PRAWO JAZDY - TRUDNE POCZĄTKI

witam. dzisiaj mam za sobą czwartą godzine jeżdzenia. ale wciaz np na skrzyzowaniach sie gubie, co jak kiedy itp... :( zapominam o kierunkowskazach i często najeżdzam na chodnik :( dzisiaj mało co nie doszło do wypadku na pasach.... nie wiem czy sie do tego nadaje... czy ktos z was też miał tak trudne początki? dodam ze nigdy wczesniej nie siedizałam na kółkiem.

nie łam sie autorko :) nikt nie jest urodzonym kierowca ja tez mialem trudne poczatki a jestem chlopakiem moze za bardzo sie denerwujesz podczas jazdy ?

Cztery godziny wyjeżdżone to malutko. Nie można powiedzieć po takim czasie, że ktoś się nie nadaje. Zobaczysz, co będzie dalej i nie nastawiaj się źle.

no nie zaprzecze, troche się denerwuje, gosciu czasem jeszcze jak krzyknie tojuż całkiem sie gubie... najgorzej z tym hamowaniem i biegami wrrrr bo taka jazda po pustej ulicy to spoko hehe a dzisija jeszcze trafiłam na najwuekszy ruch , a do tego lał deszcz :(

W nauce jazdy chyba nie ma nic gorszego niz stresujacy instruktor

Też tak miałem a jestem facetem. Nigdy przed kursem nie jeździłem, Zdałem za 3. razem. Oblałem raz na parkowaniu i ze stresu na kolejnym zapomniałem o kierunkowskazach. Spokojnie. Jak po 15h dalej tak bedziesz robić, to będzie tragedia :D. Ale ja jadąc już z prawkiem dalej wiele partolę i jestem zagrożeniem, Także spoko ;) Nauczysz się. Dużo praktyki przed Tobą aż się nauczysz.

Chciałam właśnie załozyc temat o trudnym poczatku, wiec sie dolaczam tutaj jesli mozna. Ja tez nigdy nie siedzialam za kółkiem i mam 8 godzin przejechanych z tym, ze 4 godz na placu. Mnie z kolei sciąga z pasa na boki, ale nie tak, ze wjezdzam na pobocze tylko tak troche. Dzisiaj mi instruktor walnal takim tekstem, ze juz sama nie wiem, powiedzial mianowicie, ze jesli w miescie tez mnie bedzie tak sciagalo, to powinnam zrezygnowac z kursu. I co tu robic? tak bardzo bym sie chciala nauczyc.

zielona mi - może poprostu jest ła geometria kół? dletego cie tak znosi, czy z twojej winy? dzisiaj wydaje mi ise że było jeszcze gorzej, nie umiem ruszac :( a wczoraj jakos dałam rade, na placu dziś poległam..... nie moge wyczuc tego gazu i spregła albo za mocno cisne gaz, albo sprzęgło za szybko, i szarpie albo gaśnie... ja sie chyba do tego nie nadaje buu a tak chciałam smigac :(