jak się szuka pracy w Polsce

Z wykształcenia technik usług kosmetycznych :) Zaraz po szkole rozmowa kwalifikacyjna, miasto godzinę drogi od mojego: Pani znak zodiaku ? (?!) Rozmowa, wypytywanie.... Żeby mogła pani spokojnie spać w nocy od razu powiem, że wezmę kogoś z doświadczeniem. No okej, ale w CV i LM nie wyczytała pani tego, że dopiero ukończyłam szkołę ?! Przejechałam się i pozwiedzałam Śląsk... Jakiś czas potem już z doświadczeniem: Ubiegam się o staż. Wreszcie po długich przemyśleniach szefowej udało się komuś starszemu, bo ja mam jeszcze szansę na rynku pracy i musimy dać możliwości również osobom starszym. Po za tym osoba ta miała trudną sytuację rodzinną... Hm, trzeba nauczyć się kłamać i udawać, ja również przecież mogę ją mieć. Kolejna rozmowa: Czy chce pani mieć w najbliższym czasie dzieci ? Obecnie nie mam partnera. Proszę odpowiedzieć ? (ostry wzrok) No nie... Następnie: Przyjmuję panią !! Dobrze, a jaka umowa, wynagrodzenie ? To się wszystko okaże, nie wiem... A ja wiem, że się zaraz pożegnamy. Pytanie w UP: Co jeśli podejmę jakieś jednorazowe zlecenie ? Inwentaryzacja, promocja ?? Musi się pani wyrejestrować i zarejestrować ponownie. Nawet jak będę pracowała jeden dzień ?? Tak. Czyli drożej wyjdą mnie bilety autobusowe, żeby dojechać do urzędu i pracy niż mój zarobek... Oferty pracy dla niepełnosprawnych (oczywiście też im się należy, rozumiem), studentów, rencistów itd. itp. WYMIĘKAM !!