Choruję na depresję, miewam straszne stany

a mimo to wciąż jest we mnie wielka wola życia, nadzieja. Jak to możliwe?

m/k? to wazne

Kobita.

posiedzisz na kafeterii jeszcze trochę na pewno ci się polepszy!!! up up up

Przeciez depresje można skutecznie leczyc.... jest tak dostepna szeroka gama środków nowej generacji ...że nie rozumiem po co sie męczyc i tracic życie....

oczekujesz rozmowy , porady?

Ja choruję na nerwicę lękowo-depresyjną i też miewam złe stany.Teraz szczególnie :( Cały zeszły rok to było wielkie nieporozumienie...nie umiem żyć...

Mam pierwsza sesje z psychologiem we wtorek Zrob cos z tym

czasami i ja sie zastnawiam nad tym. ale ja lubie. wprowadzac sie w stany psychodeliczne. czyt. - wlaczam muzyke, ktora nie moze inaczej dzialac jak depresyjnie, pije w samotnosci wino i pale fajke za fajka. placze. na nastepny dzien jest okej juz. depresja? czy chec oczyszczenia? P.S. z depresja nie ma zartow. czas pogadac z psychologiem. przeciez to tylko i wylacznie pomoc.