Zdrada emocjonalna... Czy miał ktoś z tym do czynienia?

"Zdradziłam" w ten sposób 2 razy mojego męża. Jesteśmy już 9 lat po ślubie (mam 34 lata, on 35). Dwukrotnie zauroczyłam się mocno w innym mężczyźnie. Nie mówiłam to tym nikomu, czekałam aż fascynacja przejdzie. Moje pytanie brzmi: czy to normalne? Czy każdy w długotrwałym związku przezywa takie "zauroczenia"?

ja tez tak miałam , przezywałam zauroczenie inym , ale oficjalnie juz mi przeszło.. chyba;-)

moze nie kazdy, ale wiekszosc :)

Czyli jest niemal pewne prawdopodobieństwo, że mój mąż też miał (lub ma) taki problem... :o

raczej tak , po jakims czasie w zwiazku moze przyjsc zafascynowanie inna osobą;-)

"Zdradziłam" w ten sposób 2 razy mojego męża. Jesteśmy już 9 lat po ślubie (mam 34 lata, on 35). Dwukrotnie zauroczyłam się mocno w innym mężczyźnie. Nie mówiłam to tym nikomu, czekałam aż fascynacja przejdzie. Moje pytanie brzmi: czy to normalne? Czy każdy w długotrwałym związku przezywa takie "zauroczenia"? znasz to? http://www.youtube.com/watch?v=llnSCJ4fn2A&list=FLRHTTqEsfe8cEyMTaF3HbOw&index=23&feature=plpp_video po za tym nie przjmuje sie , twój maz penie miał takich zauroczenie z 2 miliony wiecej niz ty

Nie slucham disco polo... Ja opieram się zauroczeniom, wszystko kończy się w mojej wyobraźni. Niepokoi mnie to...

długotrwały związek to 50 lat a nie 9

ja zdradziłam emocjonalnie tez 2 razy męża... raz z mężczyzną ... przeszło nawet szybko... później z kobietą ale tak strasznie mnie zafascynowała, że byłam gotowa zostawic meza... ale sie opamiętałam.. zerwałam znajomość... po kilkudziesięciu dniach spotkalysmy się przypadkiem... skończyło się zdradą fizyczną ... zakochałam się w niej... ona jest cierpliwa, kocha mnie ponad wszystko a ja nie umiem zdecydować z kim być...:O

Mam podobnie,jestem w zwiazku 2 lata,w sierpniu wychodze za maz a mimo to niemal codzienie mysle o innym chlopaku- nawet w dniu swoich zareczyn. Spotkalam sie z tamtym u niego...ale do niczego nie doszlo,nawet sie nie calowalismy, nie moglam... Ale non stop o nim mysle. Czy to zdrada emocjonalna? Bo na pewno nie fizyczna chyba...