Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość matisia05

Moja matka sama chce nam urządzić wesele! Nie wytrzymam tego!

Polecane posty

Gość matisia05

Czuję się tak bezradna, ta kobieta mnie wykończy. Chcemy mieć dość skromny ślub i wesele, jej to oczywiście na rękę, ale wyzywa nas od najgorszych, bo chcemy miec jakąś w miarę ładną salę, udekorować lekko kościół itp. Ona uważa, że nam się w dupach poprzewracało, że ona by nam załatwiła stołowkę i wtedy moglibyśmy zaprosić całą rodzinę, ona nam znajdzie kapelę, a my chcemy dja. Nie da się z nią dyskutować, ona od razu się drze i wyzywa. Tak samo dla niej to nienormalne, że chcę, aby uczeszał mnie fryzjer i umalowała kosmetyczka. Ona mówi "ja sama sie ubrałam i wcale sie nie malowałam i jakoś żyję" :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawska czytaczka kafe
kto płaci:) nie rob wesela i tyle:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matisia05
Jeszcze jak jej powiedziałam, że za wypożeczenie sukni trzeba zapłacić ok 1000 zł to ona znowu się wydziera, że jakbym jej dała wolną rękę to za dwa tygodnie będę miała suknię za 500 zł :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a kto za uroczystosć
placi?? jak wy to macie pełne prawo, ale jak rodzice to co sie dziwisz,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pgm3h-o3 nh
kto placi za to wesele bezwolna istoto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matisia05
Ale nie robimy żadnego weselicha! Chcemy zaprosić tylko najbliższą rodzinę i przyjaciół, wyjdzie tego w sumie maksymalnie 50 osób, a faktycznie pewnie ok 40. Płacą moi rodzice, rodzice narzeczonego i my.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HMS...RDSS...Petard
Ciesz się że wojewoda nie chce cię wyruchać tuż przed weselem. Tak było w Szkocji jeszcze 300 lat temu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matisia05
Co się dziwię? A to, że sama chcę, aby za wszystko wyszło jak najtaniej, ale z gustem! Nie wyobrażam sobie wesela na jakiejś szarej stołówie... Chcemy wziąć tani lokal na obrzeżach miasta, ale przynajmniej w miarę ładny w środku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kłoliberek
Skoro rodzice płacą to rodzice wymagają, jeżeli chcesz zrobić wszystko po swojemu to powiedzcie rodzicom, że wy za wszystko zapłacicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matisia05
Dlaczego teściowa tak nas wspiera, razem ogląda katalogi itp, a moja matka drze się, że to strata czasu, żeby byle szybko załatwić, byle jak itp. Ona tak całe życie ze wszystkim- byle jak, nigdy ją nie obchodziła estetyka niczego. Na wesela zawsze chodziła nieumalowana, w jakichś strasznych koszulach i kraciastych spódniach i uważa, że każdy tak powinien...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PannaLL
Chcesz sama decydować? Sama zapłać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matisia05
Skoro dzielimy się całym kosztem na 3 to chyba też mamy prawo wyrazić swoje zdanie? Zresztą z tego co słyszałam zazwyczaj rodzice razem planują z dziecmi wesela, a nie wyzywają ich od najgorszych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pgm3h-o3 nh
to zrob po swojemu ona sie hajta czy ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matisia05
Tak, własnie kończę studia dzienne, pomimo wielu godzin zajęć, pracowałam w weekendy żeby miec jak się utrzymać, ale kasy z pracy na pół etatu nie sposób odłożyc na wesele, no ludzie! Mój narzeczony odłożył prawie 8 tysięcy, uważam że to wcale nie mało. Wielu młodych wcale nie płaci za swoje wesela, a z tego co wiem to mają jakies zdanie odnośnie tego jak chca być ubrani i jaką chcą muzykę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matisia05
Matka sprowadza wszystko do tego, że ona miała byle jakie wesele i ja też przeżyję jakoś, jesli takie będę miała. A ja nie chcę żadnej pompy, ale chcę żeby było w jakiś sposób ładnie, żeby ten dzień wspominać miło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matisia05
Teściowa też probowała jakoś delikatnie mamie wyjaśnic, że to jeden taki dzień, że nie wypada rezerwować brudnej stołówki, że jakies dekoracje muszą być, ale moja matka tylko na to trzaska drzwiami i ucieka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego tak Twojej matce zależy na takim odwaleniu czegokolwiek? masakra:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matisia05
Aggie- bo własnie taka moja matka jest całe życie. Gdybyś zobaczyła jak wygląda ich mieszkanie to padłabyś na zawał- każdy kawałek meblościanki jest z innego drewna, innego koloru. Nigdy nie dbała o ubranie, o wygląd, o porządek w domu czy choćby o higienę. Dla niej wszystko może byc byle jak: byle jak mieszkać, byle jak zjeść, byle jak wyglądac. Nawet wigilia zawsze była byle jaka, nie różniła się od inych kolacji. I takie samo podejście ma do wesela: byle jak, byle szybko mieć to za sobą. Moja teściowa ma kompletnie inne podejście, dba o każdy szczegół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko a ile Ty masz pieniędzy odłożonych? Dodaj te Twoje i te osiem tysiaków narzeczonego i macie już o czym rozmawiać. Postaw na swoim. Ja bym grosza nie wzięła od mamy na Twoim miejscu przez takie zachowanie i zrobiła po swojemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matisia05
To my mamy razem 8 tysi, bo ja tak jak pisałam, nie miałam pieniędzy, żeby odłożyć- zarabiałam 600 zł miesięcznie i to było na bieżące opłaty. Z kasą przyszłych teściów to będzie zaledwie 16 tysięcy... Nie da się zmniejszyć juz liczby gości niestety. Z drugiej strony moja matka jest na tyle porąbana, że jak nie weźmiemy kasy to też się obrazi, że nas tesciowe przekupili :O Chora sytuacja, ale z moją matką tak mam ciężko przez całe życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tako rzecze
Nie stac was to zróbcie obiad dla najbliższych i tyle, nikt wam wtedy nie będzie mówił co macie robić, ale nie lepiej wziąć "zaledwie" 10tysiaków i wpakować wszystko w jakieś wesele:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to macie JUŻ 16 tysięcy. Moja koleżanka robiła wesele na ok 60 osób i zmieściła się w 10 tysiakach. Nie zgadzaj się na jakąś wsiową tanią sukienkę i stołówkę z ceratą na stołach bo będziesz sobie pluła w brodę całe życie. Najwyżej przesuńcie termin i zróbcie po swojemu. Mama może się trochę poobraża, ale przecież nie na całe życie. I zobaczy że umiesz postawić na swoim a nie marionetką jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matisia05
Mój brat miał na tyle dobre kontakty z matką, ze postanowił wziąć cichy ślub z dala od miejsca zamieszkania. Gdy wyslał zawiadomienie, matka tylko ze złośliwym uśmieszkiem powiedziała "całe szczęście, już się bałam że będziemy musieli niedługo wesele wyprawiac"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tako rzecze - o gustach się nie dyskutuje, autorka chce wesele a nie obiad. Ja ją rozumiem, bo osobiście wolałabym już przyjść po ślubie do domu i się przebrać w dres niż mieć "skromny obiad dla najbliższych". Ale tak jak mówię, różnie ludzie chcą, różnie robią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matisia05
Aggie- bardzo Ci dziękuję za podniesienie na duchu. Cieszę sie, że podeszłas powaznie do tematu. Dobrze wiedzieć, że da się zrobić taniej wesele, wszędzie krzyczą że minimum 20 tysięcy potrzeba żeby zrobić przyjęcie na 50 osób... Tez uważam, że to jeden dzień w życiu, który się wspomina i nie warto decydować się na byle co, żeby potem wstydzić się pokazać zdjęcia dzieciom...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PannaLL
Autorka chce wesele ale za pieniądze przyszłego męża, teściów i rodziców:-O skoro nie ma kasy to niech przełoży ślub trochę zaoszczędzi a nie rządzi się za nie swoją kasę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matisia05
Dokładnie, obiad to obiad, łatwo powiedzieć "nie stać was to nie róbcie wesela" albo "nie stać was to nie bierze ślubu". Chcemy wziąć slub, zależy nam też na tym, aby ten dzień był wyjątkowy. Chyba każda kobieta zrozumie, że jest to jeden z najwazniejszych dni w życiu i w jakiś tam sposób już będąc małą dziewczynką marzy się o tym. Chciałabym, aby w tym dniu towarzyszyli mi najbliżsi i aby wszyscy zapamiętali go na długo, pozytywnie rzecz jasna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matisia05
To ciekawe, z tego co czytałam i obserwowalam, to większość par robi wesela (i to często bardzo huczne) tylko za pieniądze rodziców i jakoś nikt im tego nie wypomina, bo to norma. My naprawdę nie chcemy żadnej wielkiej balangi, dokładamy 1/3 kasy i w związku z tym uważam, że mamy prawo wyrazić swoje zdanie. Nie jest tak, że wybraliśmy sobie wszystko i powiedzieliśmy "tak ma być". Chcieliśmy każdą rzecz przedyskutować, tylko z moja matką sie nie da- ona chce aby zostawić jej całośc, juz ona się tym zajmie. Niestety ja wiem, jakby to póżniej wyglądało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma sprawy, piszę tak jak sama to odczuwam. Ja też marzę o normalnym weselu a nie "obiedzie blablabla", ale mam takie założenie, że postaram się zrobić z własnej kasy. Wręcz nie chciałabym, aby mi ktoś na ten cel coś dawał. Co z tego wyjdzie zobaczymy, ale kasa się zbiera ;) Życzę Ci powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×