda mi sie wyklocic wyjscie . Bunt dziala jak sie do nich nieodzywam , traktuje ich jak powietrze to pękaja .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×