Pytanie do kobiet PO ŚLUBIE!

Chodzi o to jak wyglądał dzień ślubu, krok po kroku. Pytam z ciekawości, jak to jest gdy nadchodzi TEN dzień, jak to zorganizować żeby ze wszystkim się wyrobić? Będę wdzięczna jeśli napiszecie mniej więcej o której wstałyście, co robiłyście, o której fryzjer, makijaż, ubieranie itp :)

no wiec... wstałam ok.7, mogłam co prawda jeszcze godzinke pospac, ale emocje nie pozwolily. Wcisnelam troche śniadania, wypilam mocna kawe i na 9.00 miałam fryzjera. Tam zeszło jakies 1,5 godziny, wiec stwierdzilam ze przed makijazem jeszcze zajade do domu zobaczyc jak tam rodzice:) na 11.30 makijaz, ktory potrwał gdzies z godzine, tak, że już przed 13 bylam ,,prawie" gotowa. W domu poczekalam chwile na siostre (swiadkowa) i razem z mama pomogly mi sie ubrac. o 13.30 miał być pan mlody z rodzina, wiec jakies 15-20 minut siedzielismy w saloniei gadalismy. Gdy przyjechal jeszcze wtedy narzeczony oczywiscie krotkie blogoslawienstwo i do kosciola(jakies 40 km, wiec trzeba bylo miec jakis zapasa czasu) i na 15.30ślub. Troche sie zdenerwowalam, bo przed nami tez jakas para miala slub i stali pod tym kosciolem, zastawili wjazdy, ale ksiadz wyszedl do nich i poprosil zeby przeszli na bok i tam odbierali życzenia (bo w sumie to wina ksiedza, ze jeden slub praktycznie od razu za drugim) Z kosciola niewiele pamietam (emocje), no a potem wesele czyli zabawa:) to chyab tyle. Zawsze pomiedzy fryzjerem a makijazem zostawiajcie sobie przynajmniej pol godziny, bo czesto zdarzaja sie obsuwy, zwlaszcza jak slub w popularnym miesiacu. Panny mlode zazwyczaj chca byc wyjatkowe i specjalnie traktowane, ale pamietajcie nie jestesmy pepkami świata:))pozdrawiam