Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna jestem, mam powody

Z czego wynika wyróżnianie dzieci przez matkę?

Polecane posty

Gość another day for you
Ja zauważyłam jeszcze jedną rzecz: faworyzowany brat zawsze mówił rodzicom to, co chcieli usłyszeć, a nie to, co myślał, za to obsmarował ich potem za plecami. Ten "gorszy" zawsze im pomagał, wspierał także finansowo, ale jak coś go wkurzyło to powiedział wprost. I chyba przez to rodzice uznali, że jest gorszym synem bo tamten jest taki posłuszny i zawsze się z nimi zgadza, a ten drugi nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swedfrtffr
to zależy na ile to dziecko było chciane, poza tym rodzice nie lubią zbyt uległych i posłusznych dzieci, tak jak wszyscy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość another day for you
swedfrr- to widzisz, u mnie jest inna sytuacja :) uległy, dupowaty braciszek jest ich ukochanym dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna jestem, mam powody
Z tego co wiem to moi rodzice starali soe o 2 dziecko (czyli mnie )kilka lat i mowili oboje, ze bylam chcianym dzieckiem wiec nie wiem skad to wyroznianie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 65556h66h8
chyba coś w tym jest bo ja zawsze chciałam być prawdomówna i robiłam wszystko co moja matka chciała. jak po 20tce się zdenerwowałam na nią tak, że chciałam zerwać kontakt to się zrobiła miła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swedfrtffr
albo na odwrót, ja byłam niszczona, bo byłam posłuszna i wdzięczna, moja bezczelna siostra miała dużo lepiej. A może to zależy od tego w jakim momencie zaszła w ciążę, może wpadła a akurat miała kiepską sytuację życiową, to potem nosi ze sobą żal do końca życia. Ciąża z zaskoczenia w złym momencie kiedy np. pokłóciła się z mężem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewierny Tomasz
hej, pokrzywdzone rodzeństwo - pora wybaczyć rodzicom. To trudne, ale możliwe. Każdy z was dostał w tym przypadku inny dar ( może niechciany, ale na pewno cenny) WIEKSZĄ WRAŻLIWOŚĆ. Potraktujcie to jak posag i używajcie tak, jak powinno być uzywane :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna jestem, mam powody
Tomaszu uwierz, ze chce wybaczyc. Naprawde chce, ale jak mama w koncu przejrzalaby na oczy to byloby mi latwiej, a jak nadal jestem "gorszym dzieckiem" to ciezko zapomniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem matką
Mój 23 lat jak był mały zawsze interesował się komputerami co dając lata wstecz to byla nowość ale tu parę groszy tam coś i sobie coś dorobił i mogę powiedzieć że jesst facetem który teraz zarządza duzą firmą swoją. Młodszy ma fantazję i nygus jakich mało nie wiem co bedzie robił? uczy się ale byle jak a ma tyle zainteresowań że nikt go nie dogoni boję się że wychowuję żadnych aspiracji ale ko kocham a jak mnie wkurza to osobny temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem matką
Kocham tego starszego inną miłością niż młodszego ale to nie znaczy gorsza lub lepszą każdy jest inny jestem mamą ktora kocha dzieci i wspomaga finansowo ale uważa że dzieci nie są najważniejsze mają dziewczyny żony i to one pozniej są ważne dla nich a rodzice spadają na drugi plan.Ważne żeby miały oparcie w rodzicach a nie koniecznie żeby rodzice do wszystkiego się wpierniczali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewierny Tomasz
smutna jestem, mam powody też jestem ;) i co z tego? Lekcje mam juz poodrabiane w tym zakresie. A matka może nie przejrzy na oczy nigdy - jej wybór, jej zycie :classic_cool: Zrozum - jak Bóg kogos kocha to mu krzyzyk daje. A wiesz po co? Aby sie rozwinął, aby w tym mniejscu gdzie jest znalazł siłe, aby odbić się od dna i wykorzystać to, co dał mu los - bo widzi więcej, czuje więcej i docelowo - b edzie więcej mógł warunek jest jeden - ziarenko musi obumrzeć, aby nasiona wyrosły... czyli punkt pierwszy - wybaczenie rodzice najczęsciej NIE ROBIA TEGO ŚWIADOMIE. czy można winić ślepca, za to, że jest ślepcem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość icoztuzrobic
a u mnie sie tak jakos zlozylo ze do rodzicow nie mam az tak duzego zalu ale mam do siostry. w ogole z nia nie rozmawiam, jak sie zlozy ze akurat obie przyjedziemy do domu to sie klocimy i wyzywamy, nie utrzymuje z nia kontaktu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna jestem, mam powody
Tomaszu... nie jest to takie proste, gdybym umiala wybaczyc matce to bym zrobila to juz dawno, a tak nie jest. Mam do niej wielki zal, ogromny, do siostry takze bo swietnie wykorzystuje "slepote" matki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hm..u mnie wyglada to tak... co tylko zle,nosi moje imie.Jesli jest tylko potrzeba zeby cos zalatwic,gdzies podrzucic wtedy jestem najlepsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×